Data: 2006-11-18 08:15:34
Temat: Re: Witam: róża jadalna - sadzonki
Od: "bulka paryska" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<ikselpl> wrote in message
news:1163799487.997913.10820@h48g2000cwc.googlegroup
s.com...
Ha! A jadłaś kiedyś konfitury z tych owoców? Raz zrobiłam - lata
temu, a do dziś nie mogę zapomnieć smaku. Właśnie z tej tęsknoty
posadziłam 200 szt sadzonek rosa rugosa z gołym korzeniem, kupionych
wysyłkowo w szkółce Grzywa. Adresu już nie mam, ale jak w Google
wpiszesz coś takiego: Grzywa and szkółka, to Ci się znajdzie :-)
Jeśli chcesz zamówić u nich, to własnie kopią. Ja dostałam
przesyłkę kurierem tydzień temu, więc się pospiesz, zanim mróz
chwyci na dobre :-)
----------
Dzieki za info, konf. chyba nie jadlam, bo owocow nie bylo ;-))
wszystkie kwiaty (lub prawie) szly na przecier surowy
albo konfiture gotowana z platkow w syropie.
Poza tym jakos nie bylo tradycji na te owocowe ... (drelowanie ??)
Ja moge chetnie zalatwiac te sadzonki, oczywiscie,
tyle ze siostra w NZ (N. Zelandii) .... i tam musi znalezc.
Juz cos ma na oku i w temacie.
:))
dzieki
z
|