Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wstręt do matki.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wstręt do matki.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-04-21 18:37:04

Temat: Wstręt do matki.
Od: "Kasia" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie potrafię tego pojąć. Może i rozumiem ale nie chce tego dopuścić do
siebie. Mam żal do właśnej matki i jednocześnie wstręt. Poprosiła mnie żeby
nasmarować jej plecy bo ją bolą. Zrobiłam to raz z wielką odraza dotykania
jej. A jednocześnie z boleścią poczucia winy - okropne uczucie. Dziś
poprosiła mnie znowu i nawet siostra jej ulubienica wykreciła się że jest
zajęta. W tym momencie wybuchłam i powiedziałam o kilka słow za dużo (czy
rzeczywiście za dużo? przecież poiwiedziałam co czuje): "nikt Ci nie chce
nasmarować bo nienauczyłaś nas szacunku do siebie a teraz tego wymagasz?"
Skąd ta nie nawiść a tak bym chciała powiedzieć że ją kocham.
Niepotrafię....

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-04-21 20:38:16

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Hania" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kasia" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f0dlke$otl$1@news.onet.pl...
> Nie potrafię tego pojąć. Może i rozumiem ale nie chce tego dopuścić do
> siebie. Mam żal do właśnej matki i jednocześnie wstręt.

a co zrobila, ze masz do niej takie uczucia? (ew. czego nie zrobila)

h.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-04-21 20:56:12

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Kasia" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



> a co zrobila, ze masz do niej takie uczucia? (ew. czego nie zrobila)
>
> h.

Widzisz Haniu, ja już od kilku lat wiem z powodu czego mam do niej żal. Nie
chcę pisać na grupie bo by serwerów zabrakło. Wiele rzeczy nie zrobiła tych,
na które coczekiwała z utęsknieniem. Sama była znerwicowana i miała 3 dzieci
do wychowania. Tata mój zmarł. Nie napiszę, że był idealny ale był mi
podporą. Po jego śmierci znowu kłotnia z mamą itd. W końcu mam swoją rodzinę
i przepracowałam sobie wiele spraw z nią, ale gdy przyjeżdzam do niej, boję
się, że np. poprosi mnie o coś czego nie jestem wstanie zrobić dla niej, ale
z zewnątrz by nikt nie uwierzył, że to takie trudne. Ona też ma do mnie żal
i jest przez te kłotnie w wielkim dołku. Wiem że ma ciężko, ale ona nie da
sobie pewnych rzeczy przetłumaczyć. Mam poczucie, że nie mam już ojca ale
matki takiej z prawdziwego zdarzenia nie miałam..... Takiej, która by
wysłuchała, pocieszyła, zrozumiała, pokierowała, powiedziała swoje zdanie, a
nie wykrzykiwała i oskarżała innych. Potrzebowałam matki, która by mnie nie
krytykowała na każdym kroku, ale podsunęła rozwiązanie w swoim myśleniu.
Ehhhh... ciężko pisać, bo to już nigdy nie nastąpi. Ubolewam nad tym.

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-04-21 21:33:23

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Hania" <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kasia" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f0dtpa$hc7$1@news.onet.pl...

> Widzisz Haniu, ja już od kilku lat wiem z powodu czego mam do niej żal.
> Nie chcę pisać na grupie bo by serwerów zabrakło. Wiele rzeczy nie zrobiła
> tych, na które coczekiwała z utęsknieniem. Sama była znerwicowana i miała
> 3 dzieci do wychowania. Tata mój zmarł. Nie napiszę, że był idealny ale
> był mi podporą. Po jego śmierci znowu kłotnia z mamą itd.

pewnie Mama jest znerwicowana, ma wewnetrzny zal do siebie o to, ze nie byla
idealna a na Tobie sie odgrywa...wlasnie za to.
Czesto idealizujemy rodzicow i jednoczesnie wymagamy od nich cudów...a
przecież tez są ludźmi.
Pewnie miala ciężko, jej mąż zmarł, było jej niezbyt komfortowo psychicznie,
ciężej finansowo, mając 2 córki raczej miała niewielkie szanse na stworzenie
kolejnego związku. Wiesz, ja tam myślę, że beze mnie rodzice mieliby dużo
lżej. Kochają mnie, szczególnie mama, której życie, gdybym na to pozwoliła,
byłoby moim życiem. Z tego powodu często ja mam kaca moralnego, że poświęcam
jej mało czasu, bo ja żyję swoim życiem, ...a jednocześnie myślę, że do pięt
bym jej nie dorosła w byciu matką. Może Twoją mamę też trawią tego typu
niepokoje: widzi w około kochające, nadopiekuńccze matki, które harują dla
swoich dzieci. ?Nie każdy to potrafi i...nie zawsze jest to dobre.
Konkludując - obie macie żale o niedoskonałość własną i tej drugiej osoby.
Może poczytałybyście wspólnie jakieś książki o relacjach w rodzinie?
Dałybyście sobie prawo do uczuć, także tych negatywnych?

Poza tym, nie nakręcaj się i nie przerażaj tak swoją reakcją - chyba
bardziej boisz się tego, co dzieje się w Twoim umyśle, niż masz do tego
powodów.

h.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-04-21 22:03:42

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 21 Kwi, 22:56, "Kasia" <k...@o...pl> wrote:

> Mam poczucie, że nie mam już ojca ale
> matki takiej z prawdziwego zdarzenia nie miałam..... Takiej, która by
> wysłuchała, pocieszyła, zrozumiała, pokierowała, powiedziała swoje zdanie, a
> nie wykrzykiwała i oskarżała innych. Potrzebowałam matki, która by mnie nie
> krytykowała na każdym kroku, ale podsunęła rozwiązanie w swoim myśleniu.
> Ehhhh... ciężko pisać, bo to już nigdy nie nastąpi. Ubolewam nad tym.

Być może, faktycznie, nic nie zmieni się w Twoich stosunkach z matką,
natomiast jednego jestem pewna: dla swoich dzieci będziesz wspaniałą
matką, masz bowiem - niestety - ciągle przed oczami obraz kobiety,
która w jakiś sposób Cię zawiodła, nie spełniła Twoich
oczekiwań względem niej, i zawsze będziesz pamiętać, aby nie zrobić
tego samego swoim dzieciom.

Twoje reakcje - na "nie" - są niejako naturalne, ale, ponieważ jest Ci
z nimi źle, może warto spróbować pozamykać pewne sprawy. Wspominając
ciągle swoje negatywne odczucia, nigdy ich się nie pozbędziesz, a
nawet przepracowanie tematów w gronie Twej nowej rodziny - nie da Ci
pełnego spokoju.

I - tak, jak pisze MU - próbuj, na ile to możliwe, zdystansować się w
stosunku do zaszłości, zmienić podejście do matki, spróbować zobaczyć
w niej starą, schorowaną i, być może, rozczarowaną życiem kobietę,
która swą gorycz niespełnienia przelewa na wszystko i wszystkich
dokoła.

Nie każdy potrafi być dobrym rodzicem. To się nie dzieje z automatu.
Nie każdy potrafi rozmawiać z własnymi dziećmi - tym bardziej, gdy już
dorosną.
Ja nie tłumaczę Twojej mamy, nie znam ani jej, ani Twoich przeżyć
przecież, chcę jednak zwrócić Twoją uwagę na różnorodność oceny jednej
i tej samej sytuacji przez różne osoby.

Może uda Ci się porozmawiać z mamą na spokojnie i powyjaśniać pewne
sprawy - jeśli nie, spróbuj chociaż spojrzeć na nią z innej, niż
dotychczas, strony. Może uda Ci się ustalić przyczyny takiego, a nie
innego zachowania matki. Jeśli zaś nie chcesz w nie wnikać - wyłącz
emocje, tak dalece, jak to tylko możliwe. Potraktuj każdy kontakt jako
ważny, ale do opanowania na chłodno, w sposób rzeczowy i konkretny.
Pytanie - odpowiedź. Prośba - spełnienie. Bez dyskusji, bez
doszukiwania się podtekstów i grzebania w bolesnej przeszłości.

To nie jest łatwe - wierzę jednak, że uda Ci się tego dokonać.

Pozdrawiam serdecznie - życzę spokoju i pogody ducha.

Hanka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-04-22 09:57:06

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Kasia" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

witajcie!!

Dziękuję za Wasze zdanie. Zgadzam się z tym, że warto pracować nad sobą,
nawet jeśli wpadnie się znowu w jakiś dołek. Jednak gdy się pracuje nad
samym soba te dołki w które się wpada są co raz płytsze.

pozdrawiam
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-04-22 10:21:05

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kasia" <k...@o...pl> wrote in message
news:f0fbhi$8sq$1@news.onet.pl...
> witajcie!!
>
> Dziękuję za Wasze zdanie. Zgadzam się z tym, że warto pracować nad sobą,
> nawet jeśli wpadnie się znowu w jakiś dołek. Jednak gdy się pracuje nad
> samym soba te dołki w które się wpada są co raz płytsze.
>
> pozdrawiam
> Kasia

Chcesz zmieniać paradygmaty?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-04-22 10:26:45

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Kasia" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Chcesz zmieniać paradygmaty?

A np., który uważasz że zmieniam??


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-04-22 11:00:36

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kasia" <k...@o...pl> wrote in message
news:f0fd96$dq4$1@news.onet.pl...
>
> > Chcesz zmieniać paradygmaty?
>
> A np., który uważasz że zmieniam??

Nie wiem, czy Cię znam, więc nie będę określał...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-04-22 11:07:56

Temat: Re: Wstręt do matki.
Od: "Kasia" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



> Nie wiem, czy Cię znam, więc nie będę określał...

Wykręcasz się.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

I Krakowska Konferencja Kognitywistyczna
Temat
komunikacja interpersonlna -moje dwa najwieksze problemy-pomóżcie
Re: test
CUDOWNE CHWILE

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »