Data: 2010-03-14 15:53:43
Temat: Re: Wątek o seksie
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
> Dnia 2010-03-14 16:13, niebożę medea wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>> Stalker pisze:
>>> tren R pisze:
>>>> Dnia 14-marzec-10, Przemysław Dębski wlazł między psychopatów i
>>>> wykrakał:
>>>>
>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>> Dnia 2010-03-13 22:57, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>>>>>> głosikiem ryknęło:
>>>>>>> Qrczak pisze:
>>>>>>>> Dnia 2010-03-13 22:01, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
>>>>>>>> głosikiem ryknęło:
>>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>>> W tym wątku proszę pisać o seksie.
>>>>>>>>>> Ja poczytam jutro, chyba wiadomo dlaczego. ;)
>>>>>>>>> Jakoś nie idzie ...
>>>>>>>>> To może chociaż napiszemy scenariusz do pornola ?
>>>>>>>>> Ale role piszemy każdy dla siebie ! ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Na początek sceneria. Stary drewniany, acz piętrowy dom w środku
>>>>>>>>> lasu -
>>>>>>>>> 20 pomieszczeń - wieczór i burza ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Siedzę przed kominkiem - gdy wtem ktoś puka do drzwi. Myślę
>>>>>>>>> sobie - oho
>>>>>>>>> ... pukanie. Otwieram więc drzwi a tam ...
>>>>>>>> ... Bardzo Czerwony Kapturek z koszyczkiem.
>>>>>>>> - Dzień dobry, czy zastałam babcię?
>>>>>>> Wchodź szybko kapturku, jest ciemno i późno już - a na dworze czai
>>>>>>> się
>>>>>>> zły wilk, który myśli tylko o tym by pocałować Twój koszyczek.
>>>>>> Niedoczekanie jego. Pewnie ma trypra i pchły jak czołgi. Ale tu u
>>>>>> Ciebie miło i przyjemnie. I taki gorąc bije od kominka. Chyba
>>>>>> zdejmę swój czerwony kapturek.
>>>>>> Tylko dlaczego masz takie wielkie... oczy, babciu?
>>>>> A mam takie oczy wielkie gdyż półmrok panuje. Mam coś dla Ciebie
>>>>> Kapturku. Na pewno chciała byś zobaczyć mój słynny zerwikaptur,
>>>>> który to potrafi obsłużyć trzy głowy na raz. Bo przecież nie
>>>>> oszukujmy się, babci Ty tu nie szukasz ...
>>>>
>>>> wtem drzwi z hukiem rozwarły się na oścież, a do domku wpadł podmuch
>>>> zimnego powietrza. w drzwiach, chrzęszcząc niemiłosiernie swoją zbroją,
>>>> stał czarny rycerz. - szukam wody destylowanej. dla konia.
>>>
>>> Czerwony Kapturek gwałtownie zerwał się na równe nogi, a woda ze
>>> szklanki, którą trzymał w swej delikatnej rączce wylała się wprost na
>>> jego dekolt...
>>>
>>> - Któżeś Ty? - drżącymi wargami wyszeptał Kapturek, a piersi jej
>>> unosiły się i opadały w niespokojnym rytmie przyspieszonego oddechu.
>>> Nikt już nie wiedział czy jej piersi zarysowały wyraźniej kształt li
>>> tylko pod wpływem gwałtownie stygnącej pod smagnięciami mroźnego
>>> powietrza wody, czy może pod wpływem czegoś więcej...
>>>
>>> Czarny rycerz przeszył Kapturka wydawałoby się lodowatym spojrzeniem,
>>> ale było w tym lodzie coś tak gorącego, że Kapturek poczuł jak pod
>>> żarem tego lodu woda na jej piersich teraz wrze prawie i wilgotne,
>>> ciepłe strumyki płyną po jej ciele.
>>>
>>> Rycerz odczekał dramatycznie długą chwilę, w czasie której biedny
>>> Kapturek drżał targany na przemian przejmującym chłodem, kiedy lodowe
>>> igiełki zamarzającej wody wbijały się jaj powoli w aksamitną skórę w
>>> okolicach podbrzusza i potężnym żarem, czując jak woda spływa po
>>> wewnętrznej stronie jej ud, po czym rzekł:
>>>
>>> - Jam Ender z Rozsądku, Kawaler Intelektu i królewskiej Podwiązki...
>>> i lepiej żebyś miała coś do zaoferowania, bo jak nie, to...
>>
>> Kapturek:
>> - Wchodź waść, wstydu oszczędź!
>>
>> A na to Kawaler z Rozsądku:
>> - No ale przecież nie w gumiakach, na Boga!
>
> - Daj se siana. - wybełkotał Kapturek
> W oddali zarżał koń.
...szykując swoje 24-centymetrowe narzędzie.
Ewa
|