| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-04-12 13:04:52
Temat: Re: Winogrona do jedzenia
Uzytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisal w
wiadomosci news:131qp7a2fduc197@corp.supernews.com...
>
> Moja parafia jest troche cieplejsza, niz Twoja, wedlug map
> temperaturowych, ja jestem 8B.
>
> Srednia temperatura zima jest troche powyzej zera w ciagu dnia,
> przymrozki noca. Jeden lub dwa tygodnie sa mrozne, snieg lezy jakies 3-4
> dni, i koniec. A tak zielono i deszcz pada, i pochmurnie przez 6
> miesiecy, bardzo dluga wiosna (7 miesiecy), dosc krotkie lato - 8
> tygodni przyzwoitej pogody, okolo 24 stopnie C srednio, w nocy
> chlodniej. Jesien piekna, ciepla, dluga, w polowie listopada zaczyna
padac.
A co to jest? Jakis nadbrzezny Oregon?
W sumie calkiem niezle miejsce do uprawy winorosli. Zreszta widzielem gdzies
w necie zdjecia z winnic w Oregonie. :-)
Dluuuuuga ciepla jesien to jest to co winorosle bardzo lubia.
Do dziela!!!
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-04-12 16:43:31
Temat: Re: Winogrona do jedzeniaJanusz Czapski wrote:
> Konieczna gliniasto-lessowa gleba? Aaa, to coś nowego.
> Gdybyś zobaczył zdjęcia z upraw w Grecji lub Hiszpanii to pewnie bys się
> zdziwił na jakich glebach winorośl świetnie sobie daje radę. :-)
> Zresztą na zbyt uboga glebę jest prosta metoda: dołek pod sadzonkę
> zaprawiony obornikiem lub kompostem.
> Pozdrawiam ;-)
> Janusz
>
>
I tak tez planuje - wzbogacic ziemie w dolku, i potem na wierzchu, i
podlewac "herbata", zeby wprowadzic nowe mikroorganizmy. Z tego, co sie
naczytalam, winogrona maja dlugie korzenie, i uboga ziemia im nic to!
Prawda? czy nie?
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-04-12 16:49:59
Temat: Re: Winogrona do jedzeniaJanusz Czapski wrote:
>
> A co to jest? Jakis nadbrzezny Oregon?
> W sumie calkiem niezle miejsce do uprawy winorosli. Zreszta widzielem gdzies
> w necie zdjecia z winnic w Oregonie. :-)
> Dluuuuuga ciepla jesien to jest to co winorosle bardzo lubia.
> Do dziela!!!
> Pozdrawiam ;-)
> Janusz
>
>
Akurat troche na polnoc, Stan Washington. My mieszkamy w lewym gornym
rogu mapy, na polnocnym wybrzezu, kolo przesmyku Juan de Fuca.
U nas w okolicy sa winnice, i prywatne ogrody z winogronami tez, ale to
wszystko z celem robienia wina, a mnie zalezy tylko na tych do jedzenia.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-04-12 16:50:28
Temat: Re: Winogrona do jedzenia
Użytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisał w
wiadomości news:131sodkmcdc746e@corp.supernews.com...
>
> I tak tez planuje - wzbogacic ziemie w dolku, i potem na wierzchu, i
> podlewac "herbata", zeby wprowadzic nowe mikroorganizmy. Z tego, co sie
> naczytalam, winogrona maja dlugie korzenie, i uboga ziemia im nic to!
> Prawda? czy nie?
> MB
Winogrona? to nie wiem :-)))
Ale winorośle tak. Podobno we Francji znaleziono krzew, który miał korzenie
na głębokosci... niemal 100 m.!!!!!! :-)
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-04-12 16:54:05
Temat: Re: Winogrona do jedzenia
Uzytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisal w
wiadomosci news:131sopoms2af680@corp.supernews.com...
> Akurat troche na polnoc, Stan Washington. My mieszkamy w lewym gornym
> rogu mapy, na polnocnym wybrzezu, kolo przesmyku Juan de Fuca.
Tyz piknie :-)
> U nas w okolicy sa winnice, i prywatne ogrody z winogronami tez, ale to
> wszystko z celem robienia wina, a mnie zalezy tylko na tych do jedzenia.
>
Zaden problem. Mysle, ze ci którzy uprawiaja na wino jakies niewiekie ilosci
(dla siebie) deserowych tez uprawiaja. Pogdaj z nimi co im najlepiej
wychodzi.
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-04-12 17:00:01
Temat: Re: Winogrona do jedzeniaJanusz Czapski wrote:
>
> Winogrona? to nie wiem :-)))
> Ale winorośle tak.
:) lol!
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-04-12 17:06:54
Temat: Re: Winogrona do jedzeniaJanusz Czapski wrote:
> Uzytkownik "Magdalena Bassett" <i...@b...com> napisal w
> wiadomosci news:131sopoms2af680@corp.supernews.com...
>
>>Akurat troche na polnoc, Stan Washington. My mieszkamy w lewym gornym
>>rogu mapy, na polnocnym wybrzezu, kolo przesmyku Juan de Fuca.
>
>
> Tyz piknie :-)
Bardzo - piekne gory, ocean, lodowce, park narodowy, lasy, itp. Tu seria
webcams - pierwszy jest na lawendowej farmie, ale nie mojej
http://www.visitsun.com/webcams.html
i virtual tours naszej okolicy:
http://www.visitsun.com/virtualtour.html
> Zaden problem. Mysle, ze ci którzy uprawiaja na wino jakies niewiekie ilosci
> (dla siebie) deserowych tez uprawiaja. Pogdaj z nimi co im najlepiej
> wychodzi.
> Pozdrawiam :-)
> Janusz
>
>
Zdam raport.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-04-12 20:22:10
Temat: Re: Winogrona do jedzeniaJanusz Czapski wrote:
> Ale winorośle tak. Podobno we Francji znaleziono krzew, który miał korzenie
> na głębokosci... niemal 100 m.!!!!!! :-)
A w Nowym Jorku w kanalizacji mieszkają krokodyle :-)
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-04-12 20:57:57
Temat: Re: Winogrona do jedzenia
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:461e94f2$0$24729$4c368faf@roadrunner.com...
> Janusz Czapski wrote:
>
> > Ale winorośle tak. Podobno we Francji znaleziono krzew, który miał
korzenie
> > na głębokosci... niemal 100 m.!!!!!! :-)
>
> A w Nowym Jorku w kanalizacji mieszkają krokodyle :-)
>
Tego sie mozna było spodziewać :-)
Pozdrawiam
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-04-12 23:30:19
Temat: Re: Winogrona do jedzeniaMichal Misiurewicz wrote:
> Janusz Czapski wrote:
>
>> Ale winorośle tak. Podobno we Francji znaleziono krzew, który miał
>> korzenie
>> na głębokosci... niemal 100 m.!!!!!! :-)
>
>
> A w Nowym Jorku w kanalizacji mieszkają krokodyle :-)
>
> Pozdrowienia,
> Michał
Mieszkalam tam 13 lat, i mowie ci, jakie wielkie! wylaza z wanny, przez
sedes do domu wleza - tak przynajmniej twierdzi wiekszosc prawdziwych
Nowojorczykow. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |