Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Wielka książka o aborcji".

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Wielka książka o aborcji".

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1542


« poprzedni wątek następny wątek »

1151. Data: 2011-11-10 08:24:21

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Wed, 09 Nov 2011 22:26:43 +0100, medea napisał(a):
>> W dniu 2011-11-09 21:55, Paulinka pisze:
>>>
>>> Ma jednoosobową DG, płaci od Ciebie jako osoby współpracującej
>>> składki, może macie gdzieś jakiś III filar. Tyle. Nie jesteś emerytką,
>>> chyba że mentalnie
>>
>> Dziewczyny, nie podsycajcie tej farsy!
>
> Przypominam, że jak często tutaj, zaczęło się od mojej przenośni - która
> spotkała się z zaczepkami. Więc kto tu farsę robi, to robi. Na pewno nie
> ja, więc słusznie wzywasz.

Czasami i na Twoich prze-nośniach się kończy [vide: za-kupić]

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1152. Data: 2011-11-10 08:31:19

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-11-10 00:01, Ikselka pisze:
>
>> W Twoim wieku, prócz pracy zawodowej zwykle na półtora etatu, budowy
>> domu w trakcie, miłości do dzieci - z powodu chęci (a nie przymusu)
>> zajmowałam się programowaniem na dwojgu studiach podyplomowych
>> informatycznych, uprawiałam warzywa (więcej niż dziś), truskawki -
>> jakieś pół ha, robiłam na drutach, uczyłam się dobrej kuchni (sama),
>> robiłam przetwory, szyłam (o wiele więcej niż dziś, bo nawet kapelusz
>> tropikalny i dżinsy dla męża jak fabryczne...)...
>
> Już od dawna wiemy, że jesteś DOSKONAŁA :)
> Nie to, co my - obwisłe, na ćwierć etatu, bez dodatkowych studiów, bez
> hektarów pól uprawnych i maszynki do mięsa, ale za to z dziećmi z
> przymusu.

I hobby! Nie zapominaj o dwustronicowej liście pasji!!!

Qra, przydałoby się też, by hobby było jakieś unikatowe... elitarne...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1153. Data: 2011-11-10 09:11:57

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-09 18:36, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 08 Nov 2011 18:17:45 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2011-11-08 17:54, Ikselka pisze:
>>> ogóle oraz o np. pani Tysiąc, osobie żtp prymitywnej do bólu?
>> Ale to nie jest atak, czy co ?
>>
>> Ja uważam, że Twoja duchowość jest prymitywna aż do bólu.
>
> Musi taka być siłą rzeczy - kiedy widok kobiety (nie nazwę jej matką!)
> trzymajacej na kolanach kilkuletnią dziewczynkę, piękne i zdrowe dziecko
> ufnie tulące się do niej i nierozumiejace o czym "mamusia" mówi, a mówi
> równocześnie o swoim uniemożliwionym zamiarze wykonania aborcji na tymże
> dziecku... No wiec gdybym miała tę inną niż prymitywna duchowość,
> doprowadziłaby mnie ona dospontanicznego trzaśniecia jej przez łeb czymś
> twardym... A tak tylko słownie wyrażam swoje zgorszenie i poruszenie takim
> zezwierzęceniem i trzewnością u człowieka. Prymitywnie i prosto.

Iksi, nie tłumacz się. Mój tekst to była tylko prowokacja.
Nie jest moim celem, byś tłumaczyła się, że jesteś kimś
tysiąc razy lepszym niż Alicją Tysiąc - bo tak po prostu nie jest.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1154. Data: 2011-11-10 09:13:47

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Lolalny Lemur <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-10 09:22, Qrczak pisze:

> To ostatnie bywa w Lidlu, ale jeśli chciałabyś naprawdę prawdziwe, to
> jednak nie polecam. Można sobie zepsuć słodkie wspomnienia.

Szczęśliwie to naprawdę prawdziwe można kupić jakieś 10 min. drogi od
mojego domu na takim małym stoisku :-)


--
Lemuria

http://krotkaseria.blox.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1155. Data: 2011-11-10 09:14:31

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Lolalny Lemur <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-10 09:18, Qrczak pisze:

> Na przyszłość weź namiar na jakiś sport, bo Ci co obwiśnie od tej
> kiełbasy jeszcze.

Ja już jestem obwiśnięta poniekąd. Kiełbasa rulez.

--
Lemuria

http://krotkaseria.blox.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1156. Data: 2011-11-10 09:37:49

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: zażółcony <r...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-09 23:11, Ikselka pisze:

> Mówią to, co mówią im dorośli. Ale NIE ROZUMIEJĄ. Nie przekonasz mnie, ze
> dziecko dokładnie rozumie, co się z nim za chwilę stanie. Nie ma takiej
> mozliowści, zeby ogarnęło swoim małym, niedoświadczonym umysłem NIEBYT lub
> nawet taki "konkret" jak pożegnanie na zawsze.

Mi się wydaje, że w takich sprawach dorośli zbyt łatwo projektują
na dzieci swoje własne 'dorosłe' lęki. Moim zdaniem, na problem
niebytu jest kilka w miarę prostych sposobów, tylko trzeba trochę
zejść z perspektywą na poziom dziecka, ... uprościć.

1. Gdzie jesteś, kiedy śpisz ? Czy to jest straszne ?
2. Gdzie byłeś, kiedy jeszcze Cię nie było na tym świecie ?
Czy tam było strasznie ?

Nawet niebyt nie jest wcale aż taką abstrakcją, która nie ma
nic wspólnego z naszym obecnym doświadczeniem czy doświadczeniem
dziecka. Problemy z niebytem są imo dwa:
1. Problem bólu fizycznego towarzyszącego śmierci
2. Problem bólu psychicznego towarzyszącego ROZSTANIOM, zerwaniom
relacji międzyludzkich, szczególnie z rodzicami.

Imo w przypadku dziecka ten drugi punkt stanowi podstawowy problem,
ponieważ dziecko może odczuwać śmierć jako porzucenie np.
przez matkę - i to jest podstawowy temat, z którym trzeba pracować.
"Zawsze, jak się budzisz, to jest przy Tobie mama, prawda" ?
W tym wypadku widzę jakieś zastosowanie 'dla aniołków'.
Ale imo wcale niekoniecznie trzeba zaraz wprowadzać dobrą bozię,
nie trzeba się tak bardzo spieszyć, by oddać dziecko 'w ręce
kogoś abstrakcyjnego'. Bo można np. znów odwołać się do
rzeczywistości:
"Zobacz, dookoła rodzą się ciągle jakieś dzidziusie, które
przychodzą stamtąd [czyli z tego NIEBYTU] i każdy z nich ma
swoją mamusię, która go od razu kocha i tuli. Jak się obudzisz,
na pewno będzie przy Tobie kochająca mamusia."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1157. Data: 2011-11-10 10:15:38

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>
> "Zobacz, dookoła rodzą się ciągle jakieś dzidziusie, które
> przychodzą stamtąd [czyli z tego NIEBYTU] i każdy z nich ma
> swoją mamusię, która go od razu kocha i tuli. Jak się obudzisz,
> na pewno będzie przy Tobie kochająca mamusia."

Oto jak można nie nakłamać dziecku, nie mówiąc mu prawdy.

Qra



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1158. Data: 2011-11-10 10:20:13

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-10 09:31, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę Nixe wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-11-10 00:01, Ikselka pisze:
>>
>>> W Twoim wieku, prócz pracy zawodowej zwykle na półtora etatu, budowy
>>> domu w trakcie, miłości do dzieci - z powodu chęci (a nie przymusu)
>>> zajmowałam się programowaniem na dwojgu studiach podyplomowych
>>> informatycznych, uprawiałam warzywa (więcej niż dziś), truskawki -
>>> jakieś pół ha, robiłam na drutach, uczyłam się dobrej kuchni (sama),
>>> robiłam przetwory, szyłam (o wiele więcej niż dziś, bo nawet kapelusz
>>> tropikalny i dżinsy dla męża jak fabryczne...)...
>>
>> Już od dawna wiemy, że jesteś DOSKONAŁA :)
>> Nie to, co my - obwisłe, na ćwierć etatu, bez dodatkowych studiów, bez
>> hektarów pól uprawnych i maszynki do mięsa, ale za to z dziećmi z
>> przymusu.
>
> I hobby! Nie zapominaj o dwustronicowej liście pasji!!!
>
> Qra, przydałoby się też, by hobby było jakieś unikatowe... elitarne...

Może wyszywanie sztandarów dla oddziałów regionalnych Młodzieży
Wszechpolskiej? Co sądzisz?
Oczywiście nicią jedwabną z własnej hodowli jedwabników.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1159. Data: 2011-11-10 10:44:32

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nixe"

>> Qra, przydałoby się też, by hobby było jakieś unikatowe... elitarne...
>
> Może wyszywanie sztandarów dla oddziałów regionalnych Młodzieży
> Wszechpolskiej? Co sądzisz?
> Oczywiście nicią jedwabną z własnej hodowli jedwabników.
>
Dobre :)))).
Tylko trochę te jedwabniki nie nasze ;( Proponuję lnianych sztandarów,
lnianą nicią. Oczywiście że z własnej plantacji, lnu niemodyfikowanego
genetycznie, własnoręcznie wyrwanego, zmiędlonego, wyprzędzonego i utkanego.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1160. Data: 2011-11-10 10:51:59

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Nixe <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-10 11:44, olo pisze:

> Dobre :)))).
> Tylko trochę te jedwabniki nie nasze ;( Proponuję lnianych sztandarów,
> lnianą nicią. Oczywiście że z własnej plantacji, lnu niemodyfikowanego
> genetycznie, własnoręcznie wyrwanego, zmiędlonego, wyprzędzonego i
> utkanego.

Touche!

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 70 ... 110 ... 115 . [ 116 ] . 117 ... 130 ... 155


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psycholog on line :-)
Ile jeszcze pożyje...?
realia
"Trei się udało, uda się i nam."
ycia lustro krzywe...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »