From: "Janusz Malejewski" <k...@p...most.org.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
References: <39b42fd9$1@ns18>
Subject: Re: "Uzdrowic Wymiar Sprawiedliwosci , Osadzac Bledy Lekarskie"
Date: Wed, 6 Sep 2000 14:05:43 +0200
Lines: 209
Organization: Pracownia Karkonosze
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
NNTP-Posting-Host: pa71.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pa71.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: 6 Sep 2000 14:05:30 +0200, pa71.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!pwr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!ict.pwr.wroc.pl!newsfeed.si
lweb.pl!news.onet.pl!news.vogel.pl!pa71.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:32686
Ukryj nagłówki
Dradam <d...@p...net> w wiadomości
do grupy dyskusyjnej pl.sci.medycyna napisał:
> Korespondent Janusz Malejewski opublikowal pod tytulem
> apel do (nie wiem bardzo do kogo) wziecia udzialu
> w manifestacji pod powyzszym haslem.
1. nie jestem, jak sugerujesz, "korespondentem" - coz to okreslenie
mialoby oznaczac?
2. do kogo i w jakim celu byl adresowany apel potrafi odpowiedziec kazdy
myslacy uczestnik grupy pl.sci.medycyna.
ponizej podpisu wklejam odpowiedz dra adama sandauera na twoja
wiadomosc.
pozdrawiam!
jarek malejewski
--
Dradam poruszył szereg spraw zwracając się o komentarz.
Znalazło się w tej wypowiedzi kilka zjadliwych uwag.
Ze względu na objętość tekstu odpowiadam tylko na najważniejsze
merytorycznie, pomijając inne bez względu na ich złośliwość.
Dradam pisze iż:
> (...stowarzyszenie...) zwróciło się ono do uczestników konferencji
> "Wspólnota Demokracji" z apelem o działania dla ustanowienia
> przepisów prawa międzynarodowego nakładających obowiązek
> natychmiastowej pomoc medycznej dla wszystkich którzy ucierpieli w
> następstwie błędów lekarskich, wypadków medycznych czy innych złych
> następstw niewłaściwego leczenia. Ze uczestnicy konferencji zgodnie
olali to
> zadanie, tego Stowarzyszenie nie pisze na swojej WWW stronie...."
Czy zakończenie cytowanej wypowiedzi wynika tylko z braku zrozumienia
tresci przez autora, czy tez jego złośliwości czy moze jednego i
drugiego na raz - tego nie będę dociekać.
Czy Dradam oczekiwał natychmiastowego podjęcia debaty przez konferencję
w dniu przekazania apelu polskiemu ministrowi spraw zagranicznych?
Jakie konwencje międzynarodowe powstawały natychmiast w efekcie
nacisku kilkuset osób?
W Seattle np. protestowały dziesiątki tysięcy osób i czy są tego jakieś
wymierne efekty?
My mamy oczywiście wątpliwości, czy minister spraw zagranicznych RP
przekazał nasz apel uczestnikom konferencji. Nie otrzymaliśmy żadnej
informacji w tej sprawie z MSZ. Apel został jednak przekazany przez
manifestantów do kilkunastu pobliskich ambasad i tą drogą bez
wątpienia trafił do rządów innych państw, choć nieco później.
Nasze działania pokazały kolejny raz poza Polską, co tu się dzieje. Nie
wzbudziło to oczywiście zachwytu i nie mogło spotkać się ze wsparciem
władz.
Rząd woli uznawać zasady pochodzące od Pani Dulskiej: "brudy prać we
własnym domu". Konferencja Wspólnota Demokracji była dla nas okazją,
by przedstawić innym haniebne zwyczaje panujące w Polsce i by
rozpocząć działania, które w przyszłości przyniosą efekty.
Ponieważ Dradam twierdzi iż:
> ...uczestnicy konferencji zgodnie olali to zadanie, tego
> Stowarzyszenie nie pisze na swojej WWW stronie...
pragnę poinformować iż po to by coś "olać" trzeba o tym najpierw
wiedzieć.
