« poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2011-11-02 23:22:48
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Veronika pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:j8shht$5vj$3@node2.news.atman.pl...
>> Nixe pisze:
>>> "Paulinka" <p...@w...pl> napisał
>>>
>>>> Rozumiesz? Nikogo nie obchodzi, co się z tymi dziećmi będzie działo.
>>>> Tymi
>>>> nieusuniętymi i tymi, które się mogły urodzić przy pomocy medycyny.
>>>> Może czas najwyższy się zająć KAŻDYM dzieckiem.
>>>
>>> Dokładnie tak.
>>> Z tym, że ja bym zaczęła od tych już urodzonych i żywych.
>>
>> Ja też. A przede wszystkim zajęłabym się uświadamianiem młodzieży. Nie
>> na zasadzie, ze matka zaprowadza 16-latkę do ginekologa i każe
>> lekarzowi wypisać receptę na pigułki.
>
>
> http://www.polskatimes.pl/dodatki/rozmaitosci/36113,
aborcja-na-zyczenie-nie-rujnuje-psychiki,id,t.html
No to jak już amerykańscy naukowcy potwierdzili, to nie mam więcej
wątpliwości.
BTW ciekawe, czemu sadzą, że większa ilość aborcji u danej kobiety może
mieć jednak wpływ na psychikę, jednorazowa już nie.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2011-11-02 23:41:24
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Qrczak pisze:
> Dnia 2011-10-31 21:02, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-10-31 20:30, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Stalker pisze:
>>>>>
>>>>> Stalker, pozostali tworzą tym pierwszym nazwy i skojarzenia - jeśli
>>>>> łapiesz o czym piszę...
>>>>
>>>> Załapał jak nic.
>>>> Możesz się Stalker już liczyć z wendettą do trzech pokoleń wstecz :)
>>>
>>> Byle nie do trzech w bok. Bo i bez tego mam - żeby było w klimacie
>>> wcześniejszych postów - przesrane.
>>
>> Nie bój żaby Qra, bo na Ciebie ma wyjątkową alergię - może skaza
>> białkowa?
>
> Na jaja.
Fakt. Czyjeś poczucie humoru powoduje u niego reakcję anafilaktyczną.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2011-11-03 00:48:52
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Stalker" <t...@i...pl> wrote in message
news:j8s0hh$et2$1@news.dialog.net.pl...
> W dniu 2011-11-02 02:31, Iwon(K)a pisze:
>
>> znaczy ten cytat ma sluzyc na podparcie tezy, ze to "TAKIE SAMO"
>> rozwiazanie??
>> Bo, ze na dostepnosc to owszem. Ale to nie oznacza, ze to jest taki sam
>> sposob.
>> Czy moglbys przytoczyc jakis frg odnosnie "taki sam".?
>
> Widzę, że choć koleżanka zorientowana średnio w tematyce "aborcja w
> Polsce" i poglądach głównych aktorów dramatu, to jednak w obronie staje?
wlasnie sie chce zorienotwac - to zadaje pytanie. Czy potrafisz jakis
sensowny wniosek
wyciagnac i na to pytanie odpowiedziec?
>
>>> Nie walcz o aborcję, tylko walcz o antykoncepcję - nawet o tę
>>> najskuteczniejszą: Dlaczego nie powalczyć np. o dostępność i
>>> refinansowanie wazektomii?
>>
>> a tez nie jest??
>
> Hmmm, nawet nie wiem czy średnio...
co to znaczy "nawet nie wiem"...? (to tez pytanie)
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2011-11-03 00:49:44
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."medea" <x...@p...fm> wrote in message
news:j8rmt3$na7$3@news.icm.edu.pl...
> W dniu 2011-11-02 14:11, Iwon(K)a pisze:
>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>> news:j8r2c8$gjk$1@news.onet.pl...
>>> Tu odpowiem, bo początek dyskusji juz mi wcięło....
>>>
>>>
>>> Czy którekolwiek z was czytało tę książkę?
>>>
>>> Ja nie..
>>> I dlatego nic nie mówię
>>
>>
>> termin "aborcja" jest na tyle strasznym slowem, ze Mis Puchatek nie moze
>> nawet patrzec
>> w ta strone. Tresc nie jest wazna.
>
> I może tu tkwi problem Twojego niezrozumienia - od samego słowa ważniejsza
> i trudniejsza jest jego treść właśnie.
tu moze tkwi problem, ze nie rozumiesz sarkazmu.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2011-11-03 00:58:58
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Paulinka" <p...@w...pl> wrote in message
news:j8shht$5vj$3@node2.news.atman.pl...
> Nixe pisze:
>> "Paulinka" <p...@w...pl> napisał
>>
>>> Rozumiesz? Nikogo nie obchodzi, co się z tymi dziećmi będzie działo.
>>> Tymi
>>> nieusuniętymi i tymi, które się mogły urodzić przy pomocy medycyny.
>>> Może czas najwyższy się zająć KAŻDYM dzieckiem.
>>
>> Dokładnie tak.
>> Z tym, że ja bym zaczęła od tych już urodzonych i żywych.
>
> Ja też. A przede wszystkim zajęłabym się uświadamianiem młodzieży. Nie na
> zasadzie, ze matka zaprowadza 16-latkę do ginekologa i każe lekarzowi
> wypisać receptę na pigułki.
problem tylko twki w tym, ze srodowiska krzyczace o prawa nienarodzonych
maja alergie na edukacje seksulana w szkole. A w domu wlasnie roznie bywa.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2011-11-03 01:05:47
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-02 07:41, Lebowski pisze:
>
> Aby jednak pozostac w zakresie watku, to zauwaz, ze mialas jeszcze poki
> co prawo do dania i jak z niego skorzystalas?
Do czego?
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2011-11-03 01:18:54
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:1guoy0gew8vio$.4vfa25pa93gf$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 1 Nov 2011 15:31:27 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
>> Zawsze bardziej jest dla mnie bardziej atrakcyjna kobieta niezalezna
>
>
> O tym później.
>
>> i bezdzietna,
>
> To przecież normalne w końcu, cóż w tym dziwnego? Jako potencjalny dawca
> nasienia chcesz je ulokować jak najkorzystniej... także(sic!) dla siebie
> :-)
>
>> od kobiety-matrony otoczonej gromada dzieci,
>
> http://znaleziska.blox.pl/resource/osmioraczki.jpg
> Bardzo ładny widoczek, kobietka super.
i ty znow o tej kobiecie?? powaznie, nie pokazuj jej jako przykladu
bo ona ma nierowno pod sufitem.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2011-11-03 06:16:27
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".On 2 Lis, 13:08, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 1 Nov 2011 15:31:27 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> > Zawsze bardziej jest dla mnie bardziej atrakcyjna kobieta niezalezna
>
> O tym później.
>
> > i bezdzietna,
>
> To przecież normalne w końcu, cóż w tym dziwnego? Jako potencjalny dawca
> nasienia chcesz je ulokować jak najkorzystniej... także(sic!) dla siebie
> :-)
>
> > od kobiety-matrony otoczonej gromada dzieci,
>
> http://znaleziska.blox.pl/resource/osmioraczki.jpg
> Bardzo ładny widoczek, kobietka super.
Przydadza sie na eksperymenty medyczne.
> > i ze spora
> > nadwaga.
>
> Dlaczego łączysz te dwie sprawy? - wręcz zabrakło mi tutaj jeszcze
> bezzębności i łysiny...
>
> A teraz o niezależności.
> Coś mi jednak wyglądasz na takiego, że jeśli ta "niezależna i bezdzietna"
> będzie niezbyt urodziwa, będzie miała sporą nadwagę, ale i sporą kasę, to
> jednak byłaby dla Ciebie atrakcyjna.http://www.topstars.pl/wp-content/uploads
/2009/05/kammel11.jpg
> ;-PPP
Czy to To z Kamelem posuwasz? Ale zgadzam sie na 97letnia
multimilionerke. Zaraz sie w niej zakocham, i moze mnie nawet "zlowic"
na ciaze. Oczywiscie pod warunkiem ze bedzie maila zezwolenie rodzicow
na slub ze mna.
> > Niespecjalnie lubie towarzystwo malych dzieci. I nie jestem
> > koneserem zycia rodzinnego. Zawsze wlalem interesujace rozmowy i
> > szeroko pojeta konsupcje zycia kulturalnego
>
> Z niezależną i bezdzietną? - tylko pamiętaj, że one są paskudne - też w
> końcu chcą mieć dzieci, z reguły.
Kobitki maja taki chip zamontowany gdzies tam, i musza koniecznie
upier... faceta. Jak nie dzieciary, to chociaz piesek, albo kotek.
Orgazm maja jak widza faceta w papuciach pierdzacego przed
telewizornia, i pierdzacego w kanape. Byle sie nie oddala za bardzo.
> > niz zabawe w tate i mame.
>
> Bo to nie jest zabawa. Własnie dlatego się do tego nie nadajesz, a nie "nie
> lubisz" :-)
Od dawna Cie przekonuje ze sa tacy, ktorzy nie nadaj sie do stadnego
zycia. Probuje udokumentowac ze taka osoba jestem. Wlasciwie to jestem
urodzonym singlem. Czynie to od dawna... A Ty juz teraz skonstatowalas
ze ja sie nie nadaje... Po kilku latach tlumaczenia! Jak w tym
dowcipie: panie blotnik sie panu telepie, panie blotnik sie panu
telepie, panie blotnik sie panu telepie... -nic nie slysze bo mi sie
blotnik telepie.
> > Ciekawe czy wlasnie to mialas na uwadze?
>
> Tak mniej więcej.
Tak dokladnie to mialem na uwadze, i nie docieraj do mnie apele o
wyzszosci Swiat Bozego Narodzenia na Swietami Wielkie Nocy(sic!)
To napisalem ja Jarzabek Stefan trener 3-iej grupy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2011-11-03 06:33:51
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-03 02:05, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-02 07:41, Lebowski pisze:
>>
>> Aby jednak pozostac w zakresie watku, to zauwaz, ze mialas jeszcze poki
>> co prawo do dania i jak z niego skorzystalas?
>
> Do czego?
No jak ty tak ogarniasz ten watek, to juz do niczego.
Pobelkocz jeszcze troche jakis glupot i bedzie git ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2011-11-03 06:42:23
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-02 23:32, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-02 13:51, kju...suzi kju pisze:
>
>> To musza byc uczciwie odczuwane strasznie silne feromony, bo na taka
>> brzydka babe, to nawet za bilon jewro bym sie nie zdecydowala,tak na
>> chlopski miedzynogowy umysł.Hm, za dwa też.
>
> :D Przypomniał mi się nasz doktor-senior: często przychodzi do nas
> "nawąchać się estrogenów" :)
hehe, moja pierwsza dziewczyna byla ze 2 razy ode mnie ciezsza, a jej
szkolnego rekordu w pchnieciu kula nie pobil pewnie nikt do dzisiaj.
Owszem, wyrwalo sie czasem jakas inna na dyskotece, bo czlowiek dorastal
i mial tez juz troszke inne potrzeby niz dojrzaly emocjonalnie zwiazek,
ale na pewno bym jej nie zamienil na zadna inna.
Niestety razu pewnego i jej zachcialo sie kiziu-miziu i wszystko miedzy
nami popsula.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |