Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 88


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-06 12:33:55

Temat: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: "pączuś" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

Pozwólcie że opiszę mój problem, otóż mam trudnosci z utrzymaniem zgrabnej
figury. Po urodzeniu dziecka 3,5 roku temu przytyłam 17 kg. Mój mąż nie był
z tego zadowolony, czego wyraz dawał w różnych komentarzach dotyczacych
mojego wyglądu, rzekomo martwił się o moje zdrowie, czy będę mogła wchodzić
na 4 piętro, że będą mnie bolały nogi itd... Warzyłam wtedy 72 kg przy
wzroście 162cm. Dochodziły także inne komentarze że strony mojej rodziny w
stylu "ale się roztyłaś", "co się z tobą stało" itd. Bardzo mnie to
dotykało, więc zawzięłam się i rozpoczęłam odchudzanie. To było bardzo
bardzo trune, stosowałam dietę 1000 kalorii. W zeszycie zapisywałam
wszystko co zjadłam każdego dnia, ćwiczyłam, i prowadziłam dwie kuchnie
jedną - niskokaloryczną dla siebie i drugą - normalną dla rodziny. Po roku
już ważyłm 54 kg i wyglądałam lepiej niż przed porodem.
Jednak po 15 miesiącach od schudnięcia ponownie zaczęłam przybierać na
wadze, nie stosowałam juz diety a lubię słodycze oraz chlebek i to głównie
jest powodem tycia. Teraz ważę 65 kg przy wzroście 162 cm. Mąż znów
przystąpił do swoich komentarzy. Teraz już nie jest taki ostrożny jak wtedy
po urodzniu dziecka. Otwarcie mówi że " mam oponę na brzuchu" , "że sie
przelewam" że mam nogi jak "giczoły" itd... Sam ma idealną figurę (182cm
wzrostu przy 72 kg wagi) pomimo że bardzo dużo je i w niczym się nie
ogranicza.
Problem w tym, że jego komentarze przestały już na mnie działać, nawet sama
mu pokazuję swoją "oponę" i mam to w nosie co pomyśli. Wiem, że powinnam
znów zacząć dietę jednak nie mogę znaleść motywacji do odchudzania. Dzieje
się nawet coś dziwnego - kiedy np. zaczyna komentować że coś jem - zjadam
tego 2 razy wiecej, potrafię nawet sama kupić sobie paczkę orzeszków w
czekoladzie i ostentacyjnie przy nim całą zjadam. W dodatku wcale nie mam
ochoty juz dbać o siebie, chodzę przy nim w rozciągniętym dresie i
nieuczesanych włosach. Kiedyś tak się tym przejmowałam aby ładnie wyglądać,
być pociagająca dla niego - teraz mam to w nosie, a nawet czasmi myślę że
robię to specjalinie.

Jak znaleść motywacje do odchudzania i dbania o siebie?
Czy to, że przestało mi juz zależeć na wyglądzie świadczy o tym że juz mi
nie zależy na miłości męża?
Może któraś z Pań miała podobne doświadczenia.

pozdrawiam
pączuś



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-11-06 12:44:57

Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "pączuś" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bodfca$6j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> [...] Czy to, że przestało mi juz zależeć na wyglądzie
> świadczy o tym że juz mi nie zależy na miłości męża?


Czy miłość Twojego męża zależy od Twojego wyglądu?
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-11-06 12:56:17

Temat: Re: Wpływ "bycia grubasem" na małżenstwo.
Od: "S.Stefanek" <s...@P...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy miłość Twojego męża zależy od Twojego wyglądu?
> --
> Hanka Skwarczyńska


Czy to dziwne, ze chce kochać (się z) tą samą kobietę z którą się żenił?
Tym bardziej, że z postu wynika, że chodzi o zwykłą rozlazłość w pilnowaniu
wagi. Nie jest chora, tylko delikatnie mówiąc niezmotywowana.

Stefanek Hudy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-11-06 13:24:00

Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "pączuś" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bodfca$6j$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> Jak znaleść motywacje do odchudzania i dbania o siebie?
> Czy to, że przestało mi juz zależeć na wyglądzie świadczy o tym że juz mi
> nie zależy na miłości męża?
> Może któraś z Pań miała podobne doświadczenia.
>


A nie chcesz po prostu dla siebie wyglądać ładnie??!!??!!
Myślę, że to jest najważniejszą a motywacja.

--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-11-06 13:29:57

Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: "AsiaS" <a...@w...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Uytkownik "Ania K."
> A nie chcesz po prostu dla siebie wyglądać ładnie??!!??!!
> Myślę, że to jest najważniejszą a motywacja.
Mnie najbardziej motywuje przechadzka po sklepach: rzeczy ładne
są w takich rozmiarach ("na tyczkę"), że trzeba dbać o linię, bo jeśli
nie to pozostaje albo nauczyć się szyć albo wyglądać jak łajza podwójnie:
nie dość że kiepska figura to jeszcze ciuchy drugiej kategorii ;-)
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-11-06 13:34:49

Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska"
<hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:bodfkl$b12$1@atlantis.news.tpi.pl...

>
> Czy miłość Twojego męża zależy od Twojego wyglądu?

