Data: 2004-06-06 13:49:45
Temat: Re: Wizyta u ginekologa (dylematy)
Od: "vettis" <v...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dorota D. <potforrrek@USUŃBLABLA.gazeta.pl> napisał(a):
> Dobry ginekolog, to ginekolog który się zna na tym, co robi, a nie ten który
> jest milutki i zabawia pacjentki. Niestety takie mamy realia. Albo rybki,
> albo akwarium. A jak zależało Ci na wygodzie i na tym, by Pani doktor
> poświęciła Ci półtora godziny na gadaniu o pierdołach, to może trzeba było
> pójść do gabinetu prywatnego. Tam zazwyczaj możesz się nagadać do woli.
To byl prywatny gabinet, jeden z najlepszych i bardzo polecany, co sie
potwierdzilo rowniez przy umawianiu na wizyte - niemal jak w panstwowej
sluzbie zdrowia - najblizszy wolny termin za 3 tygodnie...
>
> Nie wiem, jak można nie pytać
> jednak o pewne rzeczy, kiedy się czegoś nie wie. Od czego ta lekarka tam
> była? Jak myślisz? Wystarczyło zadać pytanie. Gdyby Cie wtedy zbyła, to
> wiedziałabym o co masz pretensje, a tak...
Tak sobie teraz mysle, ze malo rozmowna (w ogole, nie tylko u ginekologa)
pacjentka trafila na malo rozmownego lekarza...
> wybacz, ale moim zdaniem
> zachowała się o niebo lepiej, niż lekarka, u której ja miałam swoją pierwszą
> wizytę, której jednak opisywać nie mam najmnijeszego zamiaru.
Widzisz, byc moze z perspektywy czasu stwierdze, ze mojej pierwszej wizycie u
ginekologa nie mozna bylo nic zarzucic, ale w tej chwili ... no po prostu
mialam watpliwosci.
Dzieki za wszytskie odpowiedzi, pozdrawiam,
vettis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|