Data: 2000-11-27 09:17:17
Temat: Re: Wyjazd do pracy za granicę a partner...
Od: "Piotrek. M" <p...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Asmira napisał(a) w wiadomości: <8vqitd$d6k$1@news.tpi.pl>...
>Prawdopodobnie niedługo również stanę przed takim problemem. Z tym, że nie
>widzę tego wyjazdu w kategoriach "mąż będzie się rozwijał, robił karierę, a
>ja będę zmieniać pieluchy choć mam ileś dyplomów". Taki wyjazd w zupełnie
>nowe miejsce to wyzwanie dla całej rodziny.
Oczywiście, a na pewno jest to wyzwanie dla osoby, która nie bedzie miała
pracy i nie zna języka...
>Odległość od rodziny,
>przyjaciół? W tej chwili moje siostry mieszkają 250 km ode mnie a i tak
>najczęściej kontaktujemy się przez internet.
Ale na pewno utrzymujesz bliskie kontakty z przyjaciółmi, w razie potrzeby
możesz liczyć na spotkanie, wsparcie... nie będzie to takie łatwe przy
pobycie za granicą.
>I nie rozumiem dlaczego w taki sposób (stereotypowy i negatywny) oceniasz
>kury domowe. Jeżeli uważasz, że "bawienie dzieci" o nic wielkiego -
>gratuluję, rozumiem, że sam się wychowałeś.
Nikogo nie oceniałem w moim pytaniu. Wręcz przeciwnie - zastanawiałem się
właśnie nad tym jak czują się kobiety dotychczas aktywne zawodowo, a
zmuszone do pozostania w domu i rozpoczynania swojej aktywności na nowo - z
gorszej perspektywy (np. ten brak znajomości języka, trudności w znalezieniu
pracy za granicą, a często brak zezwolenia). Ciekawi mnie jak funkcjonują,
jak spędzają dzień - kurs języka to np. 3 godz. po 3 dni w tygodniu, a
pozostały czas??? - telewizor (dobrze jak jeszcze jest antena satelitarna),
internet (dobrze jak jest w domu), sklepy .????
I ciekawiło mnie czy aby do końca, osoby opuszczające kraj, rozwazały
wszelkie aspekty za i przeciw...
--
Piotrek. M.
|