Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:ht5gri$mta$1@news.onet.pl...
>> Ten kierunek (ropa) raczej nie ma szans. Ropa nie jest surowcem
>> odnawialnym.
> Przestańmy jej używać jako paliwo to nie będzie nas obchodzić jej
> odnawialność. Na potrzeby przemysłu chemicznego starczy. Oleje do
> syntetycznych mydeł robić można i z węgla kamiennego. No tak, wiem-
> koszty. Tylko to na teraz.

Ja bardziej myślę kategoriami 'w jakim kierunku naciągać to, co już się
dzieje'
niż utopiami typu 'zróbmy to zupełnie inaczej, przestańmy używać ropy
jako paliwa'. To drugie się stanie dopiero, jak rzeczywistość nas do
tego zmusi - za kilkadziesiat lat.

>> Jedyną szansą imho jest inwestowanie w technologie oparte na roślinach.
>> Gdzie się da. Tyle, że na dzień dzisiejszy rośliny nie produkują tego,
>> co jest potrzebne. Nie tworzą takich 'kondensatów wartości biochemicznej'
>> jakimi dla człowieka jest mięso.
> Eee- a coś Ty wymyślił? Ja nie zmuszam nikogo do niejedzenia mięsa- ale
> można żyć na samych roślinach- bez uszczerbku dla zdrowia. Czego
> potrzebujesz- a rzekomo nie ma tego w roślinach?

Ale swoje dzieci zawsze karmiłeś mięsem.

>>Ale będzie sięto poprawiać. Być może
>> właśnie na plecach rozwoju biotechnologii roślinnej potrzebnej do
>> produkcji
>> paliw. Czyli być może biopaliwa dadzą ten zastrzyk inwestycyjny w rozwój
>> nauki, ktory stworzy bazę do prac nad roślinami takze w innych
>> kierunkach.
>> Na dzień dzisiejszy, gdziekolwiek się nie ruszysz, rzucają Ci KOSZT na
>> stół.
> Jeśli masz na myśli to, co myślę- to spadaj na najwyższe drzewo (GMO).

Dla mnie GMO ma tylko tę wadę, że jest umoczone w potężny biznes i potężne
pieniądze. Tak potężne, że cieżko w tym rejonie o swobodę tworzenia
rozsądnych
regulacji prawnych (np. dot. prawa własnosci - ochrona kodu genetycznego
przez zawłaszczeniem) i bezpieczeństwo (przyspieczone wprowadzanie nowych
organizmów do ekosystemu).
A poza tym - inżynieria, jak inne inżynierie. Im więcej będzie GMO
roślinnych
na rzecz odciążania zwierząt - tym imho lepiej. Tak naprawdę nie ma dla
zwierząt
innego wyjścia z tej sytuacji. Zawsze będziemy się rozbijać o koszt.