Pewnie nie tylko od wygladu,ale mnie osobiscie troche wkurza ze ja ciagle
staram sie dbac o siebie ,odmawiam sobie smakolykow aby podobac sie mojemu
TZ a on przytyl 20kg i ma to w nosie ,ze moze mi sie nie podobac.Byl czas ze
przestal mnie krecic,ale teraz potrafie sobie wmowic ze ma inne wartosci i
staram sie nie myslec o jego tuszy,ale nie kazdy tak umie.

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-11-06 13:36:10

Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "AsiaS" <a...@w...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:bodicd$q76$1@news.onet.pl...
> Uytkownik "Ania K."
> > A nie chcesz po prostu dla siebie wyglądać ładnie??!!??!!
> > Myślę, że to jest najważniejszą a motywacja.
> Mnie najbardziej motywuje przechadzka po sklepach: rzeczy ładne
> są w takich rozmiarach ("na tyczkę"), że trzeba dbać o linię, bo jeśli
> nie to pozostaje albo nauczyć się szyć albo wyglądać jak łajza podwójnie:
> nie dość że kiepska figura to jeszcze ciuchy drugiej kategorii ;-)


No to ja też dodam jak u mnie było po ciąży.
Generalnie byłam zawsze szczupła, wręcz chuda - taka przemiana materii.
Martwiłam się co będzie po ciąży.
W ciąży przytyłam 15 kg. Miałam zresztą duży brzuch. Jak urodziłam wisiał mi
taki "flaczek" biedny :)
Mój TŻ lubi szczupłe dziewczyny, no i ja też chciałam jakoś wyglądać.
Wzięłam się z kopyta za ćwiczenia odpowiednie dla okresu "pociążowego"
(mimo, że nigdy nie ćwiczyłam, no może poza szkołą) i muszę przyznać, że
udało się. Co prawda znowu jestem IMHO za chuda (tu chyba macza palce
tarczyca, którą zamierzam się zająć), ale motywacją wtedy było dla mnie moje
samopoczucie i chęć podobania się TŻ no i ogólnie, żeby się czasem
dowartościować ;)
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-11-06 13:38:50

Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: "Mrowka" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:bodi25$o06$1@atlantis.news.tpi.pl...

> A nie chcesz po prostu dla siebie wyglądać ładnie??!!??!!
> Myślę, że to jest najważniejszą a motywacja.
>
Dokladnie.
Ja nie cierpie swoich dodatkowch kilogramow ,a co za tym idzie tluszczyku
wylazacego ze spodni itp.Nie wolalabys zachwycac facetow swoim wygledam?No
chyba ze nie czujesz takiej potrzeby.
Pomysl o mezu.Ozenil sie z fajna laska a teraz ma u boku paczuszka.Jakby
lubil paczuszki to wybralby sobie inna zone.Niby wyglad nie jest az tak
wazny,ale nie oszukujmy sie faceci sa wzrokowcami,dla nich wyglad kobiety ma
duze znaczenie.
Naprawde nie trzeba katowac sie aby schudnac,wystarczy kilka
zasad,ograniczen i bedzie ok :-)
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-11-06 14:13:47

Temat: Re: Wpływ "bycia grubasem" na małżenstwo.
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "S.Stefanek" <s...@P...onet.pl>
napisał w wiadomości news:bodge2$f7q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] Czy to dziwne, ze chce kochać (się z) tą samą
> kobietę z którą się żenił?[...]

Dziwne jak wszyscy diabli i w dodatku świadczące o totalnym oderwaniu od
rzeczywistości :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-11-06 14:22:48

Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: Hanka Skwarczyńska <hanusia@[asio!]euler.matfiz.polsl.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mrowka" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bodifv$u1l$1@news.atman.pl...
> [...] Pewnie nie tylko od wygladu,ale mnie osobiscie
> troche wkurza ze ja ciagle staram sie dbac o siebie,
> odmawiam sobie smakolykow aby podobac sie mojemu
> TZ a on przytyl 20kg i ma to w nosie [...]

Nie no, jasne :) Tak sobie zadałam pytanie cokolwiek przewrotne, bo jak
czytam o mężach "motywujących" przytyte zony w takiej formie, jak to
opisała Pączuś, to mnie coś trafia. Mam znajomych, u których sytuacja
tak właśnie wygląda (z dokładnością do tej idealnej mężowskiej figury) i
muszę sobie przypominać, żeby przed wizytą u nich wyjąć wszystkie ostre
przedmioty z torebki.

A co do pytania Pączusia - najlepszą IMHO motywacją jest _własna_ ochota
na ładną figurę. Jeśli starasz się schudnąć dla męża, to możesz sobie od
razu odpuścić (tym bardziej, że ja osobiście po takich "motywujących"
uwagach mogłabym się dla ich autora zdobyć co najwyżej na gest
Kozakiewicza, a i to jedynie z braku pompki). W wymiarze
konkretno-technicznym - wspomniane przez Asię rozmiary fajnych ciuchów
są naprawdę skuteczne :))) Natomiast zajadanie frustracji (też tak mam,
nikt mnie nie lubi, nikomu się nie podobam, nalezy mi się chyba
ciasteczko na pociechę, hy hy) to gwarancja przyrostu masy w postępie
geometrycznym.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Łatwiejsze rozwody
pomocy - rozwodzę rodziców - długawe
delikatna sprawa c.d.
[WRC]Adwokat z urzędu - rozwód
Persoan

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »