Data: 2010-10-13 14:44:31
Temat: Re: What becomes of the broken hearted?????
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-13 15:25, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>> W dniu 2010-10-13 10:34, za��cony pisze:
>>> U�ytkownik "Magduli�ska"<m...@o...pl> napisa� w wiadomo�ci
>>> news:4cb463e7$0$20990$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>>>> Co Ciebie ��czy z nim ?
>>>> Domy�l si�.....
>>>> Partner.
>>>> A co ��czy? To oczywiste, �e mi�o�� - przynajmniej z mojej strony,
bo
>>>> za drug� Po�ow� si� nie wypowiadam.
>>> Oki. Dzi�i za wyja�nienie. Mo�e tego nie widzisz, ale
>>> wypowiadasz si� na tej grupie w spos�b bardzo chaotyczny i generalnie
>>> 'domy�lanie si�' nie jest najlepszym sposobem na rozumienie Twoich
>>> problem�w. Wi�c nie dziw si� 'banalnym' pytaniom zadawanym wprost.
>> Wcale nie chaotycznie, tylko facet nigdy tak do ko�ca nie zrozumie
>> kobiety, a kobieta faceta.
>>
>>> Wi�c powrt�rzymy: jest problem z Twoim partnerem.
>> Tak.
>>
>>> Ty go kochasz,
>> Ca�ym serce,
>>
>>> on Ciebie nie bardzo.
>> Nie wypowiadam siďż˝ za Niego.
>>
>>
>>> Mieszkacie razem ?
>> Nie.
>>
>>> Du�o czasu ze sob� sp�dzacie w jednym miejscu ?
>> Czas przesz�y. R�nie bywa�o. Czasami kilka razy w tygodniu. Czasami
>> tylko weekend.
> Jak ma facet rozumieć ciebie jak ty nic mu nie mówisz, ja się nie
> dziwię, że mu odbija, bo może próbuje czytać w twojej głowie, bo nic
> nie mówisz mu idiotko, tak samo nikt nie wie o co ci tu chodzi...o co
> chodzi tej niemowie?
Jesteś ciemny jak tabaka w rogu, czy tylko udajesz przygłupa?
|