Ponadto jest jeszcze wiele innych rzeczy o których nie piszemy na naszej
stronie www.sppnn.org.pl
Tyle jeśli chodzi o apel do konferencji Wspólnota Demokracji....
W tej samej wypowiedzi znajduje się następujący fragment:
> ...Jest jeszcze jeden aspekt, który Stowarzyszenie primum non nocere
> skrzętnie (i wygodnie dla siebie ) pomija. Otóż problem polega na tym,
> ze większość błędów polskich lekarzy wynika nie ze zlej woli, tylko z
> tego, ze nie maja dostępu do nowoczesnej wiedzy, ze nie maja
> bezpośredniego dostępu do światowych centrów medycznego
> wykształcenia i do podnoszenia swojej wiedzy.
> Wynikają błędy z tego, ze są polscy lekarze przepracowani ,
> przemęczeni, ze pracuj za sekretarki ..."
Ze stwierdzeniem, które przypisuje nam Dradam nie mam zamiaru
dyskutować.
Oświadczam, iż nigdy żadne zdanie sugerujące popełnianie błędów jako
wynik świadomych złych intencji lekarza, ze strony stowarzyszenia nie
padło.
Apeluję o nie przypisywanie nam zdań, których nigdy nie wypowiadaliśmy.
Apeluję też o odrobinę uczciwości w dyskusji.
Brak wiedzy czy zastępowanie sekretarek nie są przyczyną najbardziej
haniebnych błędów. Mogę zapewnić Dradama iż to nie
> ... z braku warunków do leczenia, z brudu , z bałaganu, z wtrącania
> się Kas Chorych w decyzje lekarzy i ograniczanie ich swobody w
> stosowaniu metod diagnostycznych i leczniczych...
pozostawia się chusty po zabiegu operacyjnym, nie pojmuje decyzji
o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia gdy jest ono konieczne czy
dochodzi do upijania się lekarzy w pracy lub wymuszania pieniędzy
od rodziny chorego w sytuacji zagrożenia życia.....
By było weselej Dradam także zaprzecza sam sobie. Najpierw twierdzi iż:
> ... apel o podpisanie międzynarodowej konwencji chroniącej prawa
> pacjenta nie ma większych szans na powodzenie. Nie zgodzi się na to
> tak USA, jak i Wielka Brytania. W krajach tych prawa pacjentów są
dobrze
> chronione ani Anglicy ani Amerykanie nie zechcą współuczestniczyć...".
Dalej natomiast, by dowieść czegoś innego, prawa pacjentów przestają
być wedle Dradama tak dobrze chronione bo:
> .... w Kanadzie tak jak i w USA jedynie około 3-5 % spraw
> odszkodowawczych przeciwko lekarzom kończy się powodzeniem ..."
Może Dradam by się zdecydował czy w USA prawa pacjentów są dobrze
chronione czy też nie....
Jeśli zaś chodzi o sytuację w Anglii, to określa ją stosunek do naszego
apelu organizacji podobnej do Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non
Nocere.
Mogę zacytować fragment e-maila otrzymanego od Brytyjskiej Action for
Victims of Medical Accidents (http://www.avma.org.uk/) po przesłaniu im
apelu:
---
"... I have now had an opportunity of considering your reworded appeal
and although the last paragraph is probably not a major issue in this
country nevertheless I think the appeal is an excellent one with which
AVMA could be associated. I would be interested to know how you
intend progressing this matter.
Yours sincerely
Arnold J Simanowitz
Chief Executive"
---
Największym kuriozum jest P.S.. Dradama:
> W pełni się zgadzam, ze ubezpieczenie lekarzy od OC powinno
> być obowiązkowe. Co prawda obniża to gwałtownie szanse
> na skuteczne dochodzenie odszkodowania od lekarza.
> No i zgadzam się w pełni, ze "no fault" dochodzenie odszkodowania
> winno być ustanowione w polskich przepisach.
