| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-20 16:44:12
Temat: Re: Whirlpool ARC55xx i hałasMarvin wrote:
> Za pierwszym razem technik który przyjechał zmierzyć hałas nie trafił na
> porę wycia ukrytego w lodówce jelenia i nic z tego nie wyszło.
U mnie jest jakis mlody egzemplarz, czasem wyje, ale cicho.
> Dlatego chciałbym zapytać: czy ktoś ma lodówkę Whirlpool serii ARC55xx lub
> ARC57xx i jest ona cicha?
ARC5510, cicha. Oczywiscie na poczatku nie do konca mi sie podobala
(myslalem, ze bedzie absolutnie cicha), ale w porownaniu z rozklekotanym
Minskiem-15M jest bezglosna. Wyje bardzo bardzo rzadko.
Mam za to nieco inne problemy i mialem o nich napisac, ale nie bede
duplikowal watkow i napisze tutaj. Otoz :
- temperatura w komorze chlodziarki skacze (raz na jakis czas twarozek
czy smietana potrafi zamarznac)
- drzwi sie czasem zasysaja (!) i trzeba uzyc duzej sily, aby je
otworzyc (wiem, ze ma to jakis zwiazek z tym pojemnikiem z tylu, do
ktorego splywa woda)
Pozdrawiam,
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-21 10:37:49
Temat: Re: Whirlpool ARC55xx i hałasARC5510 półroczna.
Wyje IMHO coraz bardziej.
JaC
> U mnie jest jakis mlody egzemplarz, czasem wyje, ale cicho.
> ARC5510, cicha.
> Oczywiscie na poczatku nie do konca mi sie podobala (myslalem, ze bedzie
absolutnie cicha), ale w porownaniu z rozklekotanym Minskiem-15M jest
bezglosna.
> Wyje bardzo bardzo rzadko.
> Mam za to nieco inne problemy i mialem o nich napisac, ale nie bede
duplikowal watkow i napisze tutaj.
> Otoz :
> - temperatura w komorze chlodziarki skacze (raz na jakis czas twarozek>
czy smietana potrafi zamarznac)
> - drzwi sie czasem zasysaja (!) i trzeba uzyc duzej sily, aby je otworzyc
(wiem, ze ma to jakis zwiazek z tym pojemnikiem z tylu, do ktorego splywa
woda)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |