Data: 2010-02-04 10:37:51
Temat: Re: Wszystko, co naukowcy wiedzą o zdradzie... (długie)
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Reda rt" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hke1bu$i21$1@news.onet.pl...
> Moja żona
> nie jest taka jak Ty - choć nawet też z wykształcenia nauczycielka ... ;)
> Ma taką specyficzną konstrukcję psychofizyczną, że np. źle znosi
> długotrwały rozgardiasz. Teoretycznie każdy źle znosi i możesz
> mi tu zarzucać, że ..., ale ja, mając do porównania np. moją mamę,
> i generalnie moją rodzinę od tej strony, a rodzinę mojej żony
> od razu widzę różnicę wręcz genetyczną. Moja rodzina
> to masa dzieci (ja mam prawie 20 osób w swojej linii kuzynostwa,
> czyli wliczajac mojego brata i siostrę) a moja mama jest przedszkolanką
> i ta praca to jej żywioł. Zaś rodzina mojej żony to rodziny generalnie
> małodzietne lub nawet bezdzietne. Moja żona ma na tym samym
> poziomie co ja może z 5 osób ? Chyba nawet nie ... Kontakty tylko z jej
> własną siostrą, a jej 'kuzyni' których znam to już są o linię dalej
> - to synowie kuzynki jej mamy. Podobnie zresztą ubogo jest
> w rodzinie mojego ojca.
> Pomijając ewentualną genetykę - to się bardzo bezpośrednio przekłada
> na kulturę rodzinną i swobodę w wychowywaniu własnych dzieci.
A wiesz, że to jest bardzo ciekawe spostrzeżenie?
Muszę to przemyśleć - coś jest na rzeczy.
MK
|