« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-11-06 21:53:50
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Użytkownik "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com> napisał w
wiadomości news:boee0e$otf$1@news.onet.pl...
Stefanka wycinam.
: wiesz co? Napisze ci prosto z mostu: glupi jestes.
ROTFL:-)
Aniu syna prawie obudziłam swoim rechotem:o).
--
Pozdrawiam
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-11-06 22:02:45
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Użytkownik "pączuś" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bodfca$6j$1@nemesis.news.tpi.pl...
: Jak znaleść motywacje do odchudzania i dbania o siebie?
Ja nie mam co prawda problemów z wagą (tarczyca), ale...
Lubię podobac się facetom i dlatego staram się dobrze wyglądać.
Lubię, kiedy mój TŻ (mało wylewny w słowach), patrzy na mnie cielęcym
wzrokiem, kiedy zrobię się na bóstwo:-). Poza tym sama czuję się super,
kiedy dobrze wyglądam.
: Czy to, że przestało mi juz zależeć na wyglądzie świadczy o tym że juz mi
: nie zależy na miłości męża?
To nie tak. Przecież jesteśmy kobietami, od nas zawsze w tej materii
wymagano dużo więcej poświęceń.
IMO Twój TŻ powinien Cię kochać za bardziej wartościowe rzeczy niż wskazówka
na wadze.
Powiedz mu to, co nam na grupie i sama poczuj, że chcesz schudnąć.
--
Pozdrawiam
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-11-06 22:17:05
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.Użytkownik =sve@na= napisał:
>>Ja bym udzielił mu pochwały, że mu chce się jeszcze ciskać, zamiast poszukać
>>młodszej i szczuplejszej.
> wiesz co? Napisze ci prosto z mostu: glupi jestes.
Jest... i co z tego - takich głupców, niestety, jest nie mało :( Sama
znam kilku :(
Chociaż myślę, że to nie o tuszę chodzi a o znudzenie i brak wrażeń.
Niestety, faceci to wzrokowy (jak ktoś już napisł) i choć mnie też się
to nie podoba, to wygląd kobiety ma dla nich ogromne znaczenie.
Zapominają tylko o jednym - że to działa w drugą stronę! Kobieta, która
czuje się kochana, akceptowana, dba o siebie, jest szczęśliwa - jest
piękna.
Gadanie babie, że jest gruba i brzydka bynajmniej jej nie zmotywuje.
Sprawi tylko, że straci wiarę w siebie, padnie jej samoocena i zacznie
jej byc wszystko jedno.
Więc - narzekający panowie grubych, zaniedbanych żon - sami sobie
jesteście winni!!!!!
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-11-06 22:25:10
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo."margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> wrote in message
news:boe9mu$odb$2@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Pomyliły Ci się, Qwaxie, damskie piersi z męskim penisem ;)))
ROTFL!!!
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-11-06 22:33:47
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo."pączuś" <e...@o...pl> wrote in message
news:bodfca$6j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jak znaleść motywacje do odchudzania i dbania o siebie?
> Czy to, że przestało mi juz zależeć na wyglądzie świadczy o tym że juz mi
> nie zależy na miłości męża?
> Może któraś z Pań miała podobne doświadczenia.
sluchaj nie daj sobie mowic podobnych komentarzy. jesli on nie
ma szacunku do ciebie ty zacznij tego od niego wymagac.
z tego co wiem, ciagle docinki otoczenia odnosnie wygladu
maja wlasnie taki skutek, jaki ma miejsce u ciebie- czyli odwrotny.
Ponizanie jeszcze nikomu nie pomoglo, i powiedz mu jak sie czujesz
z jego komentarzami.
Zacznij dbac nie dla niego, ale dla siebie i dla swojego samopoczucia,
bo potem bedziesz stale wcinac orzeszki siedzac w dresie przed TV
i sama siebie juz nie bedziesz lubic. .
Idz do fryzjera, kosmetyczki, zacznij chodzic na spacery, rower czy
jakis inny rodzaj ruchu, ktory robisz. Poczytaj sobie jakies
babskie gazety o kosmetykach, pobaw sie nimi, pobaw
sie ubraniem, kolerem- niech to da tobie radosc, nie mysl
wtedy o mezu. Twoje zachowanie nie swiadczy
o braku milosci do meza, a raczej jest obrona przed stalym jego
atakiem, po ktorym czujesz sie jak nic nie wartosciowy czlowiek
bo masz kg wiecej niz on sobie to wymyslil.
ja bardzo lubie dbac o siebie, ale dla siebie, dla swojego
samopoczucia :-) ty tez to mozesz zrobic, jesli masz jakas
fajna kolezanke, wciagniej ja w to, razem to robcie, a jesli
wolisz to robic sama, rob sama.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-11-06 22:35:42
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.Wyczytalem w <boe1mq$o7t$1@atlantis.news.tpi.pl>, ze
s...@P...onet.pl twierdzi...
|Rozumiem, ze uwagi mężą są nie na miejscu? POwinien ją twoim zdaniem bijać i
|głodzić? Albo udawać, że sie cieszy z tego co mu pod bokiem wyrosło?
|Ja bym udzielił mu pochwały, że mu chce się jeszcze ciskać, zamiast poszukać
|młodszej i szczuplejszej.
Znowu jak widze nie potrafisz dostrzec niczego innego niz "nie zwoci
uwagi - nie kocha" "zwroci, kocha". Jest jeszcze wiele innych postaw.
Mozna kogos kochac niezaleznie od jego wygladu, mozna na ten wyglad
wplywac (posrednio lub bezposrednio) bez okazywania niecheci czy "zalu"
ze wyglada inaczej niz kiedys.
Ale w sumie juz sie przyzwyczailem ze Twoje poglady sa conajmniej
dziwaczne.
--
K.
Support bacteria -- it's the only culture some people have!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-11-06 23:59:14
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.Osobnik znany jako =sve@na= mieszkający pod adresem
<sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com> w poście
boedbn$n04$...@n...onet.pl napisał w ten deseń:
> "Xena" <t...@l...com.pl> skrev i meddelandet
> news:boe58c$f29
>
>> Czy dla Ciebie naprawde najwazniejszy jest wygląd???? Boże... to co
>> będzie jak się zestarzejesz.... Twój TŻ poznał młodą i zakładam ładną
>> dziewczynę a tu taka starowinka pomarszczona itp...
>
>> Xena mocno zdziwiona prezentowanym poglądem
>>
>
> Jej, znow sie z Toba zgadzam...
>
> Ania
Tyyy, a może ja dorastam? ;-)
pozdr
Xena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-11-07 06:22:09
Temat: Re: Wpływ "bycia grubasem" na małżenstwo.> Mogą. Ale nie w przypadku Hanki. Jej kot nie może być inteligentniejszy.
> Kota nie znam, ale znam Hankę i to mi wystarcza.
>
> Xena
> PS. Czy bez wycieczek personalnych nie potrafisz dyskutować?
Bez związku z poprzednim
Stefanek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-11-07 06:26:37
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.>
> wiesz co? Napisze ci prosto z mostu: glupi jestes.
> A.
Zawsze wniesiesz coś nowego z kultury dyskusji. I ta finezja....
Papużki przywitały rechotem.
Stefanek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-11-07 06:29:17
Temat: Re: Wpływ "bycia pasztetem" na małżenstwo.>
> Tyyy, a może ja dorastam? ;-)
> pozdr
> Xena
>
Raczej dostosowujesz się do poziomu koleżanki. Staraj się równać do góry.
Szczerze życzę i pozdrawiam
Stefanek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |