Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!pcmedia.com.pl!news
.man.szczecin.pl!news.task.gda.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Piotrek. M" <p...@p...com.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wyjazd do pracy za granicę a partner...
Date: Mon, 27 Nov 2000 10:08:58 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 46
Message-ID: <8vt957$i8s$1@news.tpi.pl>
References: <8vo0n3$k7a$1@news.tpi.pl> <3...@m...uni-mainz.de>
NNTP-Posting-Host: pa5.opole.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 975316967 18716 213.76.4.5 (27 Nov 2000 09:22:47 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 27 Nov 2000 09:22:47 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:66635
Ukryj nagłówki
r...@m...uni-mainz.de napisał(a) w wiadomości:
<3...@m...uni-mainz.de>...
>Nawet nie mozesz sobie wyobrazic, jak wielu Polakow zyje tu w ten lub
>podobny sposob. Wielu, szczegolnie mezczyzn przyjezdza do pracy sezonowej,
>zostaje tu dwa miesiace, potem wraca do rodziny do Polski i znow wyjezdza.
Tu
>jakby sprawa jest jasna. Jest praca, zarobek i dom do ktorego sie po pracy
>wraca, tyle ze nieco dalej niz w przecietnej rodzinie.
Ta grupa osób (IMO) to rodziny, ktore bez meza pracujacego za granica,
klepalyby biede w kraju. Tak wiec decyzja o kilkutygodniowej rozlace jest
niewspólmierna do perspektywy utrzymywania sie z zasilku a i to niezawsze. I
takie poswiecenie calkowicie rozumiem, jednak nie o to mi chodzilo.
> Nie zgodze sie z tym, ze zycie emigranta musi byc takie czarne i
>pesymistyczne, jak opisujesz. A jesli chodzi o zyski to na pewno nie
odnosza sie
>one tylko i wylacznie do sfery materialnej (...) I tak tez osoby, ktore
>mialy tylko przyjechac na 2 lata mieszkaja tu lat 30.
Nie watpe w to i zgadzam sie z toba calkowice.
>Sa tez negatywne przyklady, jak np. moja znajoma, ktora choc mieszka tu
dziesiec
>lat z ledwoscia moze sie dogadac w sklepie, ale przyczyn musiala nazwijmy
to
>jeszcze raz: prac skarpetki i naprawde nie miala czasu na inelektualny
rozwoj
Tez slyszalem o takich osobach....
Globalnie jednak, chodzilo mi o trudnosci w pierwszych dniach pobytu w obcym
kraju. O to, ze niepracujacy partner musi poswiecic pierwszy np. rok na
nauke jezyka od podstw i na budowe swego zycia od podstaw. Nie sadze, azeby
kazdy decydowal sie na prace na czarno przy zmywaniu garnków, tylko dlatego,
ze to sa niemcy... gdy tymczasem w Polsce móglby miec prace bardzije
ambitna. Dyplomy, dyploamami... jednak bez najomosci jezyka na niewiele sie
zdadza. Pytalem sie osób które wyjechaly, lub planuja to zrobic - jak
podchodza to tego problemu ich partnerzy....?
Piotrek. M.
|