| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-07 08:27:18
Temat: Wrazenia z Clinique 3-step Nabyłam sobie celem przetestowania minizestawik Clinique 3-Step I/II
i po dwóch dniach stosowania mam już chyba wyrobione zdanie.
Po pierwsze, mydełko jest bardzo fajne -- dotychczas myłam twarz pianką
Vichy, ale mydełkiem milej i mimo że jednak nieco ściąga skórę, to po jego
użyciu czuję się jakby czyściej. Po drugie, tonik okrutnie zajeżdża
spirytusem salicylowym, aż ciężko oddychać i po pierwszym zastosowaniu
czekałam tylko, aż mi twarz zejdzie płatami, ale nie -- trochę tylko
poszczypał i zostawił dziwne uczucie schłodzenia twarzy. Po trzecie wreszcie,
krem nawilżający istotnie nawilża jak wściekły, natomiast świecę się po nim
jak latarnia morska, więc stosuję tylko na noc. Na dzień pozostaję przy
Pure Focus i muszę powiedzieć, że skórę mam jak alabaster. :)
Saddie, zadowolona
--
|\ /|
,~~~>>";"<< Jesteś osobą, która wrzuca klucz francuski rozsądku
(____/ ) \ w tryby miłych marzeń. (W.W.)
Małgorzata Lewicka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-08 07:45:01
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-step
Użytkownik "Malgorzata Lewicka" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrncm9vf0.l4p.saddie@aravis.itpp.pl...
> Nabyłam sobie celem przetestowania minizestawik Clinique 3-Step I/II
> i po dwóch dniach stosowania mam już chyba wyrobione zdanie.
> Po pierwsze, mydełko jest bardzo fajne -- dotychczas myłam twarz pianką
> Vichy, ale mydełkiem milej i mimo że jednak nieco ściąga skórę, to po jego
> użyciu czuję się jakby czyściej. Po drugie, tonik okrutnie zajeżdża
> spirytusem salicylowym, aż ciężko oddychać i po pierwszym zastosowaniu
> czekałam tylko, aż mi twarz zejdzie płatami, ale nie -- trochę tylko
> poszczypał i zostawił dziwne uczucie schłodzenia twarzy. Po trzecie
> wreszcie,
> krem nawilżający istotnie nawilża jak wściekły, natomiast świecę się po
> nim
> jak latarnia morska, więc stosuję tylko na noc. Na dzień pozostaję przy
> Pure Focus i muszę powiedzieć, że skórę mam jak alabaster. :)
No cóż, moje wrażenia są mniej entuzjastyczne - po mydełku twarz po
potarciu dłonią "skrzypiała" jak szyba, tonik śmierdzi spirytusem i piecze
jak wściekły, emulsja nawilżająca może i dobra, ale ogólnie po zastosowaniu
wszystkiego razem, przetłuszczała mi się skóra jak nigdy i po niczym i nic
temu nie dawało rady - straszyłam ludzi świecąc się jak latarnia,
podrażnienia nie goiły się, za to pojawiały się nowe "atrakcje" skórne.
Bardzo rozczarowana, po 2 tygodniach używania zrezygnowałam raz i na zawsze.
Działanie "3 kroków" Cliniq na mnie, mogę śmiało porównać do działania na
mnie serii Garniera "czysta skóra" - makabra i porażka i skóra gekona na
twarzy.
Teraz staram się doprowadzić do porządku Effaklarem K i AI na spółkę z
Iwostinem żelem do mycia twarzy i to jest chyba mój strzał w dziesiątkę
wreszcie.
Podrażnienia się zagoiły, nowe atrakcje się nie pojawiły, skóra przestała
przetłuszczać się.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-08 08:03:24
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-stepJa też muszę pochwalić 3 Steps.
Zużyłam zestaw startowy I/II - z opisu wynika, że to do cery suchej lub
normalnej. Ja co prawda mam mieszaną tłustą z normalną, ale ten zestaw był w
sam raz.
Mydło - ok, bez żadnych nadzwyczajnych wrażeń pozytywnych ani negatywnych. Nie
nadaje się do zmywania makijażu.
