Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Walka z nowotworem!! - Pomocy!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Walka z nowotworem!! - Pomocy!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-17 20:08:29

Temat: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Robert Borkowicz" <R...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Drodzy Grupowicze,

Nasza rodzine dotyka straszna tragedia.

Moj tesc walczy o zycie z nowotworem......

Wlasnie wczoraj dowiedzielismy sie ze nastapila drastyczna zmiana stanu
zdrowia... dowiedzielismy sie ze Tata ma przerzuty raka na mozg.

Do niedawna ludzilismy sie, ze po operacji (zdiagnozowano raka pluc) po
naswietlaniach organizm Taty podejmie "walke", a on "wroci" do normalnego
zycia.


Niestety choroba postepuje i... to w zastraszajacym tempie.

Wiele ludzi uwaza ze moglby pomoc jedynie cud...


...coz nam pozostalo?.. prosimy Boga codziennie o CUD....


Wierze osobiscie w medycyne niekonwencjonalna i chcemy sprubowac... i
tego... moze CUD sie zisci..


Czy ktokolwiek z Was zna ludzi stosujacych niekonwencjonalne metody
leczenia.. slyszy sie o zielarzach, energotereapeutach. ludziach ktorzy
uzdrawiaja itp.

Jesli ktokolwiek o takiej osobie slyszal.. blagam! ... podajcie nam jakis
namiar na takiego czlowieka.

Czas jest tu niezmiernie wazny!! Nie wiem jak na jak dlugo Tacie wystarczy
sil aby walczyc z choroba...


Juz teraz dziekujemy za pomoc i pozdrawiamy.
Robert, Agata i Julcia Borkowicz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-04-17 22:25:01

Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Agnieszka Sobczyk" <a...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Robert Borkowicz" <R...@y...com> wrote in message
news:b7n249$goh$1@news.onet.pl...
> Drodzy Grupowicze,
>
> Czy ktokolwiek z Was zna ludzi stosujacych niekonwencjonalne metody
> leczenia.. slyszy sie o zielarzach, energotereapeutach. ludziach ktorzy
> uzdrawiaja itp.
>
> Jesli ktokolwiek o takiej osobie slyszal.. blagam! ... podajcie nam jakis
> namiar na takiego czlowieka.

> Juz teraz dziekujemy za pomoc i pozdrawiamy.
> Robert, Agata i Julcia Borkowicz
>
>
> Witaj!
Przeżyłam to z moją Mamą. Człowiek łapie się za wszystko gdy medycyna
rozkłada już ręce. W naszym przypadku nie udało się , moja Mama zmarła.
Pamiętam, że wysyłałam jakieś odręczne zapiski Mamy pocztą do jakiegoś
energoterapeuty chyba z Poznania, nie mogę odszukać adresu ale nie wiedząc
co Mamie jest dokładnie opisał gdzie sa przerzuty( my o nich dowiedzieliśmy
się po operacji) i stwierdził, że nic nie jest w stanie pomóc - nie wziął
pieniędzy. Poszukajcie w wyszukiwarkach, są też jacyś filipińczycy też
takiego znalazłam - ale już było za późno:( Człowiek wcześniej nigdy nie
powiedziałby, że będzie się łapał takich metod. Współczuję i życzę aby wasz
tata walczył i wygrał!
Pozdrawiam,
Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-04-18 06:15:23

Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Robert Lemieszewski" <l...@w...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Czy ktokolwiek z Was zna ludzi stosujacych niekonwencjonalne metody
> > leczenia.. slyszy sie o zielarzach, energotereapeutach. ludziach ktorzy
> > uzdrawiaja itp.
Tylko nabijacie kase szarlatanom.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-04-18 08:00:23

Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "mIrO" <a...@N...gwiazdy.net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Robert Lemieszewski" <l...@w...edu.pl> napisał w
wiadomości news:b7o54g$a6i$1@pippin.warman.nask.pl...
> > > Czy ktokolwiek z Was zna ludzi stosujacych niekonwencjonalne metody
> > > leczenia.. slyszy sie o zielarzach, energotereapeutach. ludziach
ktorzy
> > > uzdrawiaja itp.
> Tylko nabijacie kase szarlatanom.

