Data: 2013-09-06 11:22:17
Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2013-09-05 22:19, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:l09gll$dlf$1@news.icm.edu.pl...
>
>>> Stąd do rozwodu daleka droga. Jednak realnie dziś
>>> ludzie się rozwodzą z byle powodu- nawet rzeczywistego. Często własnie
>>> brak ostracyzmu społecznego powoduje, że przy byle problemach ludzie nie
>>> próbują ich rozwiązać- tylko się rozwodzą. Oczywiście- problemy
>>> zabierają do nowych związków- etc. No a jak są dzieci- to przy okazji
>>> robią im piekło na ziemi. Ostracyzm jest bardzo przydatny, w takich
>>> razach. To brak przyzwolenia.
>>
>> I Ty byś chciał ich wszystkich zmuszać do terapii poprzez ostracyzm?
> Ależ skąd. Ostracyzm po prostu jest jednym z takich ...hamulców.
> Pamiętam, jak byłem dzieciakiem- rodzice mieli takie swoje towarzystwo z
> którym się często spotykali. Jak jedna para wzięła rozwód- to przestali
> się z nimi spotykać. To znaczy nie to, że się nie poznawali na ulicy-
> ale nie zapraszali się. Nie zapraszano ich- no bo jakoś im to już nie
> pasowało. On miał nową żonę- nie akceptowano tego. Jej było jakoś tak
> głupio samej przychodzić. Taka postawa powodowała, że niejedno
> małżeństwo mocno zastanowiło się, zanim zaczęło na serio brć pod uwagę
> możliwość rozwodu. Dziśtakie rzeczy są niezrozumiałe dla pokolenia moich
> dzieci.
Tak, tak. I nie szkodzi, że żona okularów przeciwsłonecznych na salonach
nie zdejmuje. Albo nieumalowana, albo zapalenie spojówek ma.
Na szczęście pokolenie dzieci klasyfikuje ludzi ze względu na stan
innego posiadania.
>>> Nie wiem, jak to dokładnie jest w prawie. Jednak dziwne jest dla mnie,
>>> jeśli np kobieta się nie skarży- a na skutek donosu sąsiedzkiego wsadzi
>>> się męża do ciupy. Jeśli tak jest- to jest to chore. Chcącemu nigdy nie
>>> dzieje się krzywda.
>>
>> Czyli sąsiedzi raczej powinni siedzieć cicho i się nie wtrącać?
>
> Dokąd ich nikt nie poprosi o pomoc- to chcącemu nie dzieje się krzywda.
> Ewo- kobieta to naprawdę może akceptować- a nawet lubić. Nie wierzysz,
> że są takie damy, które jak nie dostaną przynajmniej raz dziennie w
> twarz, to nie szanują męża? Dosłownie. Takiego, który nie wtłucze- będą
> lekceważyć- a nawet same będą ich bić.
Skąd masz taką wiedzę?
Z domu? Z podwórka? Z bilborda?
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|