Data: 2011-10-10 14:33:28
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-10 15:57, olo pisze:
> Użytkownik "michał"
>> Chciałeś mi chyba dać po uszach.
> Nie, chciałem przybliżyć autorskie znaczenie słowa paradygmat :)
>
>> Sprzeczność z nauką to po prostu szaleństwo.
>>
>> W takim razie Ty także nadużyłeś interpretacji. Jeśli to byłaby
>> prawda, że
>> większość ludzi ma poglądy niesprzeczne z nauką (co zresztą jest jakimś
>> kuriozalnym uproszczeniem, bo trudno sobie wyobrazić, żeby indywidualne
>> poglądy jednostki obejmowały 100% zgodności z ogółem wiedzy naukowej), to
>> wszyscy jesteśmy szaleńcami. Z wyjątkiem może Ciebie. Nie wiem. :)
> Też nie. Nikt nie jest w stanie ogarnąć całej wiedzy. Więcej, nawet w jej
> pojedyńczych dziedzinach są specjaliści od bardzo szczątkowych jej
> zakresów.
> Jednak zwykły człowiek budując sobie światopogląd ma niewielkie
> zapotrzebowanie na jej zdobycze. Powszechnie np. wierzymy że Ziemia jest
> kulą (dokładniej geoidą) bo tak orzekli astronomowie wieki temu. Są jednak
> osobnicy wierzący w to że Ziemia jest płaska, co widać na pierwszy rzut
> oka.
> Wierzą tak pomimo istnienia dowodów naukowych na to że nasza planeta jest
> jednak do kuli podobna. Czy uważasz że to szaleńcy czy nie? Podejrzewam że
> chyba niewielu ludzi interesuje się czy spożywa GMO przy którym kombinowali
> ludzie czy GMO powstałe tylko na drodze ewolucji. Jednak jakiś margines
> ludzi może na podstawie publikacji w mediach, usłyszeniu wieści gminnej czy
> maglowych plotek, może uznać że autorstwo zmian genetycznych jest sprawą
> bardzo ważną. Zawierzają wtedy jakimś swoim autorytetom i umieszczają
> w swoim światopoglądzie albo coś w miarę rozsądnego albo jakiś koszałek
> opałek o Ziemii opanowanej poprzez hybrydy zwierzęco - roślinne. Niejaki
> Milgram odkrył, że człowiek jest silnie podatny na autorytety i zapewne
> większość z nas zadowala się opinią kogoś kto przekonującą coś na dany
> temat
> powie/napisze. Mnie jednak wystarczyło obejrzeć w młodości kryminalny
> film "I jak Ikar" gdzie pokazano eksperyment tegoż Milgrama, aby dość
> sceptycznie i oszczędnie autorytetom zawierzać. Zresztą w dobie
> powszechnego dostępu do zasobów sieci dużo łatwiej niż kiedyś jest dotrzeć
> do wiedzy wszelakiej na rozsądnym poziomie. To ma również swoje cienie bo
> jednak wszelkiego śmiecia jest tutaj również pod dostatkiem i można w nim
> ugrząźć po uszy. Ale taki zawsze był los paranoików i szaleńców, więc
> oni też
> mają łatwiej.
>
>> Trzeba do nich zaliczyć przynajmniej wszystkich wierzących we wszystkich
>> religiach świata.
>>
> Istnienia bądź nieistnienia boga/bogów nie da się udowodnić, więc tak długo
> jak wierzący nie będzie dowodził że jego bóg/bogowie wpływają na
> obserwowalną rzeczywistość nie ma mowy o szaleństwie. Wystarczy nie mieszać
> fizyki z metafizyką i naprawdę można sobie wybierać wiarę w prawie
> dowolnego
> z około dziesięciu tysięcy tworów wymyślonego poprzez ludzi panteonu. No,
> przesadziłem, zdecydowana większość bóstw jednak mieszała się do spraw na
> tym padole z definicji swoich kompetencji, ale conajmniej kilka rozsądnych
> interpretacji doktryn religijnych jest do dyspozycji.
Mam wrażenie, że prawimy sobie truizmy w tej wymianie - w tym Ty piszesz
ich więcej. Czy Ty chcesz mnie może wyedukować? Bo jeśli tak, to wolę
zostać szaleńcem...
--
pozdrawiam
michał
|