Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!y80g2000hsf.googlegroups.com!not-for-mail
From: Hanka <c...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wstręt do matki.
Date: 21 Apr 2007 15:03:42 -0700
Organization: http://groups.google.com
Lines: 65
Message-ID: <1...@y...googlegroups.com>
References: <f0dlke$otl$1@news.onet.pl><f0dsnr$elu$1@inews.gazeta.pl>
<f0dtpa$hc7$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.27.231.211
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1177193022 19202 127.0.0.1 (21 Apr 2007 22:03:42 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sat, 21 Apr 2007 22:03:42 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <f0dtpa$hc7$1@news.onet.pl>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1.3)
Gecko/20070309 Firefox/2.0.0.3,gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: y80g2000hsf.googlegroups.com; posting-host=83.27.231.211;
posting-account=6dmaTw0AAAAxF68hnJpH4cW6Le6Qj6wh
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:368725
Ukryj nagłówki
On 21 Kwi, 22:56, "Kasia" <k...@o...pl> wrote:
> Mam poczucie, że nie mam już ojca ale
> matki takiej z prawdziwego zdarzenia nie miałam..... Takiej, która by
> wysłuchała, pocieszyła, zrozumiała, pokierowała, powiedziała swoje zdanie, a
> nie wykrzykiwała i oskarżała innych. Potrzebowałam matki, która by mnie nie
> krytykowała na każdym kroku, ale podsunęła rozwiązanie w swoim myśleniu.
> Ehhhh... ciężko pisać, bo to już nigdy nie nastąpi. Ubolewam nad tym.
Być może, faktycznie, nic nie zmieni się w Twoich stosunkach z matką,
natomiast jednego jestem pewna: dla swoich dzieci będziesz wspaniałą
matką, masz bowiem - niestety - ciągle przed oczami obraz kobiety,
która w jakiś sposób Cię zawiodła, nie spełniła Twoich
oczekiwań względem niej, i zawsze będziesz pamiętać, aby nie zrobić
tego samego swoim dzieciom.
Twoje reakcje - na "nie" - są niejako naturalne, ale, ponieważ jest Ci
z nimi źle, może warto spróbować pozamykać pewne sprawy. Wspominając
ciągle swoje negatywne odczucia, nigdy ich się nie pozbędziesz, a
nawet przepracowanie tematów w gronie Twej nowej rodziny - nie da Ci
pełnego spokoju.
I - tak, jak pisze MU - próbuj, na ile to możliwe, zdystansować się w
stosunku do zaszłości, zmienić podejście do matki, spróbować zobaczyć
w niej starą, schorowaną i, być może, rozczarowaną życiem kobietę,
która swą gorycz niespełnienia przelewa na wszystko i wszystkich
dokoła.
Nie każdy potrafi być dobrym rodzicem. To się nie dzieje z automatu.
Nie każdy potrafi rozmawiać z własnymi dziećmi - tym bardziej, gdy już
dorosną.
Ja nie tłumaczę Twojej mamy, nie znam ani jej, ani Twoich przeżyć
przecież, chcę jednak zwrócić Twoją uwagę na różnorodność oceny jednej
i tej samej sytuacji przez różne osoby.
Może uda Ci się porozmawiać z mamą na spokojnie i powyjaśniać pewne
sprawy - jeśli nie, spróbuj chociaż spojrzeć na nią z innej, niż
dotychczas, strony. Może uda Ci się ustalić przyczyny takiego, a nie
innego zachowania matki. Jeśli zaś nie chcesz w nie wnikać - wyłącz
emocje, tak dalece, jak to tylko możliwe. Potraktuj każdy kontakt jako
ważny, ale do opanowania na chłodno, w sposób rzeczowy i konkretny.
Pytanie - odpowiedź. Prośba - spełnienie. Bez dyskusji, bez
doszukiwania się podtekstów i grzebania w bolesnej przeszłości.
To nie jest łatwe - wierzę jednak, że uda Ci się tego dokonać.
Pozdrawiam serdecznie - życzę spokoju i pogody ducha.
Hanka
|