Data: 2005-01-02 22:58:44
Temat: Re: W Nowym Roku-SEPIENIE do Zielki
Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A dlaczego nie smialas prosic??? :-))
>
> Zauwazylam, ze jest to cecha grupowiczow "starych" stazem na grupie. Zadnych
> obiekcji nie maja natomiast ci, ktorzy wpadli na chwile i przy okazji prosza o
> wszystko. Nie wiedza co to za nasiona i czy sa im potrzebne. Biora bo daja,
> raczej zmarnuja niz posieja. Troche to przykre.
> Przepraszam za ten temat w Nowy Rok.
>
> Pozdrawiam, Krystyna
Przykro mi sie zrobilo , bo chociaz jestem z malym stazem w grupie , to
o nic nie prosilam . Dlaczego?
-Jezeli cos moge kupic na miejscu , to wole dac zarobic tym, co
sprzedaja sadzonki na targu, bo z tego sie utrzymuja , a nie Poczcie.A
jezeli ktos ma mi cos wyslac , to musi tez miec czas na odpowiednie
zapakowanie , wyslanie itd. Na miejscu zalatwie prosciej. I nawet jezeli
czegos nie maja "przy sobie", to dotad dziamole , az mi przywioza a przy
okazji inni kupujacy widzac jak jestem "napalona" , tez o to prosza .
-Jak widze zdjecia z ogrodow "starych" grupowiczow , to mi szczeka
opada, innym pewnie tez ale w koncu dociera do mnie , ze za duzo miejsca
to ja nie mam a jak posadze z "glowa" to , co mam, tez bedzie ladnie
-Majac niby niewiele , nie mam co w zamian zaproponowac, ale to nie jest
cala prawda. Ja nie znam nazw, bo nim dojde z targu do domu , to juz nie
pamietam, jaka to odmiana , a Wy taka lacina sie poslugujecie, ze gdzie
mi do Was! Ostatnio doszlam, ze mam hyzop, dzieki Waszym linkom :-) , a
dostalam od sasiadki na zasadzie "nie wiem co to jest, kupilam na targu,
co za plotem mozesz brac bez pytania".A facet na przystanku, czestujacy
winogronami , zapytany o odmiane , odpowiedzial mi , ze wraca z dzialki
a nie z Wloch.
-Na wiosne u nas funkcjonuje cos odwrotnego do sepienia , tzw. wtykanie
, bo sie rozroslo , gdzies tam zmiescisz a przy sepieniu propozycja:
zobacz co mam i mow co dac
-Wpadam na chwile , bo sobie czytam, co nowego , jakie obrazki do
obejrzenia i do zakladek. Bo wiekszosc postow , to pogaduszki starych
przyjaciol-ogrodnikow i maja do tego prawo.
pozdrawiam na dlugo, Barbara
|