Data: 2005-02-06 18:27:30
Temat: Re: Wizyta rodzinki - dość długie, wybaczcie.
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:cu0trj$5vb$1@phone.provider.pl...
> Eulalka wrote:
>
> > Ej - od początku chyba coś było nie tak. Jakim cudem zjawił się pies bez
> > uprzedzenia? I czemu zapraszasz gości, jak dzieciak choruje?
>
> A dziecko dostało gorączki akurat w dzień ich przyjazdu. Nie mogłam już
> nic odwołać, bo jechali z daleka. O tym, że będzie pies wcześniej nie
> wiedziałam, choć mogłam się domyślić.
Wiem że chciałabyś aby napisać Ci jak cięzkie dni przeżyłaś,
i tak zapewne było.
Jednak czy przez chwilę zastanowiłaś się jak czuli się Twoi goście gdy Ty
rozwiązywałaś swoje łamigłówki
zdenerwowania pomieszane z czytaniem Ci w myślach.
Nie rozumiem jak można za gości ścielić łózko.
Normalnym jest przygotować miejsce do spania a potem to gość zarządza
przydzieloną mu częścią mieszkania.
Zaprosiłaś ludzi którzy mają małego psa i skoro to taki problem to należało
poinformować ich aby byli bez niego.
Nie wiem dlaczego (pewnie siostry) nie mogłaś poprosić aby zrobiła śnadanko
albo zupę bo Twoje maleństwo
wymaga opieki. itd....
Jacek
|