Data: 2002-01-11 14:58:48
Temat: Re: Wyciągi z roślin zamiast chemii
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Tomek" <T...@w...pl> wrote in message
news:9e113e9c.0201100323.1ea2c61c@posting.google.com
...
> "Do Michała Misiurewicza
> Drogi Michale To tylko motywuje do tworzenia srodków coraz
> doskonalszych i bezpieczniejszych. Jeżeli nie mozemy się bez nich
> obejść to trzeba je udoskonalac. Taka jest presja konsumentów by były
> coraz bezpieczniejsze.
Prtesja konsumentow jest zdecydowanie za mala, w kazdym razie
w Ameryce. Przecietny Amerykanin jest tak zajety czly czas robieniem
pieniedzy, ze do opieki nad swoja trawnikowa pustynia + trzy drzewa
+ 20 kwiatkow posadzonych w rzadek wynajmuje firme specjalistyczna
(no i oczywiscie sam kosi trawnik w kazdy weekend). A ta firma stosuje
srodki nie najbezpieczniejsze, tylko najtansze. A w domu ma tak zwane
"carpets", czyli wykladzine dywanopodobna. Na butach przynosi wszelkie
swinstwa z podworka, a one w te karpety wsiakaja i tam juz zostaja (mimo
podejmowanych prob czyszczenia). Skutek jest taki, ze w domu stezenie
chemikaliow jest (badania wykazaly) 50 razy wieksze, niz na dworze. No,
to rzeczony Amerykanin choruje, tyje, itp. zwlaszcza, ze na dodatek zywi
sie produktami z chemia. I presja jest tylko na to, zeby panstwo placilo za
opieke medyczna. A reklama mu wmawia, ze ta cala chemia jest wspaniala
i calkowicie bezpieczna, wiec wierzy i na ich zmiane presji nie wywiera.
Usilujesz takiemu wytlumaczyc cokolwiek, a on na to, ze przeciez na
opakowaniu jest napisane, ze to jest zatwierdzone przez FDA, wiec nie
ma sprawy i patrzy na ciebie jak na idiote.
Oczywiscie jest troche Amerykanow nieprzecietnych, ale zdecydowanie za malo.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|