Data: 2010-09-27 20:39:32
Temat: Re: Wątek.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:i7qu2j$ams$...@n...news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>
>>>> Oboje uważamy też, że faktycznie takie zaproszenie może postawić druga
>>>> stronę w dosyć niezręcznej sytuacji. Ale też dlatego jest nam ze sobą
>>>> dobrze, bo wiemy jak sobie z takimi niezręcznościami radzić... To jest
>>>> ta skała, o której pisał von Braun...
>>> Manipulacja, której dopuścił się vonBraun (być może nieświadomie)
>>> polega także na tym, że opisuje swój związek jako niemalże idealny
>>> (ma prawo IMO- i być może rzeczywiście taki on jest- tego nie wiem)-
>>> a następnie juz w moim przekonaniu zupełnie w sposób nieuprawniony
>>> rozciąga to na osoby zaproszone do Szaulo. Zakłada, że one też mają
>>> takie związki. Czy Ty uważasz, że powinien tak zakładać?
>>
>> Nie powinien. Od lat na Usenecie piszę o tym, jak mój tż przyprawia mi
>> rogi i ja jemu z przyjemnością również taakie wielkie jak stąd do
>> Krakowa... :/
>>
>
> Nie chodzi o skrajności. Uważam, że np mój związek jest dobry. I nie
> chciałbym podkopywać go takimi sytuacjami. Może nie jest na takiej litej
> skale, jak vonBrauna- ale nawet, gdyby był- to po cholerę mam go sam
> osłabiać? W imię czego? A jeśli nie jest na litej skale tylko na gorszym
> podłożu- to mogę go znacznie osłabić. I w imię czego?
Chiron napiszę drukowanymi :
NIE KAŻDA OKAZJA CZYNI ZŁODZIEJA. Mówisz jak alkoholik, który _musi_
unikać okazji sprzyjających do picia, żeby nie dać się znów wciągnąć w
nałóg.
Coś w swoim życiu zawaliłeś i to pokutuje. Pozwól innym nie doświadczyć
tego co Ty bez tego upierdliwego moralizatorstwa.
Ja wiem po co związałam się z tym, a nie innym człowiekiem i na odwrót.
Fakt nietrzymania się przez cały czas za rączki, nie ma wpływu na jakość
naszego związku. Przez 12 lat jego trwania, mam chyba podstawy tak sądzić.
--
Paulinka
|