Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ustawienia Hellingera

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ustawienia Hellingera

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 85


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2017-05-14 15:21:17

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-05-14 o 12:39, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:of99eh$sn8$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2017-05-14 o 09:38, Chiron pisze:
>>
>>> Dziwić by mogło, ze ktoś nie widzi niematerialnej...No cóż- zdarza się w
>>> społeczeństwie niewidomy. Problem polega na tym, że niewidomy drwi ze
>>> wszystkich, którzy mówią: "ja widzę".
>>
>> Niematerialna część rzeczywistości to najbardziej ogólnie mówiąc
>> związki przyczynowo-skutkowe, które to jednak potrafimy badać i
>> opisywać, np. prawa fizyki itd. W tym pojęciu nie mieszczą się wytwory
>> wyobraźni. Tak zdefiniowaną niematerialną część rzeczywistości "ludzie
>> widzą". Twoich i Pinokia wytworów wyobraźni ludzie nie widzą. W imię
>> miłości do bliźniego nie miej o to do nich pretensji - wybacz im!!! ;))
>>
>
> Odniosłeś wrażenie, że ja mam do niego pretensje? No cóż- tępy
> racjonalizm poczynił ogromne spustoszenie- od Oświecenia aż do czasów
> dzisiejszych. Rzekłbym, ze współczesnie ta destrukcja przyśpieszyła.
> Wystarczyło wyciągnąć (osłabić) fundamenty naszej cywilizacji- i już.
> Prawda, jakie to proste? Co w zamian? W zamian człowiek sprowadzony do
> roli żrącego, wydalającego i kopulującego zwierzęcia, hodowany przez
> wąską grupę "nadludzi".

Zdefiniowałeś "Problem". Zacytuję dla jasności:

>>> Dziwić by mogło, ze ktoś nie widzi niematerialnej...No cóż- zdarza
się w
>>> społeczeństwie niewidomy. Problem polega na tym, że niewidomy drwi ze
>>> wszystkich, którzy mówią: "ja widzę".

Odwróciłeś tu ilościówkę. Nie może dziwić "że ktoś nie widzi", ponieważ
tym ktosiem są wszyscy oprócz ciebie + margines społeczeństwa (w sensie
ilościowym nie jakościowym). Twoje "zdarzanie się w społeczeństwie
niewidomego" samo w sobie jest prawdą, ale mającą tylko i wyłącznie na
celu utrwalić kłamstwo z pierwszego zdania jako prawdę, oraz wprowadzić
retorykę której użyjesz w trzecim zdaniu . W trzecim zdaniu mamy
fałszywe przedstawienie problemu pt: niewidomy (tak naprawdę wszyscy
oprócz ciebie) drwią z wszystkich (czyli tak naprawdę tylko ciebie).
Naprawdę nie masz pretensji? To ty cyborg jesteś i psychoptata, ja bym
miał pretnesję :))

> Napisałeś, że potrafimy badać i opisywać prawa fizyki. Czy wiesz, że aby
> to było możliwe- od czasów Boyle zmieniono filozofię nauki. Nałożoną na
> nią pewne ograniczenia. Zażądano mianowicie od nauki bycia
> falsyfikowalną. Eksperymenty, doświadczenia, badania- muszą być więc
> powtarzalna i niezależne od eksperymentatorów. Otrzymane wyniki nie
> muszą wprawdzie koniecznie być pojęte dla człowieka, ale (założenie)
> możliwy jest matematyczny opis wyników. No i poszło- niejaki Izaak
> Newton wykonał przeogromną pracę, aby te zasady wprowadzić w życie.
> Oczywiście ciął na lewo i prawo brzytwą, którą pożyczył od niejakiego
> Ockhama (biblijnego fanatyka). No i tak szło, aż do 20 wieku. Zaczęto
> coraz śmielej mówić, że ten gorset, który nałożyli na naukę oświeceniowi
> uczeni- dziś tylko dusi i uniemożliwia dalszy rozwój. Owszem, kiedyś,
> kiedy nauka przeplatana była różnymi bzdetami- posłużył do odfiltrowania
> tych bzdetów. Jednak- razem z bzdetami odfiltrował też pewne bardzo
> ważne rzeczy. Nie było ich wtedy za wiele, i pewne nie udało by się ich
> w tedy badać. No ale teraz- należy te rzeczy wylowić z tego, co
> odfiltrowano. Niestety- wielu nawet bardzo dobrych uczonych jest tak
> głęboko zanurzonych w tym oświeceniowym paradygmacie, że za cholerę nie
> odpuści. No ale ktoś powiedział, że nowe idee zwyciężają w nauce wtedy,
> kiedy wymrą piewcy starych.

Nie wiem po co to napisałeś, zakładam że myślałeś iż coś mam na myśli i
na to odpowiedziałeś. A ja tu jakby to powiedzieć ... dziwię się :)

Dębska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2017-05-14 20:28:24

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:of9lkf$99e$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2017-05-14 o 12:39, Chiron pisze:
>
> Zdefiniowałeś "Problem". Zacytuję dla jasności:
>
> >>> Dziwić by mogło, ze ktoś nie widzi niematerialnej...No cóż- zdarza
> się w
> >>> społeczeństwie niewidomy. Problem polega na tym, że niewidomy drwi ze
> >>> wszystkich, którzy mówią: "ja widzę".
>
> Odwróciłeś tu ilościówkę. Nie może dziwić "że ktoś nie widzi", ponieważ
> tym ktosiem są wszyscy oprócz ciebie + margines społeczeństwa (w sensie
> ilościowym nie jakościowym). Twoje "zdarzanie się w społeczeństwie
> niewidomego" samo w sobie jest prawdą, ale mającą tylko i wyłącznie na
> celu utrwalić kłamstwo z pierwszego zdania jako prawdę, oraz wprowadzić
> retorykę której użyjesz w trzecim zdaniu . W trzecim zdaniu mamy fałszywe
> przedstawienie problemu pt: niewidomy (tak naprawdę wszyscy oprócz ciebie)
> drwią z wszystkich (czyli tak naprawdę tylko ciebie).
> Naprawdę nie masz pretensji? To ty cyborg jesteś i psychoptata, ja bym
> miał pretnesję :))

Po pierwsze- i właściwie rozstrzygające: błąd w założeniu. Zakładasz bowiem,
że ludzie przekonani o istnieniu świata duchowego- ludzie czujący- są w
mniejszości. No cóz- nie robiłem badań (podobnie, jak Ty, zakładam), ale z
moich obserwacji to nie wynika. Wydaje mi się, że gdzieś ze 40% ma pewność
istnienia świata duchowego- pewność, którą im daje ich osobiste
doświadczenie. Często jednak- publicznie- nie deklarują tego.I to (jak
wspomniałem) mogło by skończyć wywód- gdyby rzeczywiście Twój opierał się na
prawidłowym rozumowaniu. Ty natomiast
:
- uznałeś, że widzący rzeczywistość duchową są niewielkim marginesem
- dalej gładko przeszedłeś od tego założenia do tezy, że fałszywie
przedstawiłem problem, bo to wszyscy oprócz mnie drwią sobie wyłacznie ze
mnie- bo tylko ja widzę świat duchowy.

Czyli z założenia (nie wnikając nawet, czy prawdziwego czy też nie)
wysnuwasz fałszywe tezy, że wszyscy nabiają się wyłącznie ze mnie. Zauważ,
że ja pisałem o tym, że czasem zdarzy się wśród niewidomych taki, który
nabija się z widzących, a Ty przyznałeś, że tych widzących jest więcej niż
jeden.

Kolejne założenie, które przyjąłeś- to takie, że jeśli nie mam pretensji do
kogoś, kto drwi sobie ze mnie- to jestem cyborg i psychopata. No cóż-
pretensje można mieć, ale do siebie. Do kogoś? To raczej dowodzi braku
odpowiedzialności. Przecież Kviat jest jaki jest. Mieć do niego o to
pretensje?! To naprawdę brak odpowiedzialności

bardzo serdecznie Cię pozdrawiam

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2017-05-14 20:29:38

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kviat" <null> napisał w wiadomości
news:591853d0$0$15208$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2017-05-14 o 12:39, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:of99eh$sn8$1@node1.news.atman.pl...
>>> W dniu 2017-05-14 o 09:38, Chiron pisze:
>>>
>>>> Dziwić by mogło, ze ktoś nie widzi niematerialnej...No cóż- zdarza się
>>>> w
>>>> społeczeństwie niewidomy. Problem polega na tym, że niewidomy drwi ze
>>>> wszystkich, którzy mówią: "ja widzę".
>>>
>>> Niematerialna część rzeczywistości to najbardziej ogólnie mówiąc
>>> związki przyczynowo-skutkowe, które to jednak potrafimy badać i
>>> opisywać, np. prawa fizyki itd. W tym pojęciu nie mieszczą się wytwory
>>> wyobraźni. Tak zdefiniowaną niematerialną część rzeczywistości "ludzie
>>> widzą". Twoich i Pinokia wytworów wyobraźni ludzie nie widzą. W imię
>>> miłości do bliźniego nie miej o to do nich pretensji - wybacz im!!! ;))
>>>
>>
>> Odniosłeś wrażenie, że ja mam do niego pretensje?
>
> Pewnie, że masz :)
> Wkurwia cię to, gdy ktoś głupotę nazywa głupotą.
To projekcja jest, Szanowny Kviatku :-)

