Data: 2000-02-11 00:30:07
Temat: Re: VILCACORA
Od: p...@a...gda.pl (Piotr Zielinski)
Pokaż wszystkie nagłówki
> W>T. - Po pierwsze nikomu niczego nie obiecuje - poza mozliwoscia nabycia
> preparatu wspomagajacego leczenie. Nie ja napisalem ksiazke
> "Vilcacora leczy
> raka" abym mogl zmieniac tytul na "leczy niektore przypadki raka"
> lub "wiele
> przypadków raka" . Mysle ze autor mimo wszystko wiedzial co pisze
> i widzial
> przypadki wyleczenia, a jesli dzis jutro lub za kilka tygodni lub miesiecy
Autor pisze tam kompletne bzdury. Przeczytalem te ksiazke, bo spodziewalem
sie czegos ciekawego. Nie ma tam zadnego przekonywujacego stwierdzenia.
> Po drugie - badania nad vilcacora prowadzone sa od wielu lat i w wielu
> krajach jest ona sprzedawana jako lek lub jako suplement zywieniowy.
> Polecam ci strony www.labmed.com.pl opracowane przez lekarza.
Przeczytalem. Rowniez nic przekonywujacego. Sa tam np. wyniki traktowania
wyciagiem z peruwianskich ziol na hodowle komorek nowotworowych in vitro. Te
wyciagi maja stymulowac apoptoze. Wiesz, ile jest zwiazkow chemicznych,
ktore moga tak dzialac? Prawie w kazdej roslinie znajda sie takie zwiazki. A
od fazy prob laboratoryjnych do stwierdzenia, ze dany lek pomaga w jakiejs
chorobie jest jeszcze bardzo daleko. Sam przez pewien czas prowadzilem
podobne doswiadczenia z komorkami nowotworowymi w hodowlach in vitro. W
pierwszej lepszej marchewce masz zwiazki chemiczne stymulujace apoptoze w
komorkach nowotworowych. Jesli twoje argumenty sa na wspomnianej stronie, to
mnie nie przekonales.
> Po trzecie - w Peru było ostatnio kilku polskich lekarzy
> specjalnie po to by
> zapoznac sie ze stosowanymi tam metodami leczenia i co wazniejsze
> efektami.
Czy wiesz, kto sponsorowal ich pobyt? I czego mogli sie dowiedziec w czasie
krotkiego pobytu w Peru??? Korzystniej jest zawsze poczytac dobra literature
naukowa, niekoniecznie ruszajac sie z domu.
> Zbyt wiele
> medykamentow ma negatywne skutki uboczne, w przypadku vilcacory na razie
> takich nie stwierdzono.
Pozytywnych tak samo nie stwierdzono.
> Znam
> co najmniej
> 3 powody:
> - ludzie nie widza efektow tradycyjnego leczenia
I tu na ich naiwnosci zeruja tacy naciagacze, jak ty. Bo nie publikujesz
prawdziwych wynikow swojego leczenia, a tylko enigmatycznie piszesz, ze
Vilcacora wyleczyla wielu ludzi. Tak mozna napisac o wszystkim. Jest to na
razie klamstwo, zamazanie prawdziwych wynikow leczenia Vilcacora, ktorych
ludzie nie moga zobaczyc.
> - byc moze ktos dal im falszywa nadzieje ze Vilcacora WYLECZY kazdego, ona
> tylko LECZY wiele przypadkow
Znowu klamstwo. Nie znam ani jednego chorego, ktorego ten lek wyleczyl, a
spotykam ich rocznie kilkuset. A w ksiazce pt. Vilcacora leczy raka sa same
nonsensy lub opowiesci dziwnej tresci, nie do sprawdzenia.
> > przedluzy im zycie? Mam to w pracy na codzien. Ja nie zarabiam na byciu
> > przeciwnikiem Vilcacory, ale ty zarabiasz na byciu jej zwolennikiem.
> W.T. -sa inne o wiele drozsze preparaty i leki. (Nie uzywaj slowa
> LEK jesli
Sam piszesz, ze to leczy, czyli jest w naszej dyskusji traktowana jako lek.
> nie wierzysz ze vilcacora nie dziala). Co do rezygnacji z tradycyjnego
> leczenia juz sie wypowiadalem: Vilcacora wspomaga leczenie a nie zastepuje
> go. Czy myslisz ze ja zarabiam na byciu zwolennikiem Vilcacory??? Mam inne
> zrodla dochodow, zysk z kilku sztuk jakie odstapilem kilku osobom nie
> pokrywa nawet oplat za polaczenie telefoniczne by sciagnac wiadomosci z
> grupy.> > Wieslaw Tomczak
Po pierwsze, handlujesz nielegalnie niedopuszczonym lekiem w Polsce. Po
drugie, przy tej nielegalnej sprzedazy dopuszczasz sie klamstwa, piszac, ze
Vilcacora leczy raka. Po trzecie, nie placisz od tego zysku podatku. Po
czwarte, jesli spotkam chorego, ktory zrezygnowal z prawdziwego leczenia z
powodu twojej Vilcacory, to cie serdecznie od niego pozdrowie. Lepiej nie
igraj z takimi sprawami. Jest to morze lez i dowod na brak jakielkolwiek
sprawiedliwosci.
Piotr Z.
--
Najnowsze oferty pracy: http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-praca-oferowana/
|