Data: 2006-02-07 18:33:58
Temat: Re: Wszy
Od: "sq4ty" <a...@W...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gadrael" <g...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dsace1$8h8
> Czy ja wiem czy to taki problem, jak złapałem cos takiego w podstawowce
> (jakies kilkanaście lat temu ?), to rodzice kupili jakis specyfik w
> aptece i kilka razy miałem to nałożone na głowe (powtarza się to żeby
> wytruć wszy ktore dopiero się wylęgły). Poza tym że było to śmierdzące
> to nie mam jakichś szczególnie przykrych wspomnień, chyba dosyć szybko
> było po problemie.
Zgadzam się i ja.
Będąc w przedszkolu chyba ze 20 lat temu, miałam wszy, nikt mnie za włosy
nie ciągnął, dwa razy posmarowano mi głową czymś (kto wie, pewnie było to
coś na bazie nafty), zawiązano na głowie ręcznik i po prosblemie. Nic mnie
nie bolało, po kilku dniach problemu nie było. A to były czasu komuny, więc
teraz to ja w ogóle nie wiem, w czym problem.
Maja
P.S. Podobno jak mój ojciec był mały, to moja babcia biadoliła, że J. ma
wszy! Aż w końcu wpadła na ten genialny pomysł, żeby pójść do apteki po
jakiś środek :).
|