"Pamiętam, że wysyłałam jakieś odręczne zapiski Mamy pocztą do jakiegoś
energoterapeuty chyba z Poznania, nie mogę odszukać adresu ale nie wiedząc
co Mamie jest dokładnie opisał gdzie sa przerzuty( my o nich dowiedzieliśmy
się po operacji) i stwierdził, że nic nie jest w stanie pomóc - _nie wziął
pieniędzy._"

Jeszcze jakies genialne komentarze? Widac, ze w kazdej profesji mozna
odszukac takich, co sa jedynie pazerni na pieniadze, a takze prawdziwych
ludzi. A rodzinie i samemu choremu pewnie bedzie latwiej, jezeli bedzie
widziec, ze nie zmarnowali ZADNEJ szansy na wyleczenie.


mIrO


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-04-18 08:00:27

Temat: Odp: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Wojtek Chmielnicki" <e...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Agnieszka Sobczyk <a...@e...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b7n9jn$4ok$...@n...onet.pl...
>
> > Witaj!
> Przeżyłam to z moją Mamą. Człowiek łapie się za wszystko gdy medycyna
> rozkłada już ręce. W naszym przypadku nie udało się , moja Mama zmarła.
> Pamiętam, że wysyłałam jakieś odręczne zapiski Mamy pocztą do jakiegoś
> energoterapeuty chyba z Poznania, nie mogę odszukać adresu ale nie wiedząc
> co Mamie jest dokładnie opisał gdzie sa przerzuty( my o nich
dowiedzieliśmy
> się po operacji)


Wszyscy tracimy bliskich....
Ale na naszej stracie zeruja szarlatani. Bo wiedza, ze wtedy najmniej
myslimy o pieniadzach i najlatwiej nas oszukac.
To swietny biznes - bo przeciez 'chociaz nie pomogl, to sie staral'; nikt
nie rozliczy szarlatana z tego, ze robil jakies nieuzasadnione nadzieje
rodzinie, nawet jesli na wyleczenie nie bylo zadnych szans. Jeszcze mu
rodzina pojdzie podziekowac za starania... A on skasuje naleznosc i zacznie
sie rozgladac za nastepnymi.
Pogodzenie sie z faktem nieuleczalnej choroby osoby bliskiej jest bardzo
trudne, wiem to z autopsji. Kazdy chce wierzyc, ze jest jeszcze jakies innne
wyjscie. A taka wiare bardzo latwo wykorzystac....
Nawiasem mowiac: kazdy nowotwor ma charakterystyczne dla siebie drogi
przerzutowania - przecietny student medycyny tez moze przewidziec, gdzie
najprawdopodobniej pojawia sie przerzuty ktorego nowotworu. Wystarczy
otworzyc pierwszy z brzegu podrecznik. I nie ma w tym zadnej wiedzy
magicznej...
Swoja droga, to przerazajace: o ile lekarze musza odpowiadac za kazde swoje
dzialanie, czasem przed sadem, o tyle od szarlatanow nie wymaga sie zupelnie
nic. On nawet nie musi zobaczyc pacjenta! To juz jest skrajne wygodnictwo:
po co jechac osobiscie, wystarczy kazac przyslac zdjecie czy zapiski, pare
razy telefonicznie porozmawiac z rodzina i skasowac naleznosc... Lekarz za
takie 'leczenie na odleglosc' poszedlby do kryminalu, szarlatan skasuje za
to pieniadze...

W.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-04-18 08:54:34

Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Robert Borkowicz" <R...@y...com> napisał w
wiadomości news:b7n249$goh$1@news.onet.pl...

> Wierze osobiscie w medycyne niekonwencjonalna i chcemy sprubowac... i
> tego... moze CUD sie zisci..
>
>
> Czy ktokolwiek z Was zna ludzi stosujacych niekonwencjonalne metody
> leczenia.. slyszy sie o zielarzach, energotereapeutach. ludziach ktorzy
> uzdrawiaja itp.
>
> Jesli ktokolwiek o takiej osobie slyszal.. blagam! ... podajcie nam jakis
> namiar na takiego czlowieka.

Z jakiego jestes miasta?

magda



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-04-18 15:25:36

Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Agnieszka Sobczyk" <a...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Wojtek Chmielnicki" <e...@m...pl> wrote in message
news:b7obb6$4in$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Wszyscy tracimy bliskich....
> Ale na naszej stracie zeruja szarlatani. Bo wiedza, ze wtedy najmniej
> myslimy o pieniadzach i najlatwiej nas oszukac.

Nie napisałam, że wziął pieniądze a wręcz przeciwnie odmówił pomocy bo
powiedział ze jest za późno - więc na czym zarobił?

> Nawiasem mowiac: kazdy nowotwor ma charakterystyczne dla siebie drogi
> przerzutowania - przecietny student medycyny tez moze przewidziec, gdzie
> najprawdopodobniej pojawia sie przerzuty ktorego nowotworu. Wystarczy
> otworzyc pierwszy z brzegu podrecznik. I nie ma w tym zadnej wiedzy
> magicznej...

Jasne, tylko powiedz mi który student medycyny gdy nie widzi chorego i nie
wie na co jest chory, co mu dolega jest w stanie określić że to akurat
nowotwór i właśnie taki, z przerzutami tu i tu? Jestem pod wrażeniem - tylko
dlaczego pojawiają sie osły które mając wyniki w rękach nie potrawią tak
właśnie stwierdzić?

Lekarz za
> takie 'leczenie na odleglosc' poszedlby do kryminalu, szarlatan skasuje za
> to pieniadze...

A kto powiedzał że leczy na odległość?

Ja kiedyś śmiałam się z szarlatanów ale w obliczu cierbiącej i umierającej
osoby bliskiej starałam się zrobić wszystko aby pomóc, aby wiedzieć że
zrobiłam wszystko co mogłam i nie wiem jak by było gdyby gość się zgodził
leczyć - czy coś by pomógł - może nie ale powiem Ci też że ja zawiodłam się
na lekarzach którzy prowadzili moją Mamę, zabawne że mieli świadomość że
popełnili błąd ale nie zdobyli się aby ją przeprosić lub nas - to jest
przykre, tylko tuszowali błędy. Żałuję, że właśnie sądownie nie miałam siły
z nimi powalczyć i nie chodzi tu o pieniądze ale dopiero urodziłam moją
córeczkę i nie mogłam się zdobyć na ten wysiłek po tylu przejściach.
Nie krytykuję lekarzy znam wielu wybitnych, którzy są naprawdę wyjątkowi ale
cóż nie wszyscy.

Pozdrawiam,
Aga








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-04-18 15:33:12

Temat: Odp: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Wojtek Chmielnicki" <e...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik mIrO <a...@N...gwiazdy.net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b7ob8u$e28$...@a...news.tpi.pl...
>
>
> "Pamiętam, że wysyłałam jakieś odręczne zapiski Mamy pocztą do jakiegoś
> energoterapeuty chyba z Poznania, nie mogę odszukać adresu ale nie wiedząc
> co Mamie jest dokładnie opisał gdzie sa przerzuty( my o nich
dowiedzieliśmy
> się po operacji) i stwierdził, że nic nie jest w stanie pomóc - _nie wziął
> pieniędzy._"
>
> Jeszcze jakies genialne komentarze? Widac, ze w kazdej profesji mozna
> odszukac takich, co sa jedynie pazerni na pieniadze, a takze prawdziwych
> ludzi.

Jak nastepny bedzie szukal bioenergoterapeuty i przeczyta powyzsze, to
zgadnij, kogo wybierze? Przeciez to jest swietna i nic nie kosztujaca
reklama. Taka wiadomosc zaraz sie rozejdzie po znajomych, sasiadkach,
rodzinie, jak widac - nawet internecie. "Popatrz, jaki porzadny, ten to
pieniedzy nie bral, na pewno umie ludziom pomagac". Albo jak powyzej -
"prawdziwy czlowiek".
A swistak siedzi i zawija w te sreberka...

>A rodzinie i samemu choremu pewnie bedzie latwiej, jezeli bedzie
>widziec, ze nie zmarnowali ZADNEJ szansy na wyleczenie.

I wlasnie dlatego tak latwo ludzi wtedy naciagnac. I wlasnie dlatego jest to
tak obrzydliwe. Zerowanie na czyjejs rozpaczy.... Domena "prawdziwych
ludzi".

W.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-04-18 16:53:31

Temat: Re: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "xris" <x...@a...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Robert Borkowicz"
<R...@y...com> napisał
w wiadomości news:b7n249$goh$1@news.onet.pl...

> Moj tesc walczy o zycie z nowotworem......
[...]
> ...coz nam pozostalo?.. prosimy Boga codziennie
> o CUD....
[...]
> Wierze osobiscie w medycyne niekonwencjonalna
> i chcemy sprubowac... i
> tego... moze CUD sie zisci..

Pytasz: "cóż nam pozostało".

Dużo...

Zapewnić teściowi przyjazną atmosferę.

Poczucie, że jest akceptowany _ze swoją chorobą_.
/wymaga szczerego zaakceptowania!/

Dać mu poczucie, że jest potrzebny.

Być z nim.

Nie męczyć go kolejnymi wizytami u szarlatanów.

Traktować jak pełnoprawnego człowieka, który ma prawo
do samodzielnego podejmowania decyzji; traktować
podmiotowo a nie przedmiotowo.

Nie traktować jego i jego choroby jako środka do
zaspokojenia własnych problemów, np. niemożności
zaakceptowania choroby bliskiej osoby.

Odpowiednio wcześnie rozeznać się w możliwościach
leczenia paliatywnego, w tym przeciwbólowego, ew.
zapisać odpowiednio wcześnie do hospicjum, jeśli
są kolejki.

Pozwolić mu przygotować się do śmierci, jeśli
będzie blisko.

I pozwolić _jemu_ przeżyć naturalną "żałobę" ze
wszystkimi jej stadiami.

