Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfee
d.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mai
l
From: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@poczta.gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wiecej szczescia poprosze! (DLUGIE)
Date: Mon, 10 Feb 2003 23:17:10 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 77
Message-ID: <b298dm$nc0$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b11oa5$1l4$1@news.gazeta.pl> <b13bht$1ddt$1@foka.acn.pl>
<W8cZ9.243296$TY.2502054@news.chello.at> <b13r5g$1msv$1@foka.acn.pl>
<Iza_9.40339$xv1.522759@news.chello.at> <b1f159$66k$1@inews.gazeta.pl>
<5aD%9.124451$xv1.1533561@news.chello.at> <b1of04$481$1@inews.gazeta.pl>
<r5v1a.227347$xv1.2728270@news.chello.at>
NNTP-Posting-Host: pae176.warszawa.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1044915447 23936 217.96.224.176 (10 Feb 2003 22:17:27
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 10 Feb 2003 22:17:27 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1123
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1123
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:186672
Ukryj nagłówki
"Elle" napisała:
> > [...] Czy ta "modna teoria" wyjaśni na przykład fakt
> > zawieszania się systemu Windows
>
> Oczywiście że tak :-)
> Programiści pracujący nad systemem Windows celowo tak go skonstruowali aby
> się zawieszał. Zrobili to po to żeby mieć później co naprawiać, bo gdyby
> stworzyli system idealny, to byliby już niepotrzebni. Jako bezrobotni
> prawdopodobnie mniej ochoczo rozmnażaliby się, a więc nie przekazaliby
> swoich genów :-)
> Jak Ci się widzi moja teoria? :-)
Ciekawe, ciekawe... Pół żartem napisałaś, pół serio odpowiem.
Ewolucja nie jest w stanie wyprodukować aż tak szczegółowych
wytycznych dotyczących zachowania w rozmaitych sytuacjach. Nie
może więc odpowiadać za konkretne, celowe i perfidne zachowanie
kilku(set) ludzi z jakiejś tam firmy - tylko co najwyżej za powstanie
czy wzmacnianie konkretnej cechy (na przykład "perfidii"). O ile okaże
się, że w dużym stopniu ta cecha jest wrodzona (zapisana w genach).
Jest jeszcze jeden kłopot z Twoją "ewolucyjną" próbą wyjaśnienia
błędów w systemie Windows. W rzeczywistości obserwujemy odwrotną
tendencję do tej, którą sugerujesz. Im biedniejsi ludzie, tym chętniej
się mnożą. Bogactwo chyba nie sprzyja prokreacji - co widać
choćby po ujemnych przyrostach naturalnych najbogatszych krajów
świata. To jest dopiero zagadka!
Podam jeszcze kilka przykładów, pozwalających wyobrazić sobie
działanie ewolucji w przypadku człowieka. Efektem jej "zabiegów"
może być na przykład większa czy mniejsza skłonność dziecka do
zabaw, które są istotnym składnikiem edukacyjnego etapu w życiu
człowieka. (W co konkretnie dziecko będzie się bawić, ewolucja nie
jest oczywiście w stanie w żaden sposób przewidzieć). Może być
również modyfikowane (z pokolenia na pokolenie, bo w przypadku
danego człowieka jest ono ustalone raz na zawsze!) natężenie takiej
cechy jak trwałość zainteresowań. Dziecko zwykle relatywnie szybko
nudzi się określoną zabawą czy rodzajem aktywności. I bardzo dobrze.
Rośnie w ten sposób szansa na wszechstronny rozwój psychofizyczny
dziecka. Ale jeśli dziecko nudzi się zbyt szybko, nie jest w stanie
dostatecznie "wyeksploatować" danego rodzaju zabawy, zatem nie
wyniesie z niej optymalnych korzyści. Nie wspominając zresztą o tym,
że nadmiernie zawraca głowę kochanym, ale zapracowanym rodzicom,
wołając co chwilę: "Mamo, nudzi mi się!" Coś w tym stylu miałem
na myśli, wspominając o beztroskiej zabawie dziecka w kontekście
działania samolubnych genów.
Wracając jeszcze na chwilę do tytułowego szczęścia - skoro badania
potwierdzają, że za odczuwany poziom szczęścia odpowiadają
nasze geny, to niejako z automatu ten poziom podlega prawom
ewolucji. Ustala się jakiś średnio rzecz biorąc optymalny poziom -
- nie za duży, nie za mały. Łatwo pokazać, że przesada w dowolną
stronę jest dla konkretnego "osobnika ludzkiego" szkodliwa,
skutkująca gorszym radzeniem sobie w życiu.
> albo perturbacje orbity Plutona?
> >
>
> Oj na astronomii to ja się nie znam, ale jak się uprzeć to na pewno jakiś
> związek istnieje ;-)
Ja bym zostawił trochę zajęcia (i chleba) naukowcom zajmującym
się ewolucją materii nieożywionej - astronomom czy astrofizykom.
Im też się trochę szczęścia od życia należy.
Myślę, że wystarczy tego przynudzania o ewolucji i o szczęściu.
Przynajmniej na jakiś czas. ;-) Zatem do zobaczenia w nowszych
wątkach!
--
Sławek
|