Data: 2003-08-29 12:24:57
Temat: Re: Walka-ciąg dalszy
Od: "gooshy" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przepraszam za blad, wtedy obudzil sie moj maly i strasznie plakal (a ja
> chcialam to wyslac).
> Napisalam tak krotko i rzeczowo, ze widze, iz zle odebralas. Jednak z tego
> co napisalas (bo tylko na tej podstawie wnioskuje, a szkoda, ze nie
> przylaczy sie Twoj maz) odebralam to w ten sposob: kochalas Go (moze nadal
> kochasz), ale po tym co robi mials czasem ochote skonczyc, jednak kiedys
Ci
> pomogl i czujesz sie w obowiazku pozostac i ratowac malzenstwo. Proponuje
> spisac na kartce wszystkie za i przeciw i zastanowic sie, czy warto.
Zapytaj
> Go, czy jest ktos inny, bo mi tu mocno pachnie romansem:(
> pozdrawiam
może ja to też źle ujęłam. wiem o co mi chodzi, a nie umiem tego przekazać.
cóz mam mętlik w głowie i sami wiecie dlaczego.
pytałam kilka razy. zaprzecza. nasi przyjaciele patrząc na nas, słuchając,
obserwując tez mówią, że to nie możliwe żeby kogoś miał.
G.
|