> Ale na pytanie o moją brzoskwinię jakoś nie odpowiedziała, zauważyłeś? :-) Zauważyłem:-)) > Dirko się gdzieś zapodział... > A boletus najwyraźniej odpoczywa oszołomiony ponderozą. He,he,he:-))) W "oczku" Tadzia nie było wody-pewno wyparowała:-)) > > Pozdrawiam, Basia. Wita i pozdrawia jak zawsze Wasz boletus
Zobacz także