Data: 2003-04-19 23:24:59
Temat: Re: Wariatka
Od: h...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> A co na to mężowie (jeśli ich macie)???????????? Ja mam to samo ale moja
> małżowinka ma więcej rozsądku i mnie stopuje, ale teściowa mnie popiera i już
> mi szykuje 1,5 kg włóczki. Pozdrawiam świątecznie!!!!!!!! Aga z Białegostoku
> > --
Cześć wszystkim!
Ja od prawie roku mam "zielone światło". Mój ukochany małżonek twierdzi, że
lepiej, że szyję, dziergam, haftuje (tu wstawić odpowiednią czynność na dany
moment), niż miałabym pognać do stajni, i nie daj Boże znów "zaliczyć glebę".
Chyba do końca życia nie zapomnę jego miny jak przyjechał na pogotowie
(łódzkie), gdzie zostałam odwieziona po wypadku, a potem transportował mnie na
ostry dyżur do szpitala (bo było szybciej). Potem, gdy już było wiadomo, że
wyjdę z tego, czułam, jak bardzo Go "świerzbi" by mi zabronić końskich
ekscesów. Nie zrobił tego jednak. Chyba dobrze mnie zna. Przyrzekłam mu jednak,
że tak długo jak się rehabilituje nie wsiądę na konia. No ale coś muszę robić.
I On to rozumie. Rehabilitacja jeszcze trwa, a ja robótkuję zawzięcie. Może to
pomoże podjąć mi jakąś decyzję odnośnie moich końskich wycieczek. Ech, były
super.
A na swoje robótkowe akcesorja mam CAŁĄ SZAFĘ. Tylko moja, i dużo w niej jest
skarbów, które może kiedyś do czegoś wykorzystam. A i tak lubię je od czasu do
czasu przeglądać.
Bardzo lubię to szaleństwo. Nie będę się leczyć.
Zdeterminowana, świątecznie pozdrawiająca Halutka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|