Data: 2002-02-23 11:15:31
Temat: Re: Wiara
Od: "Krystyna *Opty*" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwonka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a57ab5$8n3$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "^ToM^" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a56dfa$jim$1@news.onet.pl...
> > Tak czytam i patrze, ze prawie wszyscy nioptymalni na tej liscie (prawie
> > kazdy watek) zadaja wciaz pytania typu: ...czy ty w to wierzysz, ....i
ty w
> > to wierzysz, ...etc.
> > Rodzi sie w tym wypadku pytanie co dla nich jest wiara.
> > Dla mie osobiscie wiara zaczyna sie tam gdzie konczy sie wiedza. Stad,
> > jezeli czegos nie wiem to staram sie znalezc odpowiedz a nie szukam tego
w
> > wierze.
> > Jak cos wiem nie musze w to wierzyc, no bo i po co.
>
> czasami tak mocno sie wierzy, ze wydaje sie ze sie wie.
> z naukowego punktu widzenia twoja definicja jak najbardziej
> sluszna ale dete ta nie stosuja naukowcy.
> Czy jesli powie sie im, iz cos szkodzi a sami nie wiedza tego
> to co? wierza i potem uznaja ze wiedza.
> iwon(k)a
>
iwon(k)o,
jeśli mamusia Ci powiedziała (gdy jeszcze byłaś małą dzziewczynką i Twoja
dziecinna ciekawość świata zmuszała Cię do sprawdzania wszystkiego
empirycznie): - "nie dotykaj paluszkiem tego pieca, bo jest gorący i się
oparzysz", i Ty nie sprawdzając tego własnym paluszkiem, przyjęłaś to za
pewnik - to znaczy, że UWIERZYŁAŚ mamie, że to jest prawda.
Jeśli mamie nie wierzyłaś, to dotknęłaś tego pieca i się oparzyłaś, co
zmusiło Cię bólem paluszka do przyjęcia tej informacji za pewnik, no i wtedy
już WIESZ,
że piec jest gorący.
Ale może być tak, że nie uwierzyłaś mamie i dotknęłaś tego pieca, kiedy
akurat był zimny, i niestety wtedy WIESZ, że mama Cię okłamała. A Ty się
cieszysz, że jesteś od mamy sprytniejsza i się nie dałaś wyrolować...
...ciesz się dalej, iwon(k)o, ciesz ; )
|