Data: 2006-10-08 07:32:05
Temat: Re: VIVA! Artykuł o diecie optymalnej...
Od: "Janko Valski" <"valsk(wyciac)i"@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 08 Oct 2006 09:05:17 +0200, Marcin 'Cooler' Kuliński
<m...@p...gazeta.blah> napisał:
> Janko Valski pisze:
>
>> Zródło: NIE nr 40 z 5 pażdziernika br.
>> Można grymasić ze źródło szmatławe, ale to nie zmienia faktu.
>> Przypadłość
>> kardiologiczna Lecha Wałęsy ( któremu współczuję, bo sam mam dzieci),
>> mogła być jak najbardziej spowodowana wyczynami Marii Wiktorii.
>
> Wiesz, grymasic to malo powiedziane. Co to za "prasa", w ktorej uzywa
> sie wulgaryzmow w rodzaju "chuj"???
To jest prasa ktora jest i funkcjonuje na rynku prasowym,
tego faktu nie wymażesz rzeczywistości.To jest prasa, której nie ma
oficjalnie, i ktorej na wszelki wypadek się nie cytuje i nie czytają jej
księża i politycy.Ciekawe więc skąd się bierze na sejmowych pulpitach?.
Wulgaryzmy w tej prasie są kołem ratunkowym dla takich porąbanych jak Ty,
co to zatykają nos i
odwracają się ze wstrętem,od "wyrazów", pomijając przy tym warstwę
merytoryczną artykułu.
Prezentując tym samym obłudę i fałsz.
> A juz sugerowanie, ze ktos przeszedl zabieg kardiochirurgiczny z powodu
> tego, ze jego pelnoletnie (chyba?) dziecko... upoilo sie alkoholem, to
> juz sa szczyty.
Sugerowanie , ze powodem zabiegu kardiochirurgicznego Lecha W.jest
stosowana
przez niego niegdyś optydieta, jest takim samym, albo większym naduzyciem.
Tyle, ze akurat to nadużycie nie jest z Twojego Matrixu
> Tez przejdziesz taki zabieg, jak twoje dzieci pierwszy raz sie upija, a
> ktos je sfotografuje?
Tego akurat nie wiem, ale jestem w stanie zrozumieć ojca. A pozatym, nie
jestem
osobą publiczną i nie muszę wymyślać pomrocznosci jasnej ani pilnować, by
mi gołąb
na mój pomnik nie nasrał.
> Szczerze przyznam, ze juz dawno nie widzialem, by ktos probowal cos w
> tak idiotyczny i pokretny sposob tlumaczyc...
Podtrzymuję moją tezę ,że powodem "malego zabiegu karidochirurgicznego" u
pana L.W.
mogła być wiadomość z Polski o przypadłości Marii Wiktorii. Za
wiarygodnością tej tezy
świadczy zbieżność w czasie.
Co do "idiotycznego i pokrętnego sposobu tłumaczenia", to widzę,
że naprawde uwierzyłeś w to,że jesteś mesjaszem diet, z przewaga tej
jedynie słusznej.
Tylko to , co Ty piszesz jest wiarygodne , nieidiotyczne i
niepokrętne.Prawdaż?
Dyskusja z Tobą jest bezcelowa , bo poczucie humoru jest Ci obce i
abstrakcyjne, to jest coś,
co nie da się zmierzyć i zważyć, a zatem nie istnieje.
Kostniejesz coraz bardziej na pozycji sfrustrowanego wege, i zaczynasz
przypominac postać żyda z filmu, który marzyl o kotlecie schabowym.I w
koncu
wszedł do restaracji "nur fir deutsche" i sobie ten kotlet zamówił.
A pozatym Ty zawsze wszystko wiesz lepiej, a zatem EOT.
--
Valski
|