Data: 2012-11-29 23:11:25
Temat: Re: Wpis numer 3 na usenecie
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 27 Nov 2012 00:34:58 +0100, kali napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hp6oqb78qh47.oyh0ptidha7c.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 16 Nov 2012 16:31:12 +0100, kali napisał(a):
>>
> ...
>>>>> a może to tylko słaby "wzrok" - po mojej stronie :)))
>>>>> ....
>>>>>
>>>> - To drugie... - odpowiedziała nieśmiało kobieta z serii 'zła kobieta'.
>>>> :)
>>>
>>> powiedziałbym aspirujesz - ale....
>>> niestety bez powodzenia - za łagodną masz naturę
>>>
>> Ech, a tak się staram... :)
>> Tyle prób, i wszystko na marne...
>
> ani razu nie zjechłaś z górki bez upadku ?
> no nie ? - nie wierzę :)))
>
Ależ cała masa upadków za mną,
dlatego z taką niecierpliwością czekam
na zjazd ukoronowany powodzeniem :)
Ileż jeszcze, ach ileż tych prób,
ileż jeszcze wytrzyma tylna część mego ciała? :)
>
>>>
>>> nie wiem czy to wpływ ojca czy dziadka ? :))))))
>>>
>> :DDD
>>
>> To wrodzone, nie nabyte :)
>
> no tak - ale po kim ?
>
Ano nie wiem... Jestem jedyna w swoim rodzaju :) Mieszanka wybuchowa :)
>
>>>
>>>
>>> ale z drugiej strony - to nie jest źle :)))))
>>>
>>> ...
>>>
>> Mogło by być lepiej.
>> Np. tyłek mógłby być twardszy :)
>
> czyli raczej - te upadki ?
> zatem "upadła kobieta" ?
>
Hmm, 'upadnięta' brzmi lepiej,
chociaż dziwaczniej :)
>
> hm.... coraz ciekawiej się robi :)))
>
Do kompletu brakuje jeszcze tylko fatalnej :)
>
>>>
>>>> No to skoro sobie tak komplementujemy,
>>>> to Twój "wzrok" też niczego sobie :)
>>>
>>> no i wyszłas z roli ( złej kobiety)
>>> zanim w nią wogóle weszłaś :)))))
>>>
>> Bo to złyyy nauczyyyciel byyył.
>> :)
>
> ja rozumiem - narty - górki slalomy
>
Którędzyż, ach którędyż Twój umysł podąża?
>
> ale teraz juz pora raczej na kreskę
> :))))
>
Może i pora, ale pora na dobranoc :)
Żadnych prostych kresek,
ani slalomowych skrętów.
Ja abstynentka jestem.
Z białych proszków zimą niemal wyłącznie
śniegu używam :)
>
> no bo albo wrodzone albo nauczyciel ?
>
Łagodna natura wrodzona, a jakże by inaczej :)
Nauczyciel powinien nauczyć 'jak żyć, aby przeżyć'
w tym strasznym, złym świecie. I jak tego dokonać
bez większego uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym :)
Czyli jak 'poskromić' łagodną naturę i stać się bardziej asertywną :)
>
>>>
>>>
>>> a mój wzrok - no cóż - lepiej nie komentować
>>> :)))
>>>
>> Pomilczmy zatem
>
> chodzi Ci o ocenę zjazdów
>
Hmmm, nikt mnie nie rozumie :(
Nie chciałam nadwyrężać Twego wzroku,
ale skoro się ofiarujesz... :)
No cóż, milczenie potrafi być wymowne :)
>
> ... OK
>
No to skoro mianowałeś się jurorem,
to ile punktów za technikę, ile za styl? :)
Proszę o obiektywną ocenę i łagodny wymiar kary ;)
No bo w końcu zjechałam. I to w jednym kawałku :)
Mimo, że praktycznie na samej górze upadłam,
i sporo przeleciałam siłą rozpędu,
to chyba nie zostałam zdyskwalifikowana?
>
>> .
>> .
>> .
>> .
>> I podajmy sobie ręce :)
>
> że niby
>
Żadne niby :) Mój wzrok również pozostawia sporo do życzenia,
więc jako towarzyszowi niedoli chciałam Ci łapkę podać :)
>
> mam Cię
>
Ależ nie musisz :)
Jeśli masz ochotę, to możesz. Pozwalam :)
>
> podnieść z tego upadku/śniegu i ... ?
>
... i już samo to wystarczy :)
Ja niewymagająca jestem.
A gdzie moja czapka?
I okulary? Nic nie widzę. Czy Ty to Ty?
Herbatki bym się ciepłej napiła, z cynamonem...
W ręce strasznie zmarzłam, i w uszy...
I chyba zwichnęłam nogę w kostce. Prawą.
Ja niewymagająca jestem.
I taaaka zmęczona.
Hie, hie
:)
>
> OK :)))))
>
No nie wiem, nie wiem czy sobie poradzisz :)
Straszne tu zaspy, i ciągle pada :)
PS Ale się śniegu nawdychałam! Aż mam haluny :)
--
Pozdrawiam,
M.
|