Data: 2006-12-14 11:00:20
Temat: Re: Wspolczesny dentysta ;-) kilka pytan
Od: "Mermaind" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " PP" <p...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:elr941$7q0$1@inews.gazeta.pl...
> Chyba fachowiec nie zawsze jest tu najwazniejszy a wiele zalezy od samego
> zeba.
Czy ja wiem...
Niedawno miałam wyrywany ząb z zakrzywionym korzonkiem.
- nic mnie nie bolało, bo chirurg stomatolog (z synkiem też poszłam do
chirurga) po obejrzeniu RTG przewidział trudności i dostałam odpowiednie
znieczulenie
- ząb się oczywiście wyłamał, ale to było przewidziane, w ruch poszła piła i
co to tam było ;) nie patrzyłam, wszystko trwało parę minut (może 10?)
- nic nie było zakrwawione, bo istnieje coś takiego jak ssak i asystentka
dbała o czyste pole operacyjne, zresztą i tak wszyscy byli w "ubrankach".
Więc co fachowiec, to fachowiec :)
> A co do samego zastrzyku znieczulajacdego to badzmy szczerzy - jest bardzo
> nieprzyjemny,
Na pierwszej wstępnej wizycie mieliśmy już umówione, że najpierw będzie
znieczulenie miejscowe dziąsła, a dopiero potem właściwe. Mój mały nawet nie
wie, że był zastrzyk ;) Czytałam też o komputerowych, bezzastrzykowych
sytemach znieczulania, ale nic o nich w praktyce nie wiem.
Pozdrawiam
Jola
|