Data: 2010-10-11 22:37:59
Temat: Re: What becomes of the broken hearted?????
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-10 23:48, Aicha pisze:
> W dniu 2010-10-10 15:11, Magdulińska pisze:
>
>>>>>>>> Jest na to jakieś lekarstwo?
>>>>>>>> Co się dzieje ze złamanymi sercami?
>>>>>>> Regenerują się. Jak wątroba.
>>>>>>> Nie bój żaby.
>>>>>> Chyba, że zostało potraktowane tłuczkiem do kotletów i maszynką do
>>>>>> mielenia mięsa.....
>>>>> Gulasz z serduszek jest pyszny ;)
>>>> To bierz moje, póki jeszcze młode - przynajmniej na coś się przyda.
>>>> Smacznego
>>> Jedno mi wystarczy. Zapakowane próżniowo w folię ochronną.
>> Gardzisz moim? ;P
>
> Przecież nienawidzisz "ciepłych" ;P
>
Nienawiść jest mi obcym uczuciem.
Nie potrafię chować w sercu nienawiści, wybaczam i "czołgam się" dalej.
I albo padam, albo podnoszę się jak Feniks z popiołów - różnie bywa.
"Wybacz nie 7, ale 77 razy"
Co do serc.
"Gustuję" tylko w gorących sercach, a nie w jakichś zimnych, lodowatych,
zatwardziałych, z kamienia (płci przeciwnej oczywiście - żeby była jasność).
|