Data: 2013-09-03 05:25:19
Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
glob wrote:
> Nie to nie nienawiść to fakty ta religia zrodziła się wśród niewolników i
> plebsu, a naprzykład buddyzm wśród elity i....dlatego jest taki logiczny i
> właściwie jedyna religia co nikogo i mordowała.
Jako buddysta powiem, że w Tybecie zdarzały się krwawe walki sekciarskie i
owszem. Ale budyzm nie używał nigdy przemocy do szerzenia religii wśród
innowierców. Niektórzy mogą się uprzeć że jednak niekiedy za wyjątkiem
nawracania muzułmanów, ale należy pamiętać, że to w kanonach islamu jest
napisany dżihad czyli podbój mieczem w celu nawracania niewiernych, buddyzn
w tych nielicznych wypadkach odzyskiwał ludzi i ziemie zabrane przemocą.
Fakt że w świecie buddyjskim istniała przemoc oprócz tego nie-religijna jako
taka --- wyczyny władców m.in. konfucjańskich i braministycznych w
miejscach, gdzie te religie praktykowane są oprócz buddyzmu oraz ateistów w
rodzaju Mao to jest inna sprawa. Buddyzm nie jest religią dającą podstawy do
zbiorowej kontroli etycznej poza Sanghą i poza Sanghą moralność jest kwestią
indywidualną albo zewnętrznych tradycji rodowych/państwowych, nikogo się z
zewnątrz do jej zachowania nie przymusza, nie ma w tych społeczeństwach
obowiązku bycia buddystą czyli ślubowania pięciu wskazań czy ślubów
bodhisattwy. Dlatego w buddyzmie nigdy nie było ścisłej policji religijnej,
odpowiednika inkwizycji czy mutawwa.
--
????
???
??????
|