Piszesz cały czas "my chcemy", "nam pozostało",
"dowiedzieliśmy się", "łudziliśmy się" itd.

Może choć przez chwilę wsłuchaj się w to, co
_On_ chce. I zaakceptuj, nawet, jeśli się
kłóci z Twoim zdaniem. To wymaga wysiłku
i na pewno jest trudniejsze od wyszukiwania
informacji o kolejnych znachorach, metodach leczenia,
od telefonów, postów na kolejne grupy dyskusyjne,
płacenia i wożenia Go po kolejnych lekarzach czy
znachorach.

Pozdrawiam,
xris

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-04-18 17:32:08

Temat: Odp: Walka z nowotworem!! - Pomocy!!
Od: "Wojtek Chmielnicki" <e...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Agnieszka Sobczyk <a...@e...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b7p5d7$ero$...@n...onet.pl...

> Ja kiedyś śmiałam się z szarlatanów ale w obliczu cierbiącej i umierającej
> osoby bliskiej starałam się zrobić wszystko aby pomóc, aby wiedzieć że
> zrobiłam wszystko co mogłam i nie wiem jak by było gdyby gość się zgodził
> leczyć - czy coś by pomógł - może nie ale powiem Ci też że ja zawiodłam
się
> na lekarzach

Agnieszko - to wolny kraj, kazdy ma prawo do wlasnej decyzji. Jesli chcesz
promowac szamanow, wolna droga. Ilus tam ludzi rocznie przez nich umiera, bo
zamiast decydowac sie na radykalny zabieg korzystaja z uslug takich wlasnie
magikow i do lekarza trafiaja w zaawansowanym stadium, kiedy juz nic sie nie
da zrobic. Ja tego nie pisze tak sobie, ja takich ludzi juz sporo widzialem.
A mlody jestem, i jeszcze wielu zapewne zobacze.
Osoby wyleczonej z choroby nowotworowej za pomoca tego typu praktyk nie
widzialem nigdy.
Dla mnie sa to bandyci, ktorzy zeruja na ludzkiej niewiedzy, naiwnosci i
rozpaczy. To akurat moge jeszcze tolerowac, bo w koncu skoro ktos jest tak
naiwny, to co mnie to obchodzi - za naiwnosc i glupote samemu trzeba
zaplacic. Tego natomiast, ze pewna czesc pacjentow trafia do lekarza zbyt
pozno, bo najpierw kurowala sie 'rekami, ktore lecza' - tego tolerowac nie
potrafie. Bo tu za oszustwo naiwni placa juz nie portfelem, a zyciem. I nikt
oszusta nie pociaga do odpowiedzialnosci!
Oczywiscie - w Twojej opinii moga to byc swieci obdarzeni moca uzdrawiania
(ni w cholere nie rozumiem tylko, czemu oni sami lecza sie u calkiem
konwencjonalnych lekarzy... Takich juz tez widzialem). I mozesz o tym caly
swiat informowac. Ja rowniez mam jednak prawo do swojego zdania.

Z tym, ze ja widzialem pacjentow, ktorzy umarli, bo zaufali tego typu
magikom. Powiedz ilu Ty - osobiscie, nie z opowiadan sasiadki - widzialas
takich, ktorych bioenergoterapeuta 'wyleczyl z raka'?


>powiem Ci też że ja zawiodłam się
>na lekarzach którzy prowadzili moją Mamę, zabawne że mieli świadomość że
>popełnili błąd ale nie zdobyli się aby ją przeprosić lub nas - to jest
>przykre, tylko tuszowali błędy. Żałuję, że właśnie sądownie nie miałam siły
>z nimi powalczyć

A to juz jest bardzo powazny zarzut. Umiesz go udowodnic? Na jakiej
podstawie twierdzisz, ze 'popelnili blad', a pozniej go 'tuszowali'?
Ze swej strony Ci obiecuje, ze pierwszy pacjent, ktory o mnie cos takiego
publicznie powie, trafi do sadu jako oskarzony o pomowienie. I niech sad
rozstrzygnie, czy mial racje; a jesli nie, to bede zadal odszkodowania za
szarganie mojego dobrego imienia.
Bo widzisz, bledy lekarskie zdarzaja sie, zreszta nierzadko. Ale duzo, duzo
czesciej tego typu opinie to bzdury wymyslone przez pacjentow - albo ich
rodziny - obrazonych na caly swiat za to, ze sa chorzy.
Nie rozstrzygam, jak bylo w Twoim przypadku - nie znam sprawy.

pzdr
W.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

aparat ortodonyczny dla 7 latka
bioenergoterapia
Poronienie
[SPAM] sprzedam "Ćwiczenia położnicze"
Prosba o pomoc - przepuklina

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »