Data: 2011-11-03 13:16:42
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę kju...suzi kju wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-03 10:03, J-23 pisze:
>
>>>> Kobitki maja taki chip zamontowany gdzies tam, i musza koniecznie
>>>> upier... faceta. Jak nie dzieciary, to chociaz piesek, albo kotek.
>>>> Orgazm maja jak widza faceta w papuciach pierdzacego przed
>>>> telewizornia, i pierdzacego w kanape. Byle sie nie oddala za bardzo.
>>>
>>> Coś w tym jest, ale nie aż tak radykalnie :))))
>>> Ale przyciez chyba pisałes ze masz dzieci i nawet wnuki
>>> to jak to sie stało, zatwardziałemu singlowi? To byl
>>> moment slabości? Podobno single nie czują przemijania.
>>> To jest powód Twojego wyboru sposobu życia?
> .
>>
>> Hm! "Widac mozna zyc bez powietrza..." Mentalnie jestem singlem, tyle
>> ze z bagazem przezyc. Nikt nie moze byc zupelnie sam. Wprawdzie
>> samotnosc baje nam komfort dysponowania soba, i swoim czasem. Ale zeby
>> ta samotnosc nie doskwierala za bardzo, to dobrze miec swiadomosc tego
>> ze zawsze mozna do kogos bliskiego chocby zatelefonowac.
>
> Rozumiem. Akurat to, ze ktoś może nie chcieć mieć dzieci i zatwardziale
> bronić swojego singlostwa, to z wiekiem zaczynam rozumieć. Tym bardziej,
> ze sama zaczynam juz nieco dziwaczeć i stawac sie mniej kompromisowa lub
> inaczej bardziej wygodna. Natomiast co poza tym.
> IMO Bardziej niż samotność w pustym domu czy łóżku, doskwiera samotność
> wśród bliskich a tak sie niestety zdarza.Dlaczgo wydaje mi sie to gorsze?
> Bo to jest tak, jakby mieć jedzenie, pięknie przyrządzone, widzieć jak
> unosi sie z niego para ciepła, czuć jego zapach ale... nie czuć smaku.
> Umysł szaleje, aż w końcu daje za wygraną. Myśle, ze jest wiele par,
> znajdującym się w taki marazmie uczuciowym.
Zaraz marazm... po prostu dwa single w duecie. A i to przedostatnie nie
zawsze.
Qra
|