> Natomiast nie zgadzam się, ze dochodzący odszkodowania
> winni być zwolnieni od opłat i kosztów. Nie zgadzam się również z tym,
> ze zasada domniemanej niewinności nie powinna obowiązywać w
> sprawach o odszkodowanie. Jest zupełnym dziwolągiem prawnym
> postulowane zawieszenie zasady, ze strona dochodząca odszkodowania
> nie jest zobowiązana do udowodnienia słuszności zadania.
> Takie stanowisko cofało by wstecz polski wymiar sprawiedliwości o
> dobre kilkaset lat.
Autor po raz kolejny stosuje znaną metodę dyskusji polegająca
na wkładaniu w czyjeś usta twierdzeń, których on sam nigdy on nie
wypowiadał. Chyba liczy na to iż dyskutant z rozpędu zacznie ich bronić.
Jeśli dobrze pamiętam, w boksie nazywa się to ustawianiem przeciwnika.
Oświadczam, iż nigdy i nigdzie nie apelowaliśmy, by rezygnować z
domniemania niewinności, zanim wina nie zostanie udowodniona.
Wmawia nam także Dradam iż żądamy zwolnienia z konieczności
przeprowadzenia dowodu popełnienia błędu dla otrzymania
odszkodowania pochodzącego z OC. Nigdy żadne takie stwierdzenie
z naszej strony nie padło.
Wielokrotnie natomiast domagaliśmy się i domagamy się nadal wprowadzenia
obowiązkowych ubezpieczeń - innych niż OC. Są to ubezpieczenia od złych
następstw leczenia bez dochodzenia winy lekarza. System ten sprawdził
się w wielu państwach świata. Funkcjonuje on sprawnie dając szybko
środki finansowe na konieczną pomoc medyczną, bez długotrwałych
korowodów sądowych.
Z grubsza, zasada działania opisanego powyżej ubezpieczenia tym samym
różni się od OC, czym w wypadku ubezpieczeń samochodowych
Auto Casoco różni się od OC.
W Polsce doprowadzono do sytuacji, w której bezpieczeństwo sprawcy
nieszczęścia stało się ważniejsze niż pomoc dla ofiary. Poszkodowany
próbując dochodzić swych praw, napotyka na mur nie do przebicia. Nie
leczona, ciężko chora osoba pisze skargi do urzędów, ministrów, posłów
czy rzeczników. Poszkodowany jest poniżany. Ofierze błędu najpierw
przypisuje się miano "pacjenta roszczeniowego", jakby cechą psychiki
ofiary było iż popełniono przestępstwo. Później, często odmawia się
pomocy, by nie być narażonym na zeznawanie przeciw koledze lekarzowi...
Ponieważ ubezpieczenia od złych następstw leczenia opierają się na
szybkim postępowaniu orzeczniczym, w którym nie dochodzi się winy
lekarza, Dradam przestrzega przed rozwiązaniem przyjętym np. w Szwecji:
> Jest zupełnym dziwolągiem prawnym postulowane zawieszenie zasady,
> ze strona dochodząca odszkodowania nie jest zobowiązana do
> udowodnienia słuszności żądania. Takie stanowisko cofało by wstecz
> polski wymiar sprawiedliwości o dobre kilkaset lat...
W jego przekonaniu lepiej by obowiązek leczenia poszkodowanego nie
doczekawszy ani wyroku sądowego ani pomocy lekarskiej rozwiązał
się sam drogą naturalną.
Wynika z tego iż wedle Dradama, np. Szwedzi mają system prawa będący
kilkaset lat wstecz w stosunku do Polski.
Może Dradam zaproponuje Szwedom przejęcie naszych polskich bardziej
nowoczesnych wzorów i rozwiązań.
Jako że np. Amerykanie też rozważają wprowadzenie podobnych zasady
ubezpieczeń, (http://www.usnews.com/usnews/issue/980803/3pol.htm)
może Dradam zaapeluje do nich by nie cofali wstecz, o kilkaset lat zasad
działania wymiaru sprawiedliwości...
Pozazdrościć tylko dobrego samopoczucia tym, którzy twierdzą iż ewolucja
polskiego prawa i zabezpieczeń społecznych utworzyła system bardziej
nowoczesny i skuteczny od szwedzkiego.
Pozdrawiam
Adam Sandauer
|