Data: 2011-11-25 23:49:51
Temat: Re: W sumie to zal kobiety- Danuta Walesa (link)
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 25 Nov 2011 23:23:18 +0100, Szaulo napisał(a):
> X-No-Archive:yes
>
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:juggg31ecpz$.7ev9usuq66d4.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 25 Nov 2011 21:21:21 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Fri, 25 Nov 2011 09:11:29 +0100, Nixe napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2011-11-25 02:41, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 24 Nov 2011 18:33:28 +0100, Nixe napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>>> Wałęsowicz - nazwisko/określenie odojcowskie:
>>>>>>> Jak wyżej - czy Wałęsa to imię czy przezwisko?
>>>>>> Będziesz miała łatwiej, jeśli skupisz się na genezie i mechanizmie
>>>>>> powstania określenia odojcowskiego "królewicz"...
>>>>> Toż się skupiłam.
>>>>> "Król" to też nie jest nazwisko, więc nadal brak analogii i pudło.
>>>>
>>>>
>>>> Widzę, że nadal nie daje rady, zawężam Ci zatem obszar optyczny: skup
>>>> się
>>>> na "określenie odojcowskie" i "królewicz".
>>>> Nie "nazwisko".
>>>
>>> A prościej byłoby przyznać, że Wałęsowicz ma takie samo pochodzenie jak
>>> wajdlizm, czyli wywodzi się po prostu ze zwykłego nielubienia, braku
>>> szacunku.
>>
>>
>> Okreslenia odojcowskie typu Wałęsowicz i Wałęsówna są stosowane przez
>> ludzi
>> z rozwiniętym słownictwem, nie mają niczego wspólnego z emocjami.
>>
>> Choć oczywiście nie mam najmniejszych powodów, aby młodego Wałęsowicza
>> lubić i szanować - Ty masz jakieś? No to go lub i szanuj, co Ci do mojego
>> lubienia i szacunku.
>> Młody Wałęsowicz mi absolutnie zwisa. Jest człowiekiem nad wyraz
>> przeciętnym, korzysta z zasług ojca, aby się przebić. Nie stać go na
>> własne
>> zasługi. Samo bycie synem byłego prezydenta nie czyni z niego żadnego
>> cudu,
>> podobnie jak z żadnej z Wałęsówien bycie córkami ww cudu nie uczyniło,
>> łącznie z chwilową karierą baletową Magdy Wałęsówny, cudem rozbłysłą i
>> cichcem zakończoną na jednym spektaklu.
>> No nie cud.
>
> Wszystko OK, tylko pamiętaj, że bycie żoną arystokraty Ciebie również
> arystokratką nie czyni.
>
Mam ogromną satysfakcję z samego małżeństwa, aby nie odczuwać żalu z powodu
braku formalnego uszlachcenia - mąż mnieb traktuje jak swa królową i
naprawdę nią sie czuję.
A co do czynienia arystokratką - wystarczy mi, że z moich córek uczyniło.
Wałęsowa powinna mieć jakąś tam analogiczną satysfakcję - że nazwisko męża
ustawiło ich dzieci.
Tymczasem ja jestem zadowolona - z męża, siebie i dzieci, a ona narzeka, i
to post factum. Ble. Czyżby do tej pory nie miała takich złych refleksji? -
nieszczere toto i takie miałkie, dokładnie na jej poziomie. Bo to prosta
kobita jest i taką pozostała.
--
--
XL
Z kobietami-gwiazdami filmowymi nigdy mi się nie układało. Nienawidzą mnie
za sam wygląd, a więc dałam za wygraną i nie staram się, aby mnie polubiły.
M. Monroe
|