Data: 2001-08-07 08:59:13
Temat: Re: Wielka prawda, czyli równo prawda
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
eTaTa albo (i) eChild stworzył poemat dygresyjny pod tytułem:
> ---Skąd bierze się u luda taki strach przed prawdą?
czyli
> Wynik poniżej 0,8 %.
A dalej było coś o pląkach;)
Ze słowotoku wywnioskowałem, że eCzłeczyna gryzie się brakiem
wyrobionego zdania u luda odnośnie prawdy (a może Prawdy?), cokolwiek
miałby na myśli. Nie wiedząc, czy naprawdę mu chodziło o poszukiwanie
tej jedynej świetlistej absolutnej i ostatecznej odpowiedzi na
wszystko, czy jedynie o niekłamanie vel uczciwość, odpowiem
nieszczęsnemu na obie wersje:
1.ad Prawda. W takową nie wierzę, bo co rok, to prorok i nowe
objawienie lub następny banał oprawiony wozdobną formę. Niektórzy
nieszczęśnicy zawiódłszy się na pospoltych wyznaniach usiłują wierzyć
w Postęp lub Naukę, nadajac tym prostym słówkom sens iście
kabalistyczy. Powiedzmy, że na własny rachunek modeluję sobie
rzeczywistość, w dużej mierze korzystając z narzędzi i informacji
zgromadzonej przez stulecia dociekań (czyli z nauki przez zwyczajne
''n"). A ze strachem przed ewentualną jedyną Prawdą może być tak jak
ze strachem przed socjobiologią: a nóż się okaże, że jedno równanie
określa świat cały i KTOŚ będzie manipulował nieszczęsnym szarym
ludkiem? Kiedyś tak sie bano czarowników.
2. ad prawda. Zjawisko dziwnie nieokreślone, choć intuicyjnie
zdawałoby sie łatwo ujmowalne. Bardzo silnie związane z tym, co chce
się wiedzieć i czego wiedziec by się nie życzyło, (stąd te dylematy
typu obdarzać kogoś nieprzyjemną informacją, czy utwierdzać w
przekonaniu, że jednak świat ma plusy, choćby w nieszczery sposób).
Dla mnie nie istnieje prawda obiektywna, zawsze jest to wypadkowa
relacji poszczególnych osobników z innymi osobnikami. Każdy człowiek
jest niepowtarzaly, każdy na swój sposób filtruje sobie dane z szumu
informacyjnego i na własne ryzyko przydziela im wagi i porządkuje.
Dlatego każdy ma swoją prawdę, choć niekiedy mogą sie w znacznym
stopniu pokrywać. Ale nawet oficjalna NAUKA, nasz nowoczesny mit i
demon, nie mówi jednym głosem. I tego też sie ludek boi, bo nie wie do
kogo się podpiąć (i nierzadko, niczym stado owieczek, podążają za
pierwszym lepszym baranem). Masz tu, nasze eTaTowe eDziecię i inną
cześć łamigłówki: to nie strach, to ekonomika. Odnajdywanie prawdy
wymaga samodzielnego myślenia, a myślenie, choć nie boli, pożera
mnóstwo energii (mózg pochłania 40 procent wydatków całego organizmu),
a często nie prowadzi do niczego. Społeczeństwa cywilizowane nad
dzikimi mają tę przewagę, że dzicy muszą myśleć i to zdrowo wszyscy, a
cywile tylko niektórzy. (Polecam: Jared Diamond "Strzelby, zarazki,
maszyny"). Reszta może żyć jadąc na samych odruchach.
Pozdrowienia
Dziś w nastroju demagogicznym
Mefisto
A teraz można już wyć do księżyca.
|