Data: 2009-10-03 19:16:54
Temat: Re: Wszechmocny Bóg - fragment
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Redart" <r...@t...op.pl>
news:ha85kk$qn9$1@news.onet.pl...
> Tymczasem spytam:
> wyobraźmy sobie typową sytuację, że człowiek 'chce,
> ale nie daje rady'. Czyli ktoś czuje, że również
> jest miłośnikiem mądrości, ale pierwsza rzecz, którą
> ta miłość mu podpowiada jest:
> "Twoja mądrość jest niedoskonała i ułomna"
> Czy szanowny Edward ma możliwość przytoczenia jakichś
> wyjaśnień w tej kwesti ? Co należy robić, żeby
> posiąść wszyskie rodzaje mądrości ? A może są nawet
> jakieś możliwości specjalistyczne - czujemy, że
> kiepsko u nas np. z mądrością podobną zwierciadłu
> lub którąś z nich. Jak sobie poradzić z tym dylematem ?
> Czy trzeba się urodzić mądrym (w każdym aspekcie),
> czy mądrość można jakoś rozwijać, doskonalić ?
Moim zdaniem Redarcie dobrą odpowiedzią na Twoje pytanie
jest porzekadło ludowe:
"człowiek całe życie się uczy, a głupi umiera"
Życiowe doświadczenia, wiedza praktyczna i teoretyczna,
a więc mądrości powszechne - tracą znaczenie wobec aktu śmierci.
Mądrość ułatwia i umila życie, jest i w profilaktyce i w postępie.
Oczywiście mądrość jest talentem, który można uzupełniać i rozwijać
ćwiczeniami. Zauważ, że te dwie rzeczy mają wspólną nazwę:
mądrość własna i mądrości zewnętrzne np. mądrość ludowa,
nauki stosowane i humanistyczne itp, wcale więc nie musi się
być omnibusem by czerpać i korzystać z mądrości innych. :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości
|