>> No cóż- tępy
>> racjonalizm poczynił ogromne spustoszenie- od Oświecenia aż do czasów
>> dzisiejszych.
>
> I pewnie z wielkim obrzydzeniem korzystasz z internetu i masz pretensje,
> że ktoś cię zmusił do nauki czytania i pisania.
> A ubrany chodzisz w liście łopianu i zamiast do dentysty to do kowala,
> który koniecznie musi mieć upaprane ręce końskim łajnem, bo wymysł mycia
> rąk to herezja wymyślona przez lekarzy, którzy mieli w dupie klauzule
> sumienia.
>
>> Rzekłbym, ze współczesnie ta destrukcja przyśpieszyła.
>
> Nie używaj słów, których nie rozumiesz.
> Aaaa... miałeś na myśli religianctwo w Polce? To rzeczywiście, jest się
> czego bać.
>
>> Wystarczyło wyciągnąć (osłabić) fundamenty naszej cywilizacji- i już.
>> Prawda, jakie to proste?
>
> To nie było takie proste. Oprócz zmuszenia jakiegoś lokalnego kacyka do
> przyjęcia chrztu, potrzebne było kilka wieków represji, palenia ludzi (i
> książek) na stosach.
>
>> Co w zamian? W zamian człowiek sprowadzony do
>> roli żrącego, wydalającego i kopulującego zwierzęcia, hodowany przez
>> wąską grupę "nadludzi".
>
> To fałszywa alternatywa i brednia lansowana na potrzeby propagandy
> religianckiej.
> Religianci tylko marzą o tym, żeby tak było :)
>
>
>> No i tak szło, aż do 20 wieku. Zaczęto
>> coraz śmielej mówić, że ten gorset, który nałożyli na naukę oświeceniowi
>> uczeni- dziś tylko dusi i uniemożliwia dalszy rozwój.
>
> Co za brednie :)
> I pewnie zza grobu pilnują, żeby współcześni nic nowego nie wymyślili. LOL
> :)
>
>> Owszem, kiedyś,
>> kiedy nauka przeplatana była różnymi bzdetami- posłużył do odfiltrowania
>> tych bzdetów. Jednak- razem z bzdetami odfiltrował też pewne bardzo
>> ważne rzeczy.
>
> Jakie ważne rzeczy?
>
>> Nie było ich wtedy za wiele, i pewne nie udało by się ich
>> w tedy badać. No ale teraz- należy te rzeczy wylowić z tego, co
>> odfiltrowano.
>
> Jakie rzeczy? Konkretnie.
>
>> Niestety- wielu nawet bardzo dobrych uczonych jest tak
>> głęboko zanurzonych w tym oświeceniowym paradygmacie, że za cholerę nie
>> odpuści. No ale ktoś powiedział, że nowe idee zwyciężają w nauce wtedy,
>> kiedy wymrą piewcy starych.
>
> Bladego pojęcia nie masz o nauce i jak to działa. Ale nic dziwnego, skoro
> uważasz, że nauka zrobiła spustoszenie w twojej głowie :):)
>
> Powrotu do zdrowia życzę.

Również bardzo serdecznie Cię pozdrawiam

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2017-05-14 23:05:43

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2017-05-14 o 20:28, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:of9lkf$99e$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2017-05-14 o 12:39, Chiron pisze:
>>
>> Zdefiniowałeś "Problem". Zacytuję dla jasności:
>>
>> >>> Dziwić by mogło, ze ktoś nie widzi niematerialnej...No cóż- zdarza
>> się w
>> >>> społeczeństwie niewidomy. Problem polega na tym, że niewidomy drwi ze
>> >>> wszystkich, którzy mówią: "ja widzę".
>>
>> Odwróciłeś tu ilościówkę. Nie może dziwić "że ktoś nie widzi",
>> ponieważ tym ktosiem są wszyscy oprócz ciebie + margines społeczeństwa
>> (w sensie ilościowym nie jakościowym). Twoje "zdarzanie się w
>> społeczeństwie niewidomego" samo w sobie jest prawdą, ale mającą tylko
>> i wyłącznie na celu utrwalić kłamstwo z pierwszego zdania jako prawdę,
>> oraz wprowadzić retorykę której użyjesz w trzecim zdaniu . W trzecim
>> zdaniu mamy fałszywe przedstawienie problemu pt: niewidomy (tak
>> naprawdę wszyscy oprócz ciebie) drwią z wszystkich (czyli tak naprawdę
>> tylko ciebie).
>> Naprawdę nie masz pretensji? To ty cyborg jesteś i psychoptata, ja bym
>> miał pretnesję :))
>
> Po pierwsze- i właściwie rozstrzygające: błąd w założeniu. Zakładasz
> bowiem, że ludzie przekonani o istnieniu świata duchowego- ludzie
> czujący- są w mniejszości. No cóz- nie robiłem badań (podobnie, jak Ty,
> zakładam), ale z moich obserwacji to nie wynika. Wydaje mi się, że
> gdzieś ze 40% ma pewność istnienia świata duchowego- pewność, którą im
> daje ich osobiste doświadczenie. Często jednak- publicznie- nie
> deklarują tego.I to (jak wspomniałem) mogło by skończyć wywód- gdyby
> rzeczywiście Twój opierał się na prawidłowym rozumowaniu. Ty natomiast
> :
> - uznałeś, że widzący rzeczywistość duchową są niewielkim marginesem
> - dalej gładko przeszedłeś od tego założenia do tezy, że fałszywie
> przedstawiłem problem, bo to wszyscy oprócz mnie drwią sobie wyłacznie
> ze mnie- bo tylko ja widzę świat duchowy.

Dobra. Duchy które widujesz są w spodniach, marynarkach ? A może gołe ?
Rzuć jakieś szczegóły świadczące o tym że widujesz tan świat duchowy.
Przypominam, że mowa o widzeniu - czyli percepcją przy pomocy oka, a nie
jakimś tam przekonaniu wynikającym z np. cegłowki spadniętej 20cm od łba
- musi anioł stróż ochronił.

> Czyli z założenia (nie wnikając nawet, czy prawdziwego czy też nie)
> wysnuwasz fałszywe tezy, że wszyscy nabiają się wyłącznie ze mnie.

Nie. Kwestia że wyłącznie z Ciebie - to był skrót myślowy, pisałem też o
innych, ale z czystego lenistwa nie chce mi się za każdym razem tego
wymieniać.

> Zauważ, że ja pisałem o tym, że czasem zdarzy się wśród niewidomych
> taki, który nabija się z widzących, a Ty przyznałeś, że tych widzących
> jest więcej niż jeden.

To już wyżej wyjaśniłem.

> Kolejne założenie, które przyjąłeś- to takie, że jeśli nie mam pretensji
> do kogoś, kto drwi sobie ze mnie- to jestem cyborg i psychopata. No cóż-
> pretensje można mieć, ale do siebie. Do kogoś? To raczej dowodzi braku
> odpowiedzialności. Przecież Kviat jest jaki jest. Mieć do niego o to
> pretensje?! To naprawdę brak odpowiedzialności

No to pozostaje trzecia opcja. Nie wierzysz w to co sam mówisz to i
szyderstwa z "Ciebie takiego" nie robią na Tobie wrażenia, gdyż w
gruncie rzeczy nie jesteś "Tobą takim" a to co mówisz to jedynie gadka
szmatka. Potraktuj to jako hipotezę nie diagnozę :)

> bardzo serdecznie Cię pozdrawiam
>
> Chiron

Dębska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2017-05-14 23:36:50

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 14 maja 2017 09:59:41 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> news:of74jc$c4u$1@node2.news.atman.pl...
> > Czy mogą czymś grozić?
> > Pytanie do kviata: jak wytłumaczyć na bazie materializmu niezwykłe rzeczy,
> > które tam się dzieją?
>
> Nie wiemy, co tam się dzieje. Jak trafisz na ludzi, którzy nie mają pojęcia
> jak je przeprowadzić i jak SELEKCJONOWAĆ ludzi- możesz w całkiem realnym
> znaczeniu zostać opętany. Chcesz tego?

Uważam akurat że masz rację. Dlatego, że jak się nieprawidłowych wzorców
nie odreaguje, mogą się jeszcze bardziej utrwalić. A jeszcze w ustawieniu
ze zmarłymi członkami rodziny, którzy mogą być w bardzo złym stanie duchowym...
Czytałem na czym mniej więcej polegają ustawienia Hellingera i główna idea
polega na tym (popraw mnie, bo czytałem dość dawno) że szuka się lekarstwa
na bolączki psychiki potomków w istnieniu i stanie brakujących przodków.

> No i oczywiście- może ważniejsze od samych ustawień jest późniejsza praca
> nad tym, co się tam zadziało.

Która jest do tego koszmarnie trudna. Chciałbym kiedyś spróbować, ale jestem
mało przekonany co do skuteczności tej metody w stosunku do wynikających z niej
obciążeń.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2017-05-15 06:18:28

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ofagr9$ib9$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2017-05-14 o 20:28, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:of9lkf$99e$1@node1.news.atman.pl...
>>> W dniu 2017-05-14 o 12:39, Chiron pisze:
>>>
>>> Zdefiniowałeś "Problem". Zacytuję dla jasności:
>>>
>>> >>> Dziwić by mogło, ze ktoś nie widzi niematerialnej...No cóż- zdarza
>>> się w
>>> >>> społeczeństwie niewidomy. Problem polega na tym, że niewidomy drwi
>>> >>> ze
>>> >>> wszystkich, którzy mówią: "ja widzę".
>>>
>>> Odwróciłeś tu ilościówkę. Nie może dziwić "że ktoś nie widzi",
>>> ponieważ tym ktosiem są wszyscy oprócz ciebie + margines społeczeństwa
>>> (w sensie ilościowym nie jakościowym). Twoje "zdarzanie się w
>>> społeczeństwie niewidomego" samo w sobie jest prawdą, ale mającą tylko
>>> i wyłącznie na celu utrwalić kłamstwo z pierwszego zdania jako prawdę,
>>> oraz wprowadzić retorykę której użyjesz w trzecim zdaniu . W trzecim
>>> zdaniu mamy fałszywe przedstawienie problemu pt: niewidomy (tak
>>> naprawdę wszyscy oprócz ciebie) drwią z wszystkich (czyli tak naprawdę
>>> tylko ciebie).
>>> Naprawdę nie masz pretensji? To ty cyborg jesteś i psychoptata, ja bym
>>> miał pretnesję :))
>>
>> Po pierwsze- i właściwie rozstrzygające: błąd w założeniu. Zakładasz
>> bowiem, że ludzie przekonani o istnieniu świata duchowego- ludzie
>> czujący- są w mniejszości. No cóz- nie robiłem badań (podobnie, jak Ty,
>> zakładam), ale z moich obserwacji to nie wynika. Wydaje mi się, że
>> gdzieś ze 40% ma pewność istnienia świata duchowego- pewność, którą im
>> daje ich osobiste doświadczenie. Często jednak- publicznie- nie
>> deklarują tego.I to (jak wspomniałem) mogło by skończyć wywód- gdyby
>> rzeczywiście Twój opierał się na prawidłowym rozumowaniu. Ty natomiast
>> :
>> - uznałeś, że widzący rzeczywistość duchową są niewielkim marginesem
>> - dalej gładko przeszedłeś od tego założenia do tezy, że fałszywie
>> przedstawiłem problem, bo to wszyscy oprócz mnie drwią sobie wyłacznie
>> ze mnie- bo tylko ja widzę świat duchowy.
>
> Dobra. Duchy które widujesz są w spodniach, marynarkach ? A może gołe ?
> Rzuć jakieś szczegóły świadczące o tym że widujesz tan świat duchowy.
> Przypominam, że mowa o widzeniu - czyli percepcją przy pomocy oka, a nie
> jakimś tam przekonaniu wynikającym z np. cegłowki spadniętej 20cm od łba -
> musi anioł stróż ochronił.
>
>> Czyli z założenia (nie wnikając nawet, czy prawdziwego czy też nie)
>> wysnuwasz fałszywe tezy, że wszyscy nabiają się wyłącznie ze mnie.
>
> Nie. Kwestia że wyłącznie z Ciebie - to był skrót myślowy, pisałem też o
> innych, ale z czystego lenistwa nie chce mi się za każdym razem tego
> wymieniać.
>
>> Zauważ, że ja pisałem o tym, że czasem zdarzy się wśród niewidomych
>> taki, który nabija się z widzących, a Ty przyznałeś, że tych widzących
>> jest więcej niż jeden.
>
> To już wyżej wyjaśniłem.
>
>> Kolejne założenie, które przyjąłeś- to takie, że jeśli nie mam pretensji
>> do kogoś, kto drwi sobie ze mnie- to jestem cyborg i psychopata. No cóż-
>> pretensje można mieć, ale do siebie. Do kogoś? To raczej dowodzi braku
>> odpowiedzialności. Przecież Kviat jest jaki jest. Mieć do niego o to
>> pretensje?! To naprawdę brak odpowiedzialności
>
> No to pozostaje trzecia opcja. Nie wierzysz w to co sam mówisz to i
> szyderstwa z "Ciebie takiego" nie robią na Tobie wrażenia, gdyż w gruncie
> rzeczy nie jesteś "Tobą takim" a to co mówisz to jedynie gadka szmatka.
> Potraktuj to jako hipotezę nie diagnozę :)
>
Rozumiem Cię. Co u Ciebie w ogóle- dawno nie "stukaliśmy". Czy jeszcze
grasz w tym zespole?
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2017-05-15 06:51:08

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:6806ba09-b430-483a-aa6a-1dde9ee0b6dc@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 14 maja 2017 09:59:41 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> news:of74jc$c4u$1@node2.news.atman.pl...
> > Czy mogą czymś grozić?
> > Pytanie do kviata: jak wytłumaczyć na bazie materializmu niezwykłe
> > rzeczy,
> > które tam się dzieją?
>
> Nie wiemy, co tam się dzieje. Jak trafisz na ludzi, którzy nie mają
> pojęcia
> jak je przeprowadzić i jak SELEKCJONOWAĆ ludzi- możesz w całkiem realnym
> znaczeniu zostać opętany. Chcesz tego?

Uważam akurat że masz rację. Dlatego, że jak się nieprawidłowych wzorców
nie odreaguje, mogą się jeszcze bardziej utrwalić. A jeszcze w ustawieniu
ze zmarłymi członkami rodziny, którzy mogą być w bardzo złym stanie
duchowym...
Czytałem na czym mniej więcej polegają ustawienia Hellingera i główna idea
polega na tym (popraw mnie, bo czytałem dość dawno) że szuka się lekarstwa
na bolączki psychiki potomków w istnieniu i stanie brakujących przodków.

> No i oczywiście- może ważniejsze od samych ustawień jest późniejsza praca
> nad tym, co się tam zadziało.

Która jest do tego koszmarnie trudna. Chciałbym kiedyś spróbować, ale jestem
mało przekonany co do skuteczności tej metody w stosunku do wynikających z
niej
obciążeń.
=======================================
Nawet chrześcijanie mówią czasem: "znam historię swego rodu- i nad nim wisi
jakiś miecz. Co pokolenie powtarza się pewien schemat...". W Afryce uczono
się naprawiać więzi międzyludzkie, poprzez podobne ustawienia. Osoba
cierpiąca dobierała sobie (albo znajdowali się "przypadkiem") zastępcy
prawdziwych członków rodziny, czarownik (niektórzy twierdzą, że w Afryce nie
było szamanów- ale ja nie chcę się o to spierać) wysyłał ich i siebie w
podróż na bębnie- i w tym momencie zaczynało się coś dziać. Osoba cierpiąca
(która na ogół zgodnie z sobie tylko znaną regułą ustawiała tych zastępców)
a także zastępcy- zaczynali się czuć w tej roli, mieć różne wizje, a potem
sny. Oczywiście podczas podróży na bębnie czarownik- duchowy potem
czarowników od początku świata ludzi, byc może- czuwał nad wszystkim zarówno
tu, jak i ..tam, jakkolwiek tego nie nazwać.Co mi się przydarzyło takiego
dosyć wyraźnego raz, jako zastępcy- wcieliłem się w rolę kobiety,
która...utrzymywała rodzinę. "Poszkodowana" to osoba, której matka zabrała
dziecko jak opuścił ją mąż. Okazało się, że to w jej rodzinie stała
praktyka. Od któregoś pokolenia- zaczęło się, że w tej rodzinie kobietę
(wykorzystywaną przez ojca) zostawił- właśnie_dla_tego z dzieckiem- jej mąż.
Matka zabrała jej dziecko, a ją pogoniła. Dziewczyna umarła (nie wiem, czy
samobójstwo?) i wróciła jako kolejne dziecko swojej matki- żeby pilnować
córki. A ja byłem gospodarzem, który pilnował, by każdy miał co jeść :-)
Dumę z tego i strach przed matką odczuwałem w sposób naturalny.No ale to nie
ja tu byłem ważny. Tak to przynajmniej zapamiętałem- to już trochę lat- i
nie moja sprawa. No i oczywiście później skupilismy się na naprawie relacji
ona- matka. Chodzi jednak o nasze odczucia, reakcje ciała na nie. One były
autentyczne. I to wszystko odgrywało sie przy nas i za naszym udziałem-
ponownie. Prowadził chłopak, który skończył psychologię i miał mnóstwo
zapału do eksperymentowania. W razie np opętania- oczywiście, potrafiłby
tylko wezwać psychiatrę.To wszystko bylo tak niesamowice realistyczne,
że...dziś bym w to nie wszedł. Słyszałem o wielu sytuacjach, które naprawdę
kończyły się fatalnie. No ale- skoro przyjeżdżał ktoś z mental disorder- no
to po prostu zawsze można było powiedzieć, że mu się pogorszyło :-( No ale-
jak twierdzi ta dziewczyna- ona była tą, która zatrzymała ten tragiczny
schemat w swojej rodzinie. Ja ponoć też (w swojej, po moich ustawieniach)-
no ale czy ja wiem?

