Data: 2003-04-18 15:25:36
Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Agnieszka Sobczyk" <a...@e...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Wojtek Chmielnicki" <e...@m...pl> wrote in message
news:b7obb6$4in$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Wszyscy tracimy bliskich....
> Ale na naszej stracie zeruja szarlatani. Bo wiedza, ze wtedy najmniej
> myslimy o pieniadzach i najlatwiej nas oszukac.
Nie napisałam, że wziął pieniądze a wręcz przeciwnie odmówił pomocy bo
powiedział ze jest za późno - więc na czym zarobił?
> Nawiasem mowiac: kazdy nowotwor ma charakterystyczne dla siebie drogi
> przerzutowania - przecietny student medycyny tez moze przewidziec, gdzie
> najprawdopodobniej pojawia sie przerzuty ktorego nowotworu. Wystarczy
> otworzyc pierwszy z brzegu podrecznik. I nie ma w tym zadnej wiedzy
> magicznej...
Jasne, tylko powiedz mi który student medycyny gdy nie widzi chorego i nie
wie na co jest chory, co mu dolega jest w stanie określić że to akurat
nowotwór i właśnie taki, z przerzutami tu i tu? Jestem pod wrażeniem - tylko
dlaczego pojawiają sie osły które mając wyniki w rękach nie potrawią tak
właśnie stwierdzić?
Lekarz za
> takie 'leczenie na odleglosc' poszedlby do kryminalu, szarlatan skasuje za
> to pieniadze...
A kto powiedzał że leczy na odległość?
Ja kiedyś śmiałam się z szarlatanów ale w obliczu cierbiącej i umierającej
osoby bliskiej starałam się zrobić wszystko aby pomóc, aby wiedzieć że
zrobiłam wszystko co mogłam i nie wiem jak by było gdyby gość się zgodził
leczyć - czy coś by pomógł - może nie ale powiem Ci też że ja zawiodłam się
na lekarzach którzy prowadzili moją Mamę, zabawne że mieli świadomość że
popełnili błąd ale nie zdobyli się aby ją przeprosić lub nas - to jest
przykre, tylko tuszowali błędy. Żałuję, że właśnie sądownie nie miałam siły
z nimi powalczyć i nie chodzi tu o pieniądze ale dopiero urodziłam moją
córeczkę i nie mogłam się zdobyć na ten wysiłek po tylu przejściach.
Nie krytykuję lekarzy znam wielu wybitnych, którzy są naprawdę wyjątkowi ale
cóż nie wszyscy.
Pozdrawiam,
Aga
|