W/g mnie ten artukul jest nieco naciagny,niechce mi sie wierzyc ze osoba w
takiej sytuacji jest skazana na brak pomocy ze strony sasiadow,ewentualnej
rodziny czy tez pracownkow socjalnych lub tez pielegniarek
srodowiskowych.Przylgne do pracownikow osrodkow pomocy spolecznej,brak
dochodow,samotnosc,niepelnosprawnosc to robota pracownikow socjalnych
pracujacych w odpowiednich kierunkach,lacznie z wizytami w domach ludzi
potrzebujacych pomocy(wywiad srodowiskowy)maja to w obowiazku,nie wierze ,ze
taka osoba jest skazana na siebie,no chyba ,ze niechce pomocy.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl