Data: 2019-03-03 16:54:51
Temat: Re: Wszystkim
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu niedziela, 3 marca 2019 16:39:11 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
> On 2019-03-02 22:31, Jakub A. Krzewicki wrote:
> > W dniu sobota, 2 marca 2019 21:06:32 UTC+1 użytkownik Ilona napisał:
> >
> >> Jaka kara? W jakimś matrixie żyjesz?
> >> Przecież całe te przemiany, ('transformacja ustrojowa'), w latach
> >> 80-dziesiątych przygotowywane były ze 20 lata wcześciej, już w latach
> >> 60-dziesiątych. Wymagało to obsadzenia odpowiednimi ludzmi kluczowych
> >> stanowisk i dopilnowania, aby byli posłuszni, (tzw: haki, np: z akcji
> >> 'hiacynt').
> >>
> >> //spodziewaj się jeszcze nie jednej sensacji i 'odbrązowienia'
> >> niejednego popiersia.
> >
> > A może ja kurwa nie chcę.
> >
> > Wywodzę się z rodziny, w której prawie wszyscy przed październikiem 1956
> > walczyli z czerwonymi i niektórzy nawet siedzieli, ale po wypuszczeniu
> > i rehabilitacji przeprosili się z czerwonymi, powstępowali co poniektórzy
> > do różnych ZBoWiD-ów i podobnych. Bardzo dużo ludzi, którzy byli w lesie tak
miało. Siostra cioteczna Babci i jej mąż to nawet na fali popaździernikowej
> > odwilży tow. Wiesława zapisali się do PZPR mając przeszłość AK-owską.
> > Pokolenie starszych uznało, że innej Polski przez lata nie będzie i będą
> > wychowywać dzieci i wnuki tak, żeby im się dobrze żyło w PRL, przekazując
> > z drugiej strony po cichu, jak jest naprawdę.
> >
> > Dlatego przy takim wychowaniu do wielu ludzi pracujących w PRL jako naukowcy,
> > artyści, przedsiębiorcy mam szacunek pomimo tego, że zdaję sobie sprawę,
> > jakimi kompromisami mogli okupić swoje kariery. Nie jestem za tego
rozdrapywaniem, bo nie chcę odbrązawiania ludzi którzy są dla mnie osobistymi
> > autorytetami jako naukowcy, artyści, wykładowcy, pracodawcy czy nawet rodzice
> > kumpli, z którymi w czasach studiów trzymałem sztamę. Potworzyły się przecież
> > kręgi "starych dobrych ziomków", w których zwraca się uwagę na czasy obecne,
> > a nie na to, czy dziadek Jana donosił w latach stalinowskich do budynku na
> > Cyryla i Metodego na dziadka Pawła. Dlaczego ktoś chce je rozbijać na podstawie
> > czegoś, co działo się jakieś 70 lat temu?
> >
>
>
> Ja też nie chce rozdrapywać starych ran zabliżnionych strupami
> plugawstwa, ale niektórzy, sami sie o to proszą.
zrzucając np. nazwy ulic z zamordowanymi bohaterami i wieszając na piedestałach
ich oprawców. a na to, jak zawsze mówiłem, nigdy zgody nie będize i być nie może.
|