>Koleżanko, zniszczyć nerki i wątrobę od jednej kapsułki tranu dziennie
>(czyli >defacto tłuszczu), czy aby koleżanka nie przesadza ?.

Kapsułka czegokolwiek jest lekiem, więc dlaczego mam ją traktować inaczej
niż szereg trucizn z apteki, kture mają niejednokrotnie ostszeżenie " nie
stosować dłużej niż... 3 dni, 5 dni, .. 3 miesiące".



>Wątroby i nerki niszczą się z reguły od ciężkiego chlania, tudzież od
>kamieni >nerkowych, a nie od jednej kapsułki tłuszczu.

"Z reguły" znaczy tyle co slogan.


>Słyszałem z opowiadań takiego znajomego zielarza natomiast, że
>przedawkowanie >witaminy D jest niebezpieczne ale dla ... niemowlaków, gdyż
>poszczególne >niezrośnięte płaty czaszki mogą się na skutek zbyt dobrego
>wchłaniania wapnia
>(działanie wit. D) zbyt wcześnie zrosnąć i wtedy może być problem który
> >rozwiązać może tylko chirurg ...


Dzięki , nie jestem niemowlakiem, ale powieżhowne rozumienie
zacytowanego wcześniej fragmentu uzmysławia mi, że witamina D łączy się z
cząsteczkami wody, więc pobiera wodę z organizmu, wysuszając organizm, co
może być dobrą metodą leczenia każdego obżęku, nie ważne, czy na tle
niedomagania nerek, czy wątroby, czy czegoś innego. Po prostu witamina D
jest nałogowym pohłaniaczem wody.

Powstaje jednak pytanie: co dalej dzieje się z witaminą D.
Poczatkowo pszekształca się w jeden związek w wątrobie,
zbierając wątrobie wodę,
pszekształca się w drugi związek w nerce, zbierając nerce wodę,
działa w organizmie - reguluje poziom wapnia i fosforu, i co dalej?
Jak jest już zużyta, kturędy wyłazi?
Jak z żułcią pszez watrobę, to obciąża jednak watrobę.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/