Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!no
t-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wątek.
Date: Mon, 27 Sep 2010 23:03:31 +0200
Organization: ATMAN
Lines: 75
Message-ID: <i7r0rc$ams$10@node1.news.atman.pl>
References: <i5inee$kha$1@news.onet.pl> <i7lftk$j3b$1@news.onet.pl>
<M...@n...neostrada.pl>
<i7lh7j$m8g$1@news.onet.pl> <p7bxw5c8lxmz$.9bsl6s6p251d$.dlg@40tude.net>
<4c9e695c$0$22814$65785112@news.neostrada.pl>
<14niotlkq6owz$.1r87e1947pmfx$.dlg@40tude.net>
<4c9e71fc$0$27035$65785112@news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<4c9f824b$0$27041$65785112@news.neostrada.pl> <i7nvtl$941$1@news.onet.pl>
<i7o0gm$bb6$1@news.onet.pl> <m8sr56inlmrc$.ymcjsxhcgvw9$.dlg@40tude.net>
<i7od49$h5l$1@news.onet.pl> <en617ke642y8$.qgcwqcysv9re.dlg@40tude.net>
<i7oe5j$5du$4@node2.news.atman.pl>
<f4krw6kr7k7d.zhsdbjm874lp$.dlg@40tude.net>
<i7q4vi$n2s$1@inews.gazeta.pl> <i7q763$v10$1@news.onet.pl>
<c...@x...googlegroups.com>
<i7qsig$3jo$1@news.onet.pl> <i7qu2j$ams$2@node1.news.atman.pl>
<i7quuc$bg3$1@news.onet.pl> <i7qved$ams$6@node1.news.atman.pl>
<i7r05o$f1m$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node1.news.atman.pl 1285621420 10972 188.122.20.27 (27 Sep 2010 21:03:40
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 27 Sep 2010 21:03:40 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <i7r05o$f1m$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:560021
Ukryj nagłówki
Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:i7qved$ams$...@n...news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości grup dyskusyjnych:i7qu2j$ams$...@n...news.atman.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>
>>>>>> Oboje uważamy też, że faktycznie takie zaproszenie może postawić
>>>>>> druga
>>>>>> stronę w dosyć niezręcznej sytuacji. Ale też dlatego jest nam ze sobą
>>>>>> dobrze, bo wiemy jak sobie z takimi niezręcznościami radzić... To
>>>>>> jest
>>>>>> ta skała, o której pisał von Braun...
>>>>> Manipulacja, której dopuścił się vonBraun (być może nieświadomie)
>>>>> polega także na tym, że opisuje swój związek jako niemalże idealny
>>>>> (ma prawo IMO- i być może rzeczywiście taki on jest- tego nie
>>>>> wiem)- a następnie juz w moim przekonaniu zupełnie w sposób
>>>>> nieuprawniony rozciąga to na osoby zaproszone do Szaulo. Zakłada,
>>>>> że one też mają takie związki. Czy Ty uważasz, że powinien tak
>>>>> zakładać?
>>>>
>>>> Nie powinien. Od lat na Usenecie piszę o tym, jak mój tż przyprawia
>>>> mi rogi i ja jemu z przyjemnością również taakie wielkie jak stąd do
>>>> Krakowa... :/
>>>>
>>>
>>> Nie chodzi o skrajności. Uważam, że np mój związek jest dobry. I nie
>>> chciałbym podkopywać go takimi sytuacjami. Może nie jest na takiej
>>> litej skale, jak vonBrauna- ale nawet, gdyby był- to po cholerę mam
>>> go sam osłabiać? W imię czego? A jeśli nie jest na litej skale tylko
>>> na gorszym podłożu- to mogę go znacznie osłabić. I w imię czego?
>>
>> Chiron napiszę drukowanymi :
>> NIE KAŻDA OKAZJA CZYNI ZŁODZIEJA. Mówisz jak alkoholik, który _musi_
>> unikać okazji sprzyjających do picia, żeby nie dać się znów wciągnąć w
>> nałóg.
> Nie każda okazja. Jednak - pisząc w ten sposób- zakładasz, że istnieje
> taka okazja. Skoro tak- to czy warto jej szukać?
Najlepiej ograniczyć życie towarzyskie do wizyt u cioci na imieninach.
BTW pisałam o Tobie. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak 'okazja'. Okazja
jest dla ludzi, którzy chcą robić zakupy w innym sklepie, ja mam jeden
wybrany i mam tam kartę lojalnościową, dodatkowo znajduje się w nim
wszystko, co jest mi potrzebne.
>> Coś w swoim życiu zawaliłeś i to pokutuje. Pozwól innym nie
>> doświadczyć tego co Ty bez tego upierdliwego moralizatorstwa.
> Każdy może podzielić się tym, co sam przeżył. Ktoś inny ma prawo sobie
> coś z tego wziąć- lub całkiem olać.
Ok. Przepraszam, przesadziłam. Myślę, że Ty jednak też w tym wątku nie
doceniłeś tego co piszę i co przeżyłam i przeżywam.
>> Ja wiem po co związałam się z tym, a nie innym człowiekiem i na
>> odwrót. Fakt nietrzymania się przez cały czas za rączki, nie ma wpływu
>> na jakość naszego związku. Przez 12 lat jego trwania, mam chyba
>> podstawy tak sądzić.
> Sądzić masz prawo tak czy inaczej. Jak jest naprawdę- jak każdy
> człowiek- przekonać się o tym możesz dopiero w momencie, kiedy się ten
> związek skończy. Dla wielu ludzi jest to wciąż zgodne ze słowami
> przysięgi małżeńskiej- aż do śmierci...
A ja myślę, ze może się przekonać w sytuacjach kryzysowych. Wtedy na jaw
wychodzi cała prawda. Takich sytuacji miałam mnóstwo. Zawsze udawało się
wyjść z nim wspólnie z jeszcze większym poczuciem, że warto było się ze
sobą związać.
--
Paulinka
|