Tonik - rzeczywiście śmierdzi okropnie. Ale działa cudownie - skóra wyraźnie
się wygładza i oczyszcza.
DDML - całkiem przyjemny, używam go tylko na bardziej suche partie skóry, więc
nie mam problemów ze świeceniem.
Ogólnie - podoba mi się! Po zestawie startowym kupiłam już dużą butlę toniku.
Wydaje mi się (po własnych doświadczeniach i przeczytaniu opinii na pru i
wizażu), że kluczem do zadowolenia z 3 Steps jest dobrze dobrany tonik. Wbrew
pozorom (i opisom producenta) trzeba używać łagodniejszego niż by wynikało z
rodzaju skóry.
Pzdr,
Lady Huncwot
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-08 08:15:14
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-stepTako rzecze Sowa:
> No cóż, moje wrażenia są mniej entuzjastyczne - po mydełku twarz po
> potarciu dłonią "skrzypiała" jak szyba, tonik śmierdzi spirytusem i piecze
> jak wściekły,
O tak, śmierdzi jak dziki. Piec to mnie już nie piecze, ale akurat mam
czystą twarz, bez podrażnień, więc pewnie dlatego.
> emulsja nawilżająca może i dobra, ale ogólnie po zastosowaniu
> wszystkiego razem, przetłuszczała mi się skóra jak nigdy i po niczym i nic
> temu nie dawało rady - straszyłam ludzi świecąc się jak latarnia,
> podrażnienia nie goiły się, za to pojawiały się nowe "atrakcje" skórne.
Widać dla każdego co innego. Po DDML też się świecę, dlatego, jak
pisałam, używam tylko na noc.
> Teraz staram się doprowadzić do porządku Effaklarem K i AI na spółkę z
> Iwostinem żelem do mycia twarzy i to jest chyba mój strzał w dziesiątkę
> wreszcie.
Widzisz, a mnie z kolei Iwostin uczulał, zapychał pory, lepił się, no
w ogóle coś okropnego. Dobrze, że tyle kosmetyków jest do wyboru ;)
Saddie, z ukontentowaniem macająca się po gładkim policzku
--
|\ /|
,~~~>>";"<< Jesteś osobą, która wrzuca klucz francuski rozsądku
(____/ ) \ w tryby miłych marzeń. (W.W.)
Małgorzata Lewicka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-10 09:30:35
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-step
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ck5ghu$mhu$1@inews.gazeta.pl...
> No cóż, moje wrażenia są mniej entuzjastyczne - po mydełku twarz po
> potarciu dłonią "skrzypiała" jak szyba, tonik śmierdzi spirytusem i
> piecze jak wściekły, emulsja nawilżająca może i dobra, ale ogólnie po
> zastosowaniu wszystkiego razem, przetłuszczała mi się skóra jak nigdy
> i po niczym i nic temu nie dawało rady - straszyłam ludzi świecąc się
> jak latarnia, podrażnienia nie goiły się, za to pojawiały się nowe
> "atrakcje" skórne.
> Bardzo rozczarowana, po 2 tygodniach używania zrezygnowałam raz i na
> zawsze.
Może za szybko zrezygnowałaś? Ja po zużyciu próbek kupiłam sam płyn
oczyszczający i uważam że to rewelacja. Myślę że niepochlebne opinie o
tych kosmetykach mają źródło czasem w braku informacji i co za tym idzie
nie spełnionych oczekiwaniach... Mydło i płyn to kosmetyki faktycznie
bardzo silnie działające, podrażniające - mydło zmywa każdą molekułę
tłuszczu z twarzy, więc skóra po jego użyciu musi być ściągnięta (nie
każdemu to odpowiada ale decydując się na użycie mydła w kostce nie
można oczekiwać delikatnego mycia i nawilżenia). Płyn to nie tonik - nie
jest kosmetykiem tonującym i oczywiście nie spełnia tego zadania. To
płyn zdzierający martwe komórki naskórka (w opisie firma nie udaje że to
tonik). Działa jak kosmetyk z kwasem tylko że mocniej. W zasadzie nie
powinno się równolegle używać peelingu bo można sobie zrobić krzywdę.
Faktycznie, po kilku dniach zaczynają wyłazić niespodzianki - zupełnie
jak po produktach z kwasem i tak samo schodzą po pewnym czasie - cera
robi się gładka i już nic nie wyskakuje. Nawilżacz nie jest kremem,
stosuje się go pod krem - przygotowuje skórę na przyjęcie składników
kremu odpowiedniego dla cery.
Z opinii, które przeczytałam na wizazu, wnioskuję że kobiety oczekują od
tego zestawu łagodnego mycia, tonizowania i pielęgnacji a w tym
przypadku mamy zestaw raczej peelingujący. Druga sprawa to dobór "siły
zdzierczej" płynu - to kosmetyk silnie żrący i do wrażliwej cery nie
powinno używać się mocniejszych wersji.
Ja po próbce kupiłam płyn nr 3, przetwałam wysyp wyprysków i jestem
zadowolona bardzo. Z tym że znam swoją skórę i wiem że prawdopodobnie
nawet silniejszy płyn nie zrobiłby mi krzywdy - jest bardzo gruba.
Koleżance z bardzo wrażliwą i cienką skórą też poleciłam płyn, kupiła
odpowiedni, przetrwała wysyp i jest zachwycona:-)
--
Dominika Schimscheiner
FAQ grupy pl.rec.uroda - http://uroda.imhbl.net/pru-faq.html
Moje makijaże - www.wizaz.pl/nowa_galeria/album02
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-11 12:33:20
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-step
Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ck5ghu$mhu$1@inews.gazeta.pl...
>
>
> No cóż, moje wrażenia są mniej entuzjastyczne - po mydełku twarz po
> potarciu dłonią "skrzypiała" jak szyba, tonik śmierdzi spirytusem i piecze
> jak wściekły, emulsja nawilżająca może i dobra, ale ogólnie po
> zastosowaniu wszystkiego razem, przetłuszczała mi się skóra jak nigdy i po
> niczym i nic temu nie dawało rady - straszyłam ludzi świecąc się jak
> latarnia, podrażnienia nie goiły się, za to pojawiały się nowe "atrakcje"
> skórne.
> Bardzo rozczarowana, po 2 tygodniach używania zrezygnowałam raz i na
> zawsze.
ja niestety mialam bardzo podobne doswiadczenia, na tonik/plyn to sie moze
jeszcze skusze, bo jakiejs wielkiej krzywdy mi nie zrobil, ale DDML zuzylam
smarujac piety - bo do twarzy sie nie nadwal (wysyp pryszczy na polikach -a
nigdy nic mi sie tam nie robilo, to byly ewidentnie zapchane pory)
pozdrawiam
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-11 13:30:27
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-step
Użytkownik "DominikaNM" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ckavgn$t70$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Może za szybko zrezygnowałaś?
2 tygodnie to za krótko? IMO - wystarczająco długo.
Najgorsze było to koszmarne przetłuszczanie się - ja normalnie miałam z tym
problem choć ostatnio jakby dużo mniejszy, ale po tym zestawie to dosłownie
tłuszcz spływał mi po twarzy, nic nie dawał krem matujący, baza pod makijaż
matująca, na to fluid matujący. Już po godzinie świeciłam się jak bombka
choinkowa. :-(
A do tego nic się nie goiło, tylko do jątrzących się podrażnień, dołączały
coraz to nowe atrakcje - do dziś mam na policzku 3 wciąż widoczne blizny .
:-(
Po effaklar jest luz blues - nic mi się nie świeci, wszystko sie ładnie
pogoiło, nic nowego nie przybywa no i zadziałał już dosłownie od pierwszego
użycia.
Mnie Clinq kompletnie nie pasuje.
Sowa
aha - zestaw po odpytaniu i naocznym sprawdzeniu czy prawdę mówię, dobrała
mi konsultantka w sklepie, tonik(?) nr 2 miałam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |