Data: 2005-03-22 22:34:32
Temat: Re: Wrażliwość - jak się pozbyć?
Od: "tłiti" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Witam!
>
> Mam spory problem ze swoją wrażliwością.
> Jestem bardzo wrażliwy, czy raczej nadwrażliwy - nie wiem
> sam jaką miarę mam do tego przyłożyć. Jestem mężczyzną, a
> nawet wsród kobiet nieczęsto spotykam kogoś kto by chociaż
> dorównywał mi pod tym względem... Poza tym moja zewnętrzność
> nie wskazuje na to, co kryje się w środku. Nie jestem typem 'mięczaka'.
> Co ja mam zrobić żeby ją stępić, czy przyciąć do normalnych
> rozmiarów?
>
> Nie muszę chyba mówić, że taka wrażliwość to ciężar, który
> życie może zamienić w coś straszliwego...
>
>
>
> pozdrawiam
>
>
cześć
pierwsze pytanie - czy zamierzasz być w przyszłości np. psychologiem,
pedagogiem ...? jeśli tak, to nadwrażliwość jest prawdziwym skarbem w tym
zawodzie, bo pozwala być bardzo empatycznym. jeśli chcesz uprawiać taki zawód,
to nie polecałbym jej tępić, ani przycinać.
nadwrażliwość jest pojęciem węższym niż nadpobudliwość emocjomalna, ale jest
jej elementem (inne objawy mogą nie występować). jest związana z układem
nerwowym, więc raczej "tępienie" jej może być bardzo utrudnione. pewnie da się
dużo zrobić w tym kierunku odpowiednim treningiem, ale predyspozycje do
nadwrażliwości pozostaną.
jednym z powodów nadwrażliwości może być np. wychowywanie jedynie w kobiecym
otoczeniu (np. przez samotną matkę, lub posiadanie wielu sióstr). wtedy
przejmuje się kobiecy sposób emocjonalności. eichelberger (ostatnio wyrzucony
z ptp) opisuje podobne sytuacje w ksiązce "zdradzony przez ojca".
jeśli rzeczywiście chcesz się pozbyć nadwrażliwości to nie polecam żadnych
metod podanych przez moich przedmówców. Pisanie wierszy tylko ją spotęguje, a
pójście do wojska może w efekcie przyczynić się do samobójstwa.
moim zdaniem powinieneś po pierwsze uświadomić sobie, że pewne reakcje ci nie
przystoją. nie powinieneś np. rozpłakać się w nieodpowiednich momentach
(chociaż bardzo rzadko jest to usprawiedliwione - nawet u mężczyzny), ani
niepotrzebnie wzruszać. chodzi o pewien szacunek do siebie - wiedz, że
niektóre zdarzenia nie są warte aż tak wielkiego zaangażowania emocjonalnego z
twojej strony.
rzeczywiście nadwrażliwośc może bardzo utrudnić życie, bo implikuje różne
niekorzystne postawy. jeśli się jednak ją zrozumie może też być bardzo cenna.
jednym ze środków do opanowania nadwrażliwości jest pogłębienie
samoświadomości (ale nie autokoncentracja, wręcz przeciwnie - uzyskanie
dystansu do siebie). uświadom też sobie, że jesteś wyjątkowy - może wtedy
będzie ci łatwiej :)
też jestem nadwrażliwy, mam to nawet stwierdzone na piśmie. bardzo chętnie
dowiedziałbym się czegoś więcej o tym, wymienił doświadczenia.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|