Data: 2005-03-29 22:55:20
Temat: Re: Wiosenny prezent od Starszyzny dla sępów
Od: Piotr Siciarski <p...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tue, 29 Mar 2005 07:34:15 +0200, na pl.rec.ogrody, Maria Maciąg napisał(a):
> Tak, ale to nie oznacza, że nie będę protestować, przeciw bezprawnemu ich
> wykorzystywaniu. Nie ma mojego przyzwolenia na takie działania i chcę, żeby
> zainteresowane osoby o tym wiedziały.
Masz trochę racji - jeśli nie reagujemy na postępowanie, którego nie
akceptujemy, to możemy stwarzać wrażenie, że to postępowanie akceptujemy.
Ja mam jednak obawy co do efektywności takiego protestu.
Można sobie wyobrazić taką sytuacje:
Umieszczam na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi 3 banknoty 100PLN w odstępach co
1m. Obok każdego umieszczam wyraźną kartkę z opisem, że to ja zarobiłem, że
to moje i proszę tego nie ruszać, bo pozwę do sądu (numery banknotów
oczywiście mam spisane w kieszeni na wszelki wypadek). Po rozmieszczeniu
banknotów jadę do domu.
Następnego dnia jadę w to samo miejsce: banknotów nie ma, zostały tylko
moje karteczki (to tylko założenie oczywiście:). Podnoszę krzyk na ulicy,
że to przestępstwo, że na katreczkach wyraźnie było C 2005 - oczywiście
wszyscy, którzy mnie słyszą są oburzeni, że tak nie można, że nieuczciwe
itd. Idę więc do apteki kupić coś na uspokojenie - obok mnie facet płaci
banknotem 100 i widzę, że to ten mój, te same numery. Co mu zrobić:
zaprowadić na policję? a może ten banknot już ze trzy razy zmienia
właściciela? A może był mu bardzo potrzebny? a może wziął, bo okazja czyni
złodzieja? Hmmmm....
No nic, trudno - ale co teraz? Znowu rozkładam banknoty (mam nadzieję, że
już wszyscy rozumieją, bo przecież zareagowałem). Ciekawe czy znowu znikną?
A jeśli znikną to co zrobić, żeby sytuacja się nie powtarzała?
------
:)Nie dziw się też, że właśnie z Twojej strony zdjęcia są brane - Twoja
strona jest po prostu wyjątkowa -> o niebo atrakcyjniejsza niż ta stówa
leżąca na ziemi:)
A taki obrót materiałami już stworzonymi w sieci jest wg mnie olbrzymi.
Na ogrody.agrosan popełniłem kilka lat temu ze dwa teksty - do dziś dostaję
niemal co tydzień maile z prośbami (a czasami żądaniami), żeby poruszone
tam tematy rozszerzyć, bo kogoś to niby bardzo interesuje itp. A ostatnio
tegoroczni maturzyści wprost żądają części dalszych, no bo przygotowują
jakieśtam prezentacje na egzamin. Postów w tym stylu, przez te kilka lat
miałem już pewnie parę setek - to ilu jest takich, którzy mnie nie
podpuszczają?
>> Dlatego też na www nie ma tak naprawdę poważnych/cennych informacji.
>
> Jeśli szukasz informacji ściśle tajnych, to niestety za darmo się tego nie
> dowiesz. Uważam natomiast, że jest sporo cennych informacji, tylko trzeba
> umieć je odszukać.
> Może wchodzisz na niewłaściwe strony? :-).
Miały być _cenne_ przykłady, to podałem:)))
Ale serio: informacji wykraczających poza hobby lub przekraczających poziom
szkoły średniej jest naprawdę skromna ilość - przynajmniej tego co mnie
poza hobby ogrodowym interesuje, lub jest mi potrzebne kiedy nie mam przy
sobie książki.
I nie będę wypełniał tej luki jakimiś swoimi www z powodów, o których
pisałem wyżej, no chyba, że.... (i tu dyskusja nad rozwojem Internetu:)
Pozdrawiam, już prawie bez śniegu:)
p...@r...pl
|