Data: 2008-05-31 09:37:16
Temat: Re: Wali mi się...
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 30 May 2008 23:25:56 +0200, medea napisał(a):
> i...@g...pl pisze:
>
>> A poza tym - już Ci powiedziałam, że jesteś trollem. Albo zupełnie
>> odleciałaś od rzeczywistosci - to druga ewentualność. Normalna osoba
>> nie szuka pomocy u jakichś Skajków, czy innych wirtualnych postaci.
>> Włącz myślenie - tyle Ci poradzę na dziś.
>
> Ty też! Jeszcze niedawno z tym "trollem" całkiem sympatycznie sobie
> rozmawiałaś (niecały miesiąc temu bodajże).
Czasem jestem. Jak mnie ktoś z równowagi wyprowadza swoją głupotą lub
niekonsekwencją lub pitoleniem.
Też swego czasu bywałam u psychiatry - miałam depresję (żadna tajemnica).
Pomógł mi bardzo, oczywiście przy udziale rodziny. To nigdy nie wróci -
czuję się świetnie, to był epizod związany z przeżyciami i sprawami
rodzinnymi, po prostu za wiele na raz i nie wytrzymałam. Dlatego wiem, co
to jest cierpienie, wiem, co to jest musieć szukać pomocy u lekarza, i
wiem, że ŻĄDEN psychiatra nie przerywa sesji "bo już upłynęło 15 minut".
Takie relacje ze strony Kalinki są niewiarygone, absurdalne. Stąd moja
agresja.
|