No cóż- metoda ta okazała się na tyle użyteczna, że weszła do psychologii- w
baarzo okrojonej postaci. Jednak- weszła.

I jak zwyklę mogę tylko prosić- nie wyrywać takich rzeczy z ich kontekstu
kulturowego. Inaczej- stworzymy np Haiti bis. Nie będzie UB czy innej SB,
tylko np "Strzyga". Ludzie będą się sami zgłaszać do więzienia, albo sami
będą umierać- "bez powodu". Wpuszczona komisja międzynarodowa oczywiście
niczego nie znajdzie, zdziwi się tylko poziomem zacofania w Polsce. Potem
będzie się też dziwić, dlaczego ich bliscy nagle chorują i umierają- no ale
przy braku dzieci- pewno tego nie zauważą.

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2017-05-15 06:53:05

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


"czarownik- duchowy potem czarowników "

Powinno być: "czarownik- duchowy potomek
czarowników"

:-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2017-05-15 11:33:12

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu poniedziałek, 15 maja 2017 06:51:11 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:6806ba09-b430-483a-aa6a-1dde9ee0b6dc@googlegrou
ps.com...
> W dniu niedziela, 14 maja 2017 09:59:41 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> > Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> > news:of74jc$c4u$1@node2.news.atman.pl...
> > > Czy mogą czymś grozić?
> > > Pytanie do kviata: jak wytłumaczyć na bazie materializmu niezwykłe
> > > rzeczy,
> > > które tam się dzieją?
> >
> > Nie wiemy, co tam się dzieje. Jak trafisz na ludzi, którzy nie mają
> > pojęcia
> > jak je przeprowadzić i jak SELEKCJONOWAĆ ludzi- możesz w całkiem realnym
> > znaczeniu zostać opętany. Chcesz tego?
>
> Uważam akurat że masz rację. Dlatego, że jak się nieprawidłowych wzorców
> nie odreaguje, mogą się jeszcze bardziej utrwalić. A jeszcze w ustawieniu
> ze zmarłymi członkami rodziny, którzy mogą być w bardzo złym stanie
> duchowym...
> Czytałem na czym mniej więcej polegają ustawienia Hellingera i główna idea
> polega na tym (popraw mnie, bo czytałem dość dawno) że szuka się lekarstwa
> na bolączki psychiki potomków w istnieniu i stanie brakujących przodków.
>
> > No i oczywiście- może ważniejsze od samych ustawień jest późniejsza praca
> > nad tym, co się tam zadziało.
>
> Która jest do tego koszmarnie trudna. Chciałbym kiedyś spróbować, ale jestem
> mało przekonany co do skuteczności tej metody w stosunku do wynikających z
> niej
> obciążeń.
> =======================================
> Nawet chrześcijanie mówią czasem: "znam historię swego rodu- i nad nim wisi
> jakiś miecz. Co pokolenie powtarza się pewien schemat...". W Afryce uczono
> się naprawiać więzi międzyludzkie, poprzez podobne ustawienia. Osoba
> cierpiąca dobierała sobie (albo znajdowali się "przypadkiem") zastępcy
> prawdziwych członków rodziny, czarownik (niektórzy twierdzą, że w Afryce nie
> było szamanów- ale ja nie chcę się o to spierać) wysyłał ich i siebie w
> podróż na bębnie- i w tym momencie zaczynało się coś dziać. Osoba cierpiąca
> (która na ogół zgodnie z sobie tylko znaną regułą ustawiała tych zastępców)
> a także zastępcy- zaczynali się czuć w tej roli, mieć różne wizje, a potem
> sny. Oczywiście podczas podróży na bębnie czarownik- duchowy potem
> czarowników od początku świata ludzi, byc może- czuwał nad wszystkim zarówno
> tu, jak i ..tam, jakkolwiek tego nie nazwać.Co mi się przydarzyło takiego
> dosyć wyraźnego raz, jako zastępcy- wcieliłem się w rolę kobiety,
> która...utrzymywała rodzinę. "Poszkodowana" to osoba, której matka zabrała
> dziecko jak opuścił ją mąż. Okazało się, że to w jej rodzinie stała
> praktyka. Od któregoś pokolenia- zaczęło się, że w tej rodzinie kobietę
> (wykorzystywaną przez ojca) zostawił- właśnie_dla_tego z dzieckiem- jej mąż.
> Matka zabrała jej dziecko, a ją pogoniła. Dziewczyna umarła (nie wiem, czy
> samobójstwo?) i wróciła jako kolejne dziecko swojej matki- żeby pilnować
> córki. A ja byłem gospodarzem, który pilnował, by każdy miał co jeść :-)
> Dumę z tego i strach przed matką odczuwałem w sposób naturalny.No ale to nie
> ja tu byłem ważny. Tak to przynajmniej zapamiętałem- to już trochę lat- i
> nie moja sprawa. No i oczywiście później skupilismy się na naprawie relacji
> ona- matka. Chodzi jednak o nasze odczucia, reakcje ciała na nie. One były
> autentyczne. I to wszystko odgrywało sie przy nas i za naszym udziałem-
> ponownie. Prowadził chłopak, który skończył psychologię i miał mnóstwo
> zapału do eksperymentowania. W razie np opętania- oczywiście, potrafiłby
> tylko wezwać psychiatrę.To wszystko bylo tak niesamowice realistyczne,
> że...dziś bym w to nie wszedł. Słyszałem o wielu sytuacjach, które naprawdę
> kończyły się fatalnie. No ale- skoro przyjeżdżał ktoś z mental disorder- no
> to po prostu zawsze można było powiedzieć, że mu się pogorszyło :-( No ale-
> jak twierdzi ta dziewczyna- ona była tą, która zatrzymała ten tragiczny
> schemat w swojej rodzinie. Ja ponoć też (w swojej, po moich ustawieniach)-
> no ale czy ja wiem?
>
> No cóż- metoda ta okazała się na tyle użyteczna, że weszła do psychologii- w
> baarzo okrojonej postaci. Jednak- weszła.
>
> I jak zwyklę mogę tylko prosić- nie wyrywać takich rzeczy z ich kontekstu
> kulturowego. Inaczej- stworzymy np Haiti bis. Nie będzie UB czy innej SB,
> tylko np "Strzyga". Ludzie będą się sami zgłaszać do więzienia, albo sami
> będą umierać- "bez powodu". Wpuszczona komisja międzynarodowa oczywiście
> niczego nie znajdzie, zdziwi się tylko poziomem zacofania w Polsce. Potem
> będzie się też dziwić, dlaczego ich bliscy nagle chorują i umierają- no ale
> przy braku dzieci- pewno tego nie zauważą.
>
> --
> Chiron

Ależ ja się zgadzam, że praktyki wyrwane z kontekstu są szkodliwe. Co innego
rozpowszechniać wiedzę teoretyczną, która pozwoliłaby na symulowanie
(odgrywanie ich) wyłącznie w umyśle, w modelu wielokrotnie pomniejszonym.
Na zasadzie szczepionki...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2017-05-15 12:59:43

Temat: Re: Ustawienia Hellingera
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Przemysław Dębski <p...@g...pl>" <=?ISO-8859-2?Q?
Przemys=B3aw_D=EAbski _<po=5Fzboju@go2.pl>?=> napisał w wiadomości >>
Rozumiem Cię. Co u Ciebie w ogóle- dawno nie "stukaliśmy". Czy jeszcze
>> grasz w tym zespole?
>> Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam
>
> Nie, to ja Ciebie rozumiem!! ;)
>
> Gram, gram, ale już raczej tylko dla towarzystwa i zabawy, bo mi
> się gust muzyczny o 180 stopni odwrócił.
>

Hmm, ja myślałem, że nawert, jak ktoś gra dla kasy- to przede wszystkim gra
dla towarzystwa i zabawy. Pamiętasz Sheikin Dudi? Facet uwielbiał jazz, to
była jego pasja. Tyle, że kasę i towarzystwo miał wtedy, kiedy skomponował
coś idiotycznego i wręcz prymitywnego
:-)

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

socjalizm- mental disorder
Co knuje amerykańska lewica...
Albo koniec z przemocą albo rozwałka homo sapiensa.
Wybory we Francji
Kolejny agent Putina wspierany przez